Język
Bez języka obcego teraz jak bez ręki Polecam szybko nadrobić zaległości.
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Język
Powiem tak - angielski - gadam, jak po polsku, rosyjski - także, rumuński - komunikatywnie, niemiecki - podstawowe zwroty. Nuda, konieczność, wygoda - zmusiły mnie do odświeżenia wiedzy - nie mam żADNYCH problemów w porozumieniu się w całej Europie. I miło jest czasem być pochwalonym za "znajomość" języka - w sytuacjach stresowych - policja, zolle, etc. - bardzo ułatwia "przejście".
Po prostu - jest to rzecz tak samo potrzebna, jak pasy transportowe. Czasu w drodze jest tyle, że nawet nie chcąc - i tak możemy się czegoś nauczyć. "Gupie" rozmówki z płytą CD kosztują grosze, a znakomicie ułatwiają życie. Ja sam uczyłem się rumuńskiego z płyty a teraz gadam tak, że czasem w Mołdawii biorą mnie za Rumuna i z niedowierzaniem patrzą na tablice na aucie, bo coś im nie pasi....
Choć znam także starych szoferów, jeżdżących po Europie od 40 lat i potrafiących rzec tylko "gutmorgen"" - a i tak sobie radzą...
Po prostu - jest to rzecz tak samo potrzebna, jak pasy transportowe. Czasu w drodze jest tyle, że nawet nie chcąc - i tak możemy się czegoś nauczyć. "Gupie" rozmówki z płytą CD kosztują grosze, a znakomicie ułatwiają życie. Ja sam uczyłem się rumuńskiego z płyty a teraz gadam tak, że czasem w Mołdawii biorą mnie za Rumuna i z niedowierzaniem patrzą na tablice na aucie, bo coś im nie pasi....
Choć znam także starych szoferów, jeżdżących po Europie od 40 lat i potrafiących rzec tylko "gutmorgen"" - a i tak sobie radzą...
- Sendula
- Użytkownik
- Posty:148
- Rejestracja:6 maja 2015, o 22:52
- Samochód:Opel Movano/winda
- Firma:Robi
- Uprawnienia:b
- Lokalizacja:Inowrocław/Europa
Re: Język
Jak znasz podstawy, to resztę zalatwisz przez KALAMBURY Wystarczy, że trafisz na kogos , kto chce zrozumiec co chcesz przekazac. W trudniejszych sytuacjach mozna uzyc spedycji jako translatora. Jezeli jedna trafi sie sytuacja z zoll, czy temu podobne, to znajac jezyk tylko podstawowo, lub slabo, lepiej sie nie przyznawac i w zadnym przypadku nic nie podpisywac. Zdarza sie, że jakis po cwaniacku szuka dziury w calym tylko dlatego, ze masz PL w rejestracji i jesli jestes pewien swoich racji i masz absolutnie czyste sumienie,to domagaj sie tlumacza z ambasady-szybko odpusci.
- andkor
- Użytkownik
- Posty:175
- Rejestracja:17 sty 2015, o 15:25
- Samochód:MAN TGL 180
- Firma:ANDKOR
- Uprawnienia:C+E
Re: Język
To tak jak jednego poslali z Köln do Mönchegladbach ok 80km .I po 6godzinach dzwonia do niego gdzie on jest i czemu go jeszcze nie ma ?? A on na to ze do München ma jeszcze 50km a potem musi znalezc jeszcze tylko to Gladbach i bedzie na miejscu
Owszem mozna bez jezyka ale wtedy nalezy zdecydownaie nalezy wymagac aby wszyscy pisali i mowili poprawna polszczyzna .
Owszem mozna bez jezyka ale wtedy nalezy zdecydownaie nalezy wymagac aby wszyscy pisali i mowili poprawna polszczyzna .
- Sendula
- Użytkownik
- Posty:148
- Rejestracja:6 maja 2015, o 22:52
- Samochód:Opel Movano/winda
- Firma:Robi
- Uprawnienia:b
- Lokalizacja:Inowrocław/Europa
Re: Język
To juz na kompletnego glupa musialo trafić. Nie jestesmy Papiezem, zeby znac tyle jezykow po ilu krajach jezdzimy. Podstawy wystarcza ,choc fajnie czasem rozwinac temat i pozartowac x anglojezycznymi osobnikami.
- TOMMIcox
- Użytkownik
- Posty:50
- Rejestracja:9 lip 2013, o 10:17
- Samochód:Boxer
- Uprawnienia:B,C+E
- Lokalizacja:POMORSKIE(GS)
Re: Język
Przypadek sprzed kilku tygodnii.Frankfurt,magazyn przy cargo.Wchodzę do ''biura''magazynu ok.godz20.Stoi tam pan X i Y(kierowcy busow z PL).Pytam gdzie magazynier a pan X,ze zaraz przyjdzie i podaje mi kartkę w która się wpisuje imie nazwisko,nr ref.Oczywiscie X,tlumaczy mi,gdzie wpisac nazwisko imie...Wchodzi magazynier,mowi do X,ze zaladuja o godz 5rano.X po bólach zaczyna go rozumieć.Nastepnie magazynier zwraca się do pana Y,ze jego ladunek jest ale nie ma dokumentów,wiec ma przyjść o 5-6 godz.Pan Y nie rozumie,wiec pan X znow się podjął roli tlumacza.I uwaga:przetlumaczyl panu Y,ze ten ma przyjść miedzy 8 a 10,bo jego ladunek jeszcze jest w samolocie i zanim dotrze tu na magazyn to będzie 8 a nawet 10.Noooo k...wa,runąłem jak usłyszałem tłumaczenie w wykonaniu panaX.Ten panX czul się pewnie w tym biurze i z tym,ze tylko on zna j.niemiecki.kiedy opuszczałem pomieszczenie wszedł kolejny kierowca i x również podjał się pomocy jemu.Dodam,ze znam niemiecki komunikatywnie i o niebo albo dwa lepiej jak panX.
Inny przypadek,godz 21,wchodzi kierowca z polski i wita się mówiąc morgen.......o 21!!. i tak moglbym mnozyc przykaldy.
Wiec teraz odpowiedzcie sobie na pytanie;Czy warto znac język czy tez nie? Wg.mnie warto,chociaz te minimum,by nie dac się wykręcić takiemu panu X.Mimo,ze ten pan chciał dobrze.....
Inny przypadek,godz 21,wchodzi kierowca z polski i wita się mówiąc morgen.......o 21!!. i tak moglbym mnozyc przykaldy.
Wiec teraz odpowiedzcie sobie na pytanie;Czy warto znac język czy tez nie? Wg.mnie warto,chociaz te minimum,by nie dac się wykręcić takiemu panu X.Mimo,ze ten pan chciał dobrze.....
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Język
A ja - w uzupełnieniu mego wcześniejszego postu - właśnie zakupiłem CD z nauką węgierskiego i zamierzam zrozumieć nieco więcej, niż "egeszedegreciokoladeburoki"