Pomoc dla początkującego

Tutaj mozesz zadać pytanie zwiazane z transportem do 3,5 DMC
Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1636
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: Wolf » 4 kwie 2015, o 09:08

orys pisze:Dlaczego jedynym pomysłem na biznes jest "współpraca ze spedycją"? Dlaczego nikt nie pyta "jak zdobyć własnych, bezpośrednich klientów". Co złego jest w tym, żeby przejść się po swojej okolicy po różnych firmach z ulotami i zaproponować swoje usługi?

Jeśli lokalni klienci bedą mieli więcej roboty niż Ty będziesz ogarnąć, to ją zlecisz podwykonawcom albo kolegom i w ten sposób sam zostaniesz spedycją.

Wystarczy po prostu zbudować sobie sieć kontaktów - tak z klientami jak i z innymi przedsiębiorcami transportowymi i w ten sposób biznes zacznie się kręcić bez potrzeby pałowania się wzajemnie po głowach u spedycji "kto taniej!"...
Nie wszyscy uciekli z kraju i udają wszechwiedzących, uczciwie mówiąc zbiera mi się na wymioty czytając twoje bzdurne wypociny, na początku czytałem jeszcze lub udzielałem się w wypowiedziach, ale przy twoim typie człowieka "zawsze wiem lepiej" zasuwającym na etacie u kogoś innego to prawdę mówiąc twoje porady i wypowiedzi można sobie schować, twoja wiedza opiera się tylko i wyłącznie na zaglądaniu twojemu szefowi przez plecy na to co robi i co ma na koncie. Mam kuzyna twojego pokroju, zawsze wie wszystko lepiej, do tej pory mieszka u teściowej i pracuje na etacie. Wczoraj odwiedził mnie kolega który po 10 latach emigracji startując od zera rozwinął na wygnaniu swoją działalność, na dzień dzisiejszy na pensję dla pracowników wydaje ok 1 000 000 koron, od takiego człowieka można się uczyć i brać rady, a nie od kogoś takiego jak ty. Szczerze mówiąc gdybym miał możliwość wywalił bym cie z forum i cieszył się spokojem, zresztą jak pamiętam z twoich wypowiedzi już ciebie z innego wykopali.

Ale dosyć marnowania czas na bzdury i wróćmy do tematu.

Wszyscy zaczynamy od spedycji, ale dla czego?

To oczywiste, musimy zdobyć kapitał.

Ale jaki?

Może odpowiem tak jak wcześniej na naszym forum, żeby bawić się w najtańszy transport czyli DMC 3.5T nie potrzebujemy nic, żadnych licencji, badań, dodatkowych uprawnień itp. Ale potrzebujemy środków finansowych, z mojego doświadczenia na start dla pierwszego busa mowa o ok 50 tyś pln, na następne auto mniej i kolejne jeszcze mniej, oczywiście jeśli dokupujemy je systematycznie a nie wszystkie na raz.

Ale dla czego aż tyle?

Dla tego, ponieważ najczęściej pierwsze nasze wypracowane środki spłyną do nas po około 90 dniach od wyruszenia w pierwszą trasę.

Czemu tak czekamy tak długo?

Dla tego że termin płatności 45-60 dni zaczyna się od momentu dostarczenia dokumentów do spedycji lub zleceniodawcy z giełdy.

I tutaj wracamy do zasadniczego pytania czemu spedycja a nie własny kontrahent?

I tutaj udzielę odpowiedzi, na którą ludzie wszechwiedzący pracujący u kogoś na etacie nie rozumieją lub nie przyswajają. Spedycja dla tego bo nawet za biedne 0,32 i 10 tyś km jesteś w stanie opłacić leasing, zatankować auto, ponieść koszty zus i podatków, i spokojnie w kieszenie ci zostanie. Ale nie martwisz się że ktoś z giełdy lub kontrahent ci nie zapłaci, w myśl przysłowia "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu" małą łyżeczką, powoli a się uda.
Oczywiście należy znaleźć i zweryfikować spedycję. Własny kontrahent lub spedytor, wg mnie to następny etap jak już zgromadzimy odpowiednie środki na przetrwanie.

Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,

Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: orys » 4 kwie 2015, o 15:09

Wolf pisze:I tutaj udzielę odpowiedzi, na którą ludzie wszechwiedzący pracujący u kogoś na etacie nie rozumieją lub nie przyswajają. Spedycja dla tego bo nawet za biedne 0,32 i 10 tyś km jesteś w stanie opłacić leasing, zatankować auto, ponieść koszty zus i podatków, i spokojnie w kieszenie ci zostanie. Ale nie martwisz się że ktoś z giełdy lub kontrahent ci nie zapłaci, w myśl przysłowia "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu" małą łyżeczką, powoli a się uda.
Oczywiście należy znaleźć i zweryfikować spedycję. Własny kontrahent lub spedytor, wg mnie to następny etap jak już zgromadzimy odpowiednie środki na przetrwanie.
No i proszę, gdybyś odpuścił sobie chamskie zagrywki i ad personam to byśmy tu mieli nawet rzeczową dyskusję o jaką trudno na tym forum.

To teraz rzeczowe pytanie: Jest to pewien argument z tą spedycją, zakładając, że spedycja faktycznie płaci uczciwie i na czas. Jednak gdybyś miał kilku klientów bezpośrednich, to nawet jeśli jeden z nich by Ci nie zapłacił, mógłbyś dalej być do przodu, bo każdy z nich płaciłby Ci znacznie wyższą stakę.

Ja prowadzę firmę w nieco innej branży, u mnie praca jest albo z agencji tłumaczeniowych albo samemu sobie trzeba szukać. Jeśli biorę zlecenie bezpośrednio od klienta, to mam stawki blisko dwa razy wyższe niż to, co oferuje mi agencja. Dlatego nawet jeśli trzeba kogoś czasem postraszyć żeby zapłacił to wciąż mi się to opłaca. Zleceń z agencji nie ruszałem od półtora roku.

Wiem, że w transporcie jest dokładnie tak samo, ponieważ choć oficjalnie nie prowadzę własnej działalności, organizuję czasem transport dla zaprzyjaźnionych firm czy osób prywatnych. Ale może się mylę? Może w transporcie wyższe stawki płacone przez bezpośrednich klientów nie są wystarczająco wyższe, żeby warto by było ponieść ryzyko tego, że jeden z nich nie zapłaci?

No i druga sprawa - faktoring. Mozesz skorzystać z firmy faktoringowej, która pobierze pewien procent od należnych Ci pieniędzy, ale za to płacone będziesz miał od ręki i gwarantowane, a to ta firma weźmie na siebie koniecznosć ścigania dłużnika wymigującego się od płacenia za wykonane zlecenie. Szczerze mowię, że nie wiem dokładnie jak rozwinięta jest ta usługa w Polsce, ale w Wielkiej Brytanii faktoring "kosztuje" znacznie mniej, niż pośrednictwo spedycji czy agencji tłumaczeniowej (wiem, bo znajomi korzystają, mi się nie opłaca, bo nie robię aż tak dużo tłumaczeń żeby mi się chciało w to bawić). Czy ktoś w ogóle rozważał taką opcję i może tu napisać, ku pożytkowi pytających o to jak zacząć, czy to się opłaca, a jeśli nie, to dlaczego?.
FRONT242 pisze:..... wypowiedzial sie autorytet od prowadzenia WLASNEJ DZIALALNOSCI ktory swojej dzialalnosci nie prowadzi :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
i jak ksiadz rydzyk wyjasnia zycie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wypowiedział się idiota, ktory jedyne co potrafi to krzyczeć i wklejać głupie filmiki i obrazki a nie potrafi nawet uzasadnić głoszonych przez siebie twierdzeń, że o czytaniu ze zrozumieniem nie wspomnę (bo nie raz już mówiłem, że prowadzę swoją działalność tylko w innej branży, choć robię także tłumaczenia dla firm transportowych od czasu do czasu :-) )
Obrazek

Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,

Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: orys » 4 kwie 2015, o 15:12

Wolf pisze: Nie wszyscy uciekli z kraju i udają wszechwiedzących, uczciwie mówiąc zbiera mi się na wymioty czytając twoje bzdurne wypociny, na początku czytałem jeszcze lub udzielałem się w wypowiedziach, ale przy twoim typie człowieka "zawsze wiem lepiej" zasuwającym na etacie u kogoś innego to prawdę mówiąc twoje porady i wypowiedzi można sobie schować, twoja wiedza opiera się tylko i wyłącznie na zaglądaniu twojemu szefowi przez plecy na to co robi i co ma na koncie.
Jak to mówiłeś? Rzygać Ci się chce, jak widzisz człowieka, który udaje wszechwiedzącego? A powiedz mi, skąd wiesz, co ja wiem i skąd? :) :)
Szczerze mówiąc gdybym miał możliwość wywalił bym cie z forum i cieszył się spokojem, zresztą jak pamiętam z twoich wypowiedzi już ciebie z innego wykopali.
No widzisz, źle pamiętasz. Być może gdybyś czytał uważniej co piszę nie waliłbyś potem takich bzdur :)

Nie przypomimam sobie żadnego forum, z którego by mnie "wykopali". Olałem wage ciężką - z tych samych powodów co Front, bo akurat w ocenie tego forum zgadzamy się w 100%. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
FRONT242
Posty:650
Rejestracja:10 kwie 2014, o 20:30
Samochód:Sprinter 513
Firma:TRaNsTeRRoR
Uprawnienia:A B+E C
Lokalizacja:WaTyKaN

Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: FRONT242 » 4 kwie 2015, o 19:33

orys pisze: Ja prowadzę firmę w nieco innej branży, u mnie praca jest albo z agencji tłumaczeniowych albo samemu sobie trzeba szukać. Jeśli biorę zlecenie bezpośrednio od klienta, to mam stawki blisko dwa razy wyższe niż to, co oferuje mi agencja. Dlatego nawet jeśli trzeba kogoś czasem postraszyć żeby zapłacił to wciąż mi się to opłaca. Zleceń z agencji nie ruszałem od półtora roku.

"Dlatego nawet jeśli trzeba kogoś czasem postraszyć żeby zapłacił to wciąż mi się to opłaca."


What the fuck ? O czym ty pierdolisz ? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Taki niby qrwa elokwentny , wszystko tak jak prawo nakazalo ... przeladowany o 100 kg to on wysiada z busa i kluczykami JEEEEEBBBBBBBBB o glebe i NIE JADE !!!! , predkosci nie przekracza ..... a tu qrwa STRASZYC BEDZIE !!! :lol: :lol: :lol: :lol:

Obrazek

Obrazek
orys pisze: Wiem, że w transporcie jest dokładnie tak samo, ponieważ choć oficjalnie nie prowadzę własnej działalności, organizuję czasem transport dla zaprzyjaźnionych firm czy osób prywatnych.
Obrazek
orys pisze: No i druga sprawa - faktoring. Mozesz skorzystać z firmy faktoringowej, która pobierze pewien procent od należnych Ci pieniędzy, ale za to płacone będziesz miał od ręki i gwarantowane ...
Stary jak zaczniesz korzystac z takich firm to qrwa na sol nie zarobisz . Takie firmy kasuje mega kase za takie gwarancje , wiec znowu pierdolisz jakies oderwane od rzeczywistosci farmazony ... BZDURY .... na jakiej planecie ty zyjesz ?????!!!! Kup sobie albo wez w LEASING budke do robienia waty cukrowej , zapierdalaj w kazda niedziele pod polski kosciol i po mszy zacznij sprzedawac WATE . Po 2 miesiacach wroc na FORUM i pogadamy o poczatkach wlasnej dzialalnosci gospodarczej , bo narazie bujasz w oblokach . Zal czytac to co wypisujesz .... :lol:

Obrazek
orys pisze: Wypowiedział się idiota, ktory jedyne co potrafi to krzyczeć i wklejać głupie filmiki i obrazki ...
Obrazek :lol:
"Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła."
:Henry Louis Mencken:

Awatar użytkownika
andkor
Użytkownik
Użytkownik
Posty:175
Rejestracja:17 sty 2015, o 15:25
Samochód:MAN TGL 180
Firma:ANDKOR
Uprawnienia:C+E

Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: andkor » 6 kwie 2015, o 13:22

Najwieszy problem bedziesz mial z kasa . Ja mam zarejstrowana dzialanosc od 1.11.2014 . Jezdze tak naprawde dopiero od polowy lutego bo grudzien i styczen to bylo kompletna kicha , do tego jeszcze nie mialem Timo comu tylko Tellerute . Teraz dopiero wplywaja mi wplaty ze stycznie i lutego . Na dzien dzisiejszy mam ok 1800 € samych kosztow za samo paliwo . Jezdze jako "sub" za 0,48€ z ladunkiem a 0,25€ dostaje za dojazd . Mailem tez dwa kursy bezposrednio z firm za 1.00€ zladawony ale to byly tylko dwa rodzynki . z Timo comu najszybciej placi Schenker i firma Geiss -Trasporte , male spedycje staram sie mijac . Dla auta do 3.5 T nie ma problemu z parkinagami dostep do internetu jest na kazdym Mc.Donaldzie a prysznic mozesz wziasc w kazdym wiekszym miescie gdzie jest kryty basen . Za 2,5€ mozesz jajca wymyc i dwie godziny poplywac musisz miec tylko kapielowki . Samemu jezdzic i kupowac ladunki niestety nie umie , moze ktos cus podpowie.

Awatar użytkownika
cysio528
Użytkownik
Użytkownik
Posty:16
Rejestracja:31 mar 2015, o 15:38
Samochód:brak
Firma:brak
Uprawnienia:B

Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: cysio528 » 6 kwie 2015, o 17:17

@andkor;
Czyli wyszukujesz ładunki na giełdach i latasz? Ile km miesięcznie masz z tego?

Co do szukania dostawców w okolicy to szczerze mówiąc o tym myślałem, ale nieszczególnie wiem jak się za to zabrać, więc na początek raczej będę jeździł pod spedycją, ale to dopiero jak przekonam się że pasuję do tej roboty. Więc teraz szukam jakiejś roboty u kogoś jako kierowca na międzynarodówkę. Ile mniej więcej wynoszą zarobki żebym wiedział że ktoś nie robi mnie w ch*?

Awatar użytkownika
andkor
Użytkownik
Użytkownik
Posty:175
Rejestracja:17 sty 2015, o 15:25
Samochód:MAN TGL 180
Firma:ANDKOR
Uprawnienia:C+E

Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: andkor » 6 kwie 2015, o 18:00

Jak juz wspoamnialem jezdze jako "sub" czyli podwykonawca , jak nie mam zelcen jako podwykonawca to sam ich szukam na gieldzie a potem czekam i zazwyczaj w trakcie jazdy otrzymuje zlecenia i jade dalej .

Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,

Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: orys » 7 kwie 2015, o 02:56

FRONT242 pisze:What the fuck ? O czym ty pierdolisz ? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wytłumaczę. Ty co prawda jesteś debilem, więc powrzucasz tu tylko kolejny stos wyzwisk i kretyńskich obrazków, ale inni też czytają:

Jeśli brałbym robotę od pośredników, to zarabiałbym załóżmy (żeby Ci było łatwiej liczyć) 5 pensów od słