Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Niestety, muszą się podzielić wielką frustracją...... . Bo zaraz pogryzę kierownicę... .
Otóż - jest u na s w firmie młody kierowca - dostał zlecenie - kierunek Mołdawia, raz już tam był, przekazałem mu wszelkie istotne informacje.
Wczoraj ok 19 dzwonię do niego - wg wszelkich danych powinien być już co najmniej po stronie Mołdowy, na odprawie.
Odpowiada mi " Aaa, mam jeszcze 100 km na autostradzie..." Mróz przeszedł mi po karku i nieśmiało cichutko pytam "NA JAKIEJ AUTOSTRADZIE??" jednocześnie czyniąc w popłochu przegląd w mózgu danego rejonu kiedy wiem, że w rejonie 500 km NIE MA TAM ZADNEJ AUTOSTRADY " Dla nieznających tematu - Barwinek, Miskolc, Mateszalka, Csengersima,Satu Mare, Iassy, Albita, Leuseni, Chisinau. Ok . 650 km od granicy H.
Myślę "Jezuuuu" a głośno pytam - na JAKIEJ autostradzie , Jesteś jeszcze u Madziara ?? - Nieee w Rumunii"
Moje głośne "Ja pier..olę" - chyba dało mu do myślenia, bo mówi, "Czekaj, zjadę".
Po kwadransie dowiedziałem się, że jedzie rumuńską autostradą w kierunku CHYBA Braszowa, o co najmniej 400 km od wyznaczonej drogi... . I że granicę H/RO przeszedł w Battoni ( tam, gdzie chodzimy na BG ), czyli o 300 km na południe od Csengersimy... .
Dlaczego tam pojechałeś ??? - "a, wiesz... no nie wiem.... "
Koniec końców - dojechał do tej MD, przez Brasov, Husi i Albitę, dołożył w sumie 700 km - dzień jazdy. I moje zszargane nerwy, bo przecież dzień wcześniej przećwiczyłem z nim całą trasą.... .
Wniosek :
Kolega - mimo moich/naszych najszczerszych chęci - nie nadaje się na kierowcę międzynarodowego. Nie potrafi " kształtować i naginać czasoprzestrzeni". Dla nas - szoferów z doświadczeniem ( broń Boże - nie chcę się wywyższać - to tylko lata pracy w terenie ) droga z Warszawy do Kiszyniowa - to dwa, połączone ze sobą wywiniętą czasoprzestrzenią - punkty. Między nimi istnieje tylko skrócony czas.
Dla szofera ogarniętego, lecz początkującego - to płaszczyzna, połączona linią krzywą, jednak prowadzącą do celu.
Dla w.wym Kolegi - to zbiór spiral, które "PRZYPADKIEM" się przetną i doprowadzą do celu. On nie widzi całej trasy jako jedno, on ślepo wierzy nawigacji ( ustawionej mimo moich zaleceń - na "najkrótsza" ) a poza tym, bezsensownie podejmuje decyzje ws. obranego kierunku. To nie pierwszy raz. Je jestem w Sofii o 21, zjadłem michę, obejrzałem film, dzwonię,"gdzie jesteś" - a On - jeszcze 200 km po Rumunie. A ruszyliśmy razem.... .
Nie jestem -broń Boże złośliwy, nie stawiam się wyżej - bo - jeżdżę o te kila lat dłużej -ale wyszkoliłem już kilku - nastu kierowców - ten się NIE NADAJE... .
Powiedzcie mi - czy jestem w błędzie
Otóż - jest u na s w firmie młody kierowca - dostał zlecenie - kierunek Mołdawia, raz już tam był, przekazałem mu wszelkie istotne informacje.
Wczoraj ok 19 dzwonię do niego - wg wszelkich danych powinien być już co najmniej po stronie Mołdowy, na odprawie.
