Witam serdecznie całe grono
Przedstawię sytuację Otóż sprawa wygląda że mieszkam za granicą, chciałbym wrócić do kraju i teraz pytanie, lepiej kupić jakiegoś busa używanego z zabudową 10ep ( coś jak ten; https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes- ... 2cf378cafc ) I szukać samemu zleceń z giełd. Czy może lepiej blaszaka jakiegoś? Może posiada ktoś mniej więcej jakieś rozeznanie czy lepiej plandekę, blaszaka czy może blaszaka chłodnie? Czy warto zacząć z takim busem? Czy przeczekać rok, odłożyć pieniądze na ciężarówkę i wziąć zestaw w leasing i iść pod spedycję? Prosiłbym o pomoc i jakieś informacje. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje z góry za odpowiedzi
Początek działalności! POMOC
- Kamil Bednarek
- Użytkownik
- Posty:4
- Rejestracja:14 sie 2018, o 21:20
- Samochód:Mercedes Sprinter
- Firma:Bednarek Transport
- Uprawnienia:B
Re: Początek działalności! POMOC
Ja na giełdzie jeżdżę 10 m-cy, jest tutaj wielu, którzy busami z towarem jeżdżą o wiele dłużej.
Jeżdżę sam, bo w obecnej sytuacji w usługach, stwierdziłem, że wole to od zatrudniania ludzi i organizowania im pracy za te same pieniądze, mimo, że tu spedycje chcę z nas skórę na żywca zdjąć, ale to w końcu my bierzemy lub nie te zlecenia, da się z tego żyć.
Moja rada jest taka, ciężko mi powiedzieć plandeka czy blaszka, dla jednego dobrze mieć i to i to, (szczególnie zimą i ja myślę, że niebawem tak będę miał).
W poprzednim zajęciu miałem małe auta dostawcze, bo taki mi w usługach były potrzebne, zostawiłem najlepszy, teraz na expresy mi służy takie jednopaletowe, a za kasę z pozostałych kupiłem blaszkę.
Akurat blaszkę bo trochę obawiałem się międzynarodówki starym autem, teraz się oswoiłem poznałem auto i nie unikam zagranicy, widzę jednak, że sporo jest zleceń na więcej niż 5 palet, dlatego jak po 10 m-cach dojrzałem do nowego auta to zamówiłem 8 palet, niektórzy twierdzą, że to błąd i powinienem brać 10 palet, ja widzę jednak, że coraz częściej busy są odsyłane na wagę i osobiście uważam, że nie chce wozić powietrza, ale to moje zdanie.
Te 10 m-cy z własnym nieleasingowanym autem pozwoliło mi się na spokojnie rozejrzeć, co się tutaj dzieje, nie musiałem na siłę jeździć aby leasing spłacić, więc Tobie też tak radze jeśli na pierwsze auto Ciebie stać, a czy paletowka czy blaszka może jeszcze inni się odezwą, ja tylko nie jako busiarz, ale doświadczony kierowca i mechanik (bo towary wożę teraz krótko, ale od towarów zaczynałem w 90 latach, a auta dostawcze używam w pracy cały czas) mogę powiedzieć, że nie da się raczej znaleźć paletówki bez małego przebiegu, natomiast blaszki jak najbardziej, polecam wszelkiego rodzaju auta z piekarń ciastkarni, co z tego ze latały codziennie ale ile km po Wrocławiu czy Poznaniu w dzień da się wykręcic?
Jeżdżę sam, bo w obecnej sytuacji w usługach, stwierdziłem, że wole to od zatrudniania ludzi i organizowania im pracy za te same pieniądze, mimo, że tu spedycje chcę z nas skórę na żywca zdjąć, ale to w końcu my bierzemy lub nie te zlecenia, da się z tego żyć.
Moja rada jest taka, ciężko mi powiedzieć plandeka czy blaszka, dla jednego dobrze mieć i to i to, (szczególnie zimą i ja myślę, że niebawem tak będę miał).
W poprzednim zajęciu miałem małe auta dostawcze, bo taki mi w usługach były potrzebne, zostawiłem najlepszy, teraz na expresy mi służy takie jednopaletowe, a za kasę z pozostałych kupiłem blaszkę.
Akurat blaszkę bo trochę obawiałem się międzynarodówki starym autem, teraz się oswoiłem poznałem auto i nie unikam zagranicy, widzę jednak, że sporo jest zleceń na więcej niż 5 palet, dlatego jak po 10 m-cach dojrzałem do nowego auta to zamówiłem 8 palet, niektórzy twierdzą, że to błąd i powinienem brać 10 palet, ja widzę jednak, że coraz częściej busy są odsyłane na wagę i osobiście uważam, że nie chce wozić powietrza, ale to moje zdanie.
Te 10 m-cy z własnym nieleasingowanym autem pozwoliło mi się na spokojnie rozejrzeć, co się tutaj dzieje, nie musiałem na siłę jeździć aby leasing spłacić, więc Tobie też tak radze jeśli na pierwsze auto Ciebie stać, a czy paletowka czy blaszka może jeszcze inni się odezwą, ja tylko nie jako busiarz, ale doświadczony kierowca i mechanik (bo towary wożę teraz krótko, ale od towarów zaczynałem w 90 latach, a auta dostawcze używam w pracy cały czas) mogę powiedzieć, że nie da się raczej znaleźć paletówki bez małego przebiegu, natomiast blaszki jak najbardziej, polecam wszelkiego rodzaju auta z piekarń ciastkarni, co z tego ze latały codziennie ale ile km po Wrocławiu czy Poznaniu w dzień da się wykręcic?
- Kamil Bednarek
- Użytkownik
- Posty:4
- Rejestracja:14 sie 2018, o 21:20
- Samochód:Mercedes Sprinter
- Firma:Bednarek Transport
- Uprawnienia:B
Re: Początek działalności! POMOC
Dziękuję Panu za pomoc. Iście podobną drogą jak Pan opisał jest najbezpieczniejsze i można poznać rynek. Dziękuję Panu za taką szczegółową opinię jeszcze raz. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia