Naprawdę nie rozumiem twojego chyba w tym momencie byłego szefa, ja od początku serwisowałem auta w ASO, i było ok, z tym że po upływie gwarancji i ostatnim przeglądzie auto pojechało w trasę 4k km i silnik zatarty, wkurw na maxa i stwierdziłem że dosyć zacząłem korzystać z lokalnych mechaników, niestety tutaj problem jest w podejściu do tematu będą grzebać ale miesiącami i nic nie zrobią, przykład, auto zgasło w trakcie jazdy, ADAC ściągnął mi go do granicy, z pod granicy zabrałem go kilka km do warsztatu, przestał 2 miesiące bez efektu, niby rozbierali szukali, komputerem diagnostykę robili i nic, wściekłość na maxa, kupiłem sztywny hol (160pln) i zaciągnąłem auto do ASO w Szczecinie, podstawiłem o 8, o 9 otwierali, o 12 telefon że jeden wtrysk jest uszkodzony, mówię robimy i nie przeciągamy, na drugi dzień o 14 dzwonią że auto gotowe do odbioru. Drugi przykład Jumper łańcuch rozrządu, wcześniej pytałem się lokalnych to koszt wymiany 1500 (bez vat)+ łańcuch + coś tam może jeszcze, no i oczywiście czas, odstawić i tak w tydzień się wyrobią, nie było czasu i kilka tyś poszło na liczniku, puściłem auto w trasę mówię do kierowcy max 2 tygodnie tak przy 500 zjeżdżamy na wymianę łańcucha, przy 497k km auto zgasło w trakcie jazdy, auto wylądowało w ASO w Wałbrzychu, w tym samym dniu info o problemie z czujnikiem położenia wałka rozrządu i informacją ze do tygodnia wjedzie na warsztat, bo czekają na wolne miejsce, po dwóch dnia tel. że w aucie zerwało łańcuch, poinformowałem że mam i czekał własnie na wymianę, wysłałem go kurierem, wcześnie podałem co jest w zestawie i wysłałem fotki, domówili resztę i po kolejnych dwóch dniach info że auto gotowe do odbioru, koszt z wymianą oleju 1900 brutto gdzie sam olej + filtr to ok 500 netto wyszedł, reasumując, sytuacja awaryjna i okazuje się ze szybciej i taniej jest w ASO niż u lokalnego mechanika. A przy okazji przegląd auta i lista co jeszcze wypadało by zrobić, aczkolwiek nic pilnego