Witam. Zamierzam zacząć pracę w transporcie międzynarodowym. Chciałbym dowiedzieć się kilku rzeczy.
Dostałem ofertę pracy 3/1 na samozatrudnieniu 30gr za kilometr. Czy to dobra oferta?
Czym się różni samozatrudnienie od umowy o pracę? Na czym się lepiej wychodzi.
Co muszę wiedzieć na początku?
Jak wygląda czas pracy? Czy muszę go gdzieś zapisywać? Domyślam się że jeździ się do bólu ale chyba nadchodzi ten moment kiedy jest wymuszona pauza?
Wiem że jest milion takich postów (sprawdzałem) ale chciałbym mieć to wszystko w "pigułce"
Dzięki wszystkim za normalne odpowiedzi.
Szerokości koledzy!
Pomoc dla nowego
- salcesonzjajkiem
- Użytkownik
- Posty:3
- Rejestracja:13 lut 2017, o 21:52
- Uprawnienia:B
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Pomoc dla nowego
Samozatrudnienie w skrócie, to własna działalność gospodarcza. Czyli wszystkie zusy srusy, księgowe, opłaty etc. ,są po Twojej stronie. "Urlop" też wyznaczasz sam - czyli w praktyce go nie masz. Może też musisz mieć własne auto, czyli wszystkie koszta są także na Ciebie, choć tu domyślam się, że dostaniesz "służbowe".
Stawka 30 gr - to minimalny wg mnie próg opłacalności - ALE na umowie o pracę. Załóżmy - przejedziesz 15000 km x 0.30 = 4500 - tyle minimum powinno zostać Ci w kieszeni - ale odejmij od tego koszta prowadzenia firmy - na tą chwilę nie wiem, jakie - koledzy pewnie podpowiedzą - i pewnie zostanie Ci poniżej trójaka.... . Więc bym się zastanawiał... .
Wymuszona pauza zaczyna być wtedy, gdy w nocy zaczynasz widzieć, jak smuga świateł na asfalcie unosi się do pionu omijając wielkiego, czarnego psa, którego przed sekundą jeszcze tu nie było... . I wtedy, gdy na ramionach czujesz mechate kopytka, a nad ramieniem pojawia się łepek miłego, szarego osiołka... .
A na serio - wszystko tu zależy od Ciebie - jak dasz się zagonić, pokażesz w firmie, że możesz jechać "do oporu" - oni skwapliwie to wykorzystają. Minęły już czasy "Husarii", ciągnącej "na strzała" Madryt - Kłajpeda bez zatrzymania. Wszystkim spedytorom i "szefom" należy wyraźnie uświadamiać, że szofer też człowiek, odpoczywać musi. U mnie w firmie wiedzą - i tak nauczyłem innych kierowców, żeby między pierwszą w nocy a szóstą rano NIE DZWONIć i NIE POGANIAć, albowiem w ty,m czasie mam wszystko w dooopie i odpoczywam. I tylko moja w tym głowa, aby tak sobie zorganizować czas, by starczyło na sen i by dowieźć ładunek na czas. W wielu firmach jest tak, że speed żąda, byś pojechał na załadunek na 6 rano, podczas gdy doskonale wie, że biuro załadunku pracuje od 9 - u mnie takie coś nie przejdzie - ewentualnie raz, gdy nie mam jak sprawdzić - potem sam wyznaczam pory co, gdzie i kiedy. I - co może dziwne - jeżeli kierowcy się nie przeszkadza w pracy bzdurnymi wymaganiami - praca ta jest wykonana szybciej i dokładnie, niż przy wątpliwej pomocy speeda....
Stawka 30 gr - to minimalny wg mnie próg opłacalności - ALE na umowie o pracę. Załóżmy - przejedziesz 15000 km x 0.30 = 4500 - tyle minimum powinno zostać Ci w kieszeni - ale odejmij od tego koszta prowadzenia firmy - na tą chwilę nie wiem, jakie - koledzy pewnie podpowiedzą - i pewnie zostanie Ci poniżej trójaka.... . Więc bym się zastanawiał... .
Wymuszona pauza zaczyna być wtedy, gdy w nocy zaczynasz widzieć, jak smuga świateł na asfalcie unosi się do pionu omijając wielkiego, czarnego psa, którego przed sekundą jeszcze tu nie było... . I wtedy, gdy na ramionach czujesz mechate kopytka, a nad ramieniem pojawia się łepek miłego, szarego osiołka... .
A na serio - wszystko tu zależy od Ciebie - jak dasz się zagonić, pokażesz w firmie, że możesz jechać "do oporu" - oni skwapliwie to wykorzystają. Minęły już czasy "Husarii", ciągnącej "na strzała" Madryt - Kłajpeda bez zatrzymania. Wszystkim spedytorom i "szefom" należy wyraźnie uświadamiać, że szofer też człowiek, odpoczywać musi. U mnie w firmie wiedzą - i tak nauczyłem innych kierowców, żeby między pierwszą w nocy a szóstą rano NIE DZWONIć i NIE POGANIAć, albowiem w ty,m czasie mam wszystko w dooopie i odpoczywam. I tylko moja w tym głowa, aby tak sobie zorganizować czas, by starczyło na sen i by dowieźć ładunek na czas. W wielu firmach jest tak, że speed żąda, byś pojechał na załadunek na 6 rano, podczas gdy doskonale wie, że biuro załadunku pracuje od 9 - u mnie takie coś nie przejdzie - ewentualnie raz, gdy nie mam jak sprawdzić - potem sam wyznaczam pory co, gdzie i kiedy. I - co może dziwne - jeżeli kierowcy się nie przeszkadza w pracy bzdurnymi wymaganiami - praca ta jest wykonana szybciej i dokładnie, niż przy wątpliwej pomocy speeda....
Re: Pomoc dla nowego
30gr./km na własnej DG? Już o tym pisałem. Jak chcesz zakładać własną DG to to zrób ale dla siebie nie dla jakiegoś dziada który zaoferował Tobie zatrudnienie w firmie którą sam musisz sobie założyć. Żadnych praw przysługującym pracownikowi, czas pracy, urlopy, zwolnienia chorobowe. Ta stawka to już w ogóle jakieś nieporozumienie. Rynek pracy zmienił się na tyle że na prawdę dziwię się że dziady dalej próbują łapać frajerów i jak widać wciąż ich znajdują. Jedź a co tam, zobaczymy jak coś się stanie w trasie a dziad jedyne co będzie maił łączącego jego z Tobą to umowę najmu pojazdu. Sorry za szorstką wypowiedź, ale musi być dosadnie żeby tacy jak Ty zrozumieli że będą wykorzystani do granic możliwości a później wymienieni na innego zająca.
- PastorBUSUE
- Użytkownik
- Posty:3
- Rejestracja:14 lut 2017, o 00:53
- Samochód:Renault master
- Firma:Prywatna
- Uprawnienia:B
Re: Pomoc dla nowego
Witam wszystkich , jestem w trasie juz 12 dzien.i wczoraj.sie rozchorowalem.nie.jechalem bo.napisalem.ze nie dam.rady bede mial.za ten wczorajszy dzien.stania.zaplacone.? Pozdrawiwm
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Pomoc dla nowego
To zależy, jak się umówileś z pracodawcą, czy masz normalną umowę czy czy "na gębę", na czarno ... . Takie rzecz należy ustalać PRZED podjęciem pracy. Teraz dzwoń do szefa i pytaj... .
Re: Pomoc dla nowego
Zapytaj się swojego szefa a nie ludzi na forum, chyba że aż tak się rozchorowałeś że sam nie pamiętasz kto Cię zatrudniał. Właściciel firmy w której pracujesz czy któryś z kolegów forumowiczów.PastorBUSUE pisze:Witam wszystkich , jestem w trasie juz 12 dzien.i wczoraj.sie rozchorowalem.nie.jechalem bo.napisalem.ze nie dam.rady bede mial.za ten wczorajszy dzien.stania.zaplacone.? Pozdrawiwm