Witam,
przeczytałem chyba większość wątków dotyczących firmy transportowej, szukania zleceń, zarobków, opłacalności takiego biznesu itp. (od strony samej pracy temat znam w miarę dobrze, miałem ojca kierowcę ( trasy krajowe, ciężarówka )
Wiem, że branża jest przesycona, nie mniej jednak, mój przypadek (jak i większość przypadków) jest dosyć indywidualny i bardzo proszę o podpowiedzi, opinie, rady
Mam pomysł by wziąć busa w leasing i świadczyć usługi transportowe po EU ( kto tu na formum takiego pomysłu nie ma
Plus jest taki, że miałbym dosyć dobre zlecenia, z mojego miejsca zamieszkania od lokalnej firmy i pod te zlecenia bym chciał kupić busa... czyli długi blaszak przynajmniej 4.50 metra. Kolejny aspekt, to to że sam mógłbym nim jeżdzić, co zresztą bardzo lubię, ale tylko od maja do września czyli raptem 4 miesiące (w pozostałych miesiącach pracuję - praca sezonowa na której również bardzo mi zależy i nie chcę z niej rezygnować). Proszę Was bardzo o poradę w następujących kwestiach?
1. Czy długi blaszak w ogóle nadaje się, by złapać jakieś zlecenia na "powroty", być może jest on nie za bardzo funkcjonalny do np. palet
2. Jaki samochód polecacie, myślę o Iveco Daily... takie do 50 tyś ( koniecznie musi być nowe auto? trochę na mechanice się znam, a jak trzeba to brat mechanik pomoże - oczywiście nie w trasie:/ )
3. Z tego co się orientuję to takie samochody są raczej bez kurnika, czy to ma sens, na międzynarodówce? zakładam, że chciałbym w miarę szybko wracać do domu, i znowu jeździć stąd, no ale mimo wszystko wracać nie na pusto
4. Planuję zlecenia powrotne łapać przez Timo ( ktoś na forum pisał, że to chyba najlepsza tego typu usługa ) a może są inne lepsze? spedycję na razie spróbuję ominąć
Ogólnie to nie miałbym problemu z decyzją i bym to już zaczął robić, ale boję się tego że we wrześniu, gdy sam już nie będę mógł jeździć będe miał problem który będę musiał jakoś rozwiązać... albo będę musiał zatrudnić kierowcę ( co się boję, że może być nie opłacalne ) albo jakoś tego busa wynająć do kolejnego "mego sezonu"
5. Jeszcze czy muszę mieć coś więcej niż OCT, prawo jazdy B i przedstawicielstwo we Farancji?
Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie rady
Firma z jednym busem
Re: Firma z jednym busem
Funkcjonalny to nie jest, jest wpychanie, wyciąganie... Ale da się jak najbardziej takim towar wozić. Do sprintera parę palet wchodzi - dwie euro na szerokosc wkladane przez boczne drzwi + bodajze cztery w poprzek samochodu za nimi wpcyhane / wyciagane przez drzwi tylne. Ze zdobywaniem ładunków raczej problemu nie ma, szczególnie, że blaszak ma tą zaletę, że ma zwykle większą ładowność niż plandeka. W UK wiekszosc busow to sa blaszaki.1. Czy długi blaszak w ogóle nadaje się, by złapać jakieś zlecenia na "powroty", być może jest on nie za bardzo funkcjonalny do np. palet
Jak potrzebujesz 4.5 metra przestrzeni ladunkowej blaszaka to chyba tylko Daily. Poza tym to jumbo sprinter, on ma 4.7, ale to wielka rzadkosc na rynku uzywanych, a nowy tez niezle kosztuje.2. Jaki samochód polecacie, myślę o Iveco Daily...
No jeśli nie stracisz swojego super klienta jak Ci auto nawali, albo Ci brat zagwarantuje, że auto się będzie psuło tylko jak nie będzie w trasie, to mozesz braz uzywanego Z drugiej strony nowy tez sie zawsze moze popsuc... To Twoje ryzyko, Ty musisz zdecydowac.takie do 50 tyś ( koniecznie musi być nowe auto? trochę na mechanice się znam, a jak trzeba to brat mechanik pomoże - oczywiście nie w trasie:/ )
Jesli trasa bedzie miala kilka godzin w jedna strone to ma, jesli potrzebujesz snu, to mozesz cos kombinowac. Jesli nie jestes za wysoki, to opcja jest rozkladane w przestrzen ladunkowa lozko: http://i.ebayimg.com/images/i/131438362 ... -l1000.jpg albo suwana przegroda z łóżkiem zrzucanym do kabiny. Wadą jest, że zawsze na coś takiego parę cm tracisz.3. Z tego co się orientuję to takie samochody są raczej bez kurnika, czy to ma sens, na międzynarodówce? zakładam, że chciałbym w miarę szybko wracać do domu, i znowu jeździć stąd, no ale mimo wszystko wracać nie na pusto
Mozesz tez pomyslec o rozwiazaniu niestandardowym jeśli wozisz coś niestandardowego - do nas czasem przyjezdza koles, ktory wozi dywany. Ma tylko prawy fotel, a lewy ma usuniety i nie ma przegrody - tylko kratke za fotelem. Dzieki temu dluga rolka dywanu wchodzi mu az tam, gdzie normalnie pasazer mialby nogi. A łóżko ma od cięzarówki przywieszone do bocznej ściany i sobie rozkłada nawet jak ma towar (bo dywany są ciężkie, więc rzadko ładuje pod sufit). A poza tymi kilkunastoma centrymetrami co odstaje mu łóżko od ściany spokojnie mógłby tam wozić palety gdyby chciał
Co do praktyki prowadzenia biznesu w Polsce to sie nie wypowiadam, bo tam nie mieszkam, ale na forum sa tacy, co CI pomoga w tej kwestii