Odpowiada mi " Aaa, mam jeszcze 100 km na autostradzie..." Mróz przeszedł mi po karku i nieśmiało cichutko pytam "NA JAKIEJ AUTOSTRADZIE??" jednocześnie czyniąc w popłochu przegląd w mózgu danego rejonu kiedy wiem, że w rejonie 500 km NIE MA TAM ZADNEJ AUTOSTRADY " Dla nieznających tematu - Barwinek, Miskolc, Mateszalka, Csengersima,Satu Mare, Iassy, Albita, Leuseni, Chisinau. Ok . 650 km od granicy H.
Myślę "Jezuuuu" a głośno pytam - na JAKIEJ autostradzie , Jesteś jeszcze u Madziara ?? - Nieee w Rumunii"
Moje głośne "Ja pier..olę" - chyba dało mu do myślenia, bo mówi, "Czekaj, zjadę".
Po kwadransie dowiedziałem się, że jedzie rumuńską autostradą w kierunku CHYBA Braszowa, o co najmniej 400 km od wyznaczonej drogi... . I że granicę H/RO przeszedł w Battoni ( tam, gdzie chodzimy na BG ), czyli o 300 km na południe od Csengersimy... .
Dlaczego tam pojechałeś ??? - "a, wiesz... no nie wiem.... "
Koniec końców - dojechał do tej MD, przez Brasov, Husi i Albitę, dołożył w sumie 700 km - dzień jazdy. I moje zszargane nerwy, bo przecież dzień wcześniej przećwiczyłem z nim całą trasą.... .
Wniosek :
Kolega - mimo moich/naszych najszczerszych chęci - nie nadaje się na kierowcę międzynarodowego. Nie potrafi " kształtować i naginać czasoprzestrzeni". Dla nas - szoferów z doświadczeniem ( broń Boże - nie chcę się wywyższać - to tylko lata pracy w terenie ) droga z Warszawy do Kiszyniowa - to dwa, połączone ze sobą wywiniętą czasoprzestrzenią - punkty. Między nimi istnieje tylko skrócony czas.
Dla szofera ogarniętego, lecz początkującego - to płaszczyzna, połączona linią krzywą, jednak prowadzącą do celu.
Dla w.wym Kolegi - to zbiór spiral, które "PRZYPADKIEM" się przetną i doprowadzą do celu. On nie widzi całej trasy jako jedno, on ślepo wierzy nawigacji ( ustawionej mimo moich zaleceń - na "najkrótsza" ) a poza tym, bezsensownie podejmuje decyzje ws. obranego kierunku. To nie pierwszy raz. Je jestem w Sofii o 21, zjadłem michę, obejrzałem film, dzwonię,"gdzie jesteś" - a On - jeszcze 200 km po Rumunie. A ruszyliśmy razem.... .
Nie jestem -broń Boże złośliwy, nie stawiam się wyżej - bo - jeżdżę o te kila lat dłużej -ale wyszkoliłem już kilku - nastu kierowców - ten się NIE NADAJE... .
Powiedzcie mi - czy jestem w błędzie
- Dychu
- Użytkownik
- Posty:753
- Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
- Samochód:Master Wejkama
- Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS
Re: Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
A ja bym go rozgrzeszył...z prostego powodu, ilu z nas jeździ na Mołdawię ? Ja w zyciu nie byłem a troszkę dłużej od Ciebie jezdzę , Rumunia , Bułgaria to tak samo jak Mołdawia, kierunki specyficzne dla Twojej pracy czyli lodówek farmaceutycznych ale nie naszej pracy .
- BoberKSG
- Posty:311
- Rejestracja:15 lis 2017, o 10:14
- Samochód:Renault Master 10EP
- Uprawnienia:A,B,C+E,ADR
- Lokalizacja:Górny Śląsk
Re: Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
A ja Cię rozumiem. To nie był Jego debiut w tym kierunku, to raz. Dwa, studiowaliscie razem trasę. Nic tu nie ma do rzeczy jakimś autkiem i z czym.
Ale tak to jest, jak się nawigację traktuje jako główne narzędzie, a nie tylko podpowiedz!
Ale tak to jest, jak się nawigację traktuje jako główne narzędzie, a nie tylko podpowiedz!
- Dychu
- Użytkownik
- Posty:753
- Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
- Samochód:Master Wejkama
- Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS
Re: Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
Panowie!! Bez jaj, jakiej by nawigacji nie używał, nie poprowadziła by go 700 km więcej !!. Prawda jak zawsze, leży po środku . Debiut się nie udał ale nie ma co skreślać chłopaka jak na dzień dobry dostał trasy którymi nikt z nas nie lata oczywiście oprócz Jarka .
- niedzwiedz123
- Użytkownik
- Posty:160
- Rejestracja:27 lut 2016, o 12:02
Re: Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
Po prostu nie powiedziales mu, ze w swiecie do 3.5t czasu nie liczy sie w godzinach, tylko w kilometrach. Dlatego tez mial problemy z zagieciem czasoprzestrzeni
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
Amen. On nie rozróżnia km od h. Jeżeli jadźka powie, że ma 500 km przed sobą, to dla niego jest to 6 godzin drogi. Kiedy w rzeczywistości będzie tam ich 10. I - Andrzeju - nie chodzi o to, że to MD. Tak samo podróżował do Włoch, pod Mediolan. Ja byłem tam o 22 wieczorem, on dojechał następnego dnia o 11. .... .
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
Si, senior. Dlatego zapytałem, gdzie przeszedł z H na RO.Dychu pisze: jakiej by nawigacji nie używał, nie poprowadziła by go 700 km więcej !! .
Tłumaczyłem mu - jeśli załatwisz plombowanie pojedyńczych palet -lecisz na Debreczyn - Valea Lui Michaji - granica trwa trzy minuty.
Jeśli nie dopilnujesz, i zaplombują ci samochód - musisz iść na Satu Mare i stać w kolejce z caminonami - Twój wybór.
I co - zaplombowali mu całe auto, a on zamiast na Satu, poszedł 300 km w dół - i nie potrafi wyjaśnić dlaczego ????
Jedyne, co go teraz ratuje, to fakt, że nie zdążyli mu założyć GPSa. Chyba, że prezes dopatrzy się zużycia paliwa i kilometrów.... .
- Dychu
- Użytkownik
- Posty:753
- Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
- Samochód:Master Wejkama
- Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS
Re: Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
Jarku...z tym plombowaniem na MD nie mam pojęcia o czym mówisz więc pewnie bym pojechał jak on . Nigdy nie jeździłem tam więc nie wiem o czym piszesz ale za to radzę sobie w pozostałej EU łącznie ze Skandynawią a on nie więc lepszy jestem .
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
Gdy załadujesz się i celnik po odprawie w kraju zaplombuje auto, musisz jechać na wybrane przejście H/RO - czyli Bors/Oradea, albo Satu Mare. Tam Cię przepuszczą baz otwierania auta, tylko na podstawie dokumentów. Ale musisz odstać swoje w kolejce z dużymi camionami.
Jeżeli załatwisz sobie plombowanie pojedyńczych palet, z możliwością dostępu do wnętrza samochodu, polecisz sobie przez Debreczyn na Valea Lui Mihai, przejściem dla aut do 3,5 tony, gdzie celnik zerknie na pakę i życzy "Drum bun" - dobrej drogi. Trwa to zwykle około trzech minut.
A na Oradei potrafi 10 godzin...
Jeżeli załatwisz sobie plombowanie pojedyńczych palet, z możliwością dostępu do wnętrza samochodu, polecisz sobie przez Debreczyn na Valea Lui Mihai, przejściem dla aut do 3,5 tony, gdzie celnik zerknie na pakę i życzy "Drum bun" - dobrej drogi. Trwa to zwykle około trzech minut.
A na Oradei potrafi 10 godzin...
- Dychu
- Użytkownik
- Posty:753
- Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
- Samochód:Master Wejkama
- Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS
Re: Ja pier..niczę, czyli nie każdy może być kierowcą.... :(
Teraz łapię, dzięki Jarku za kurs. Może jak tam będę kiedyś leciał, nie polecę jak Twój ziomal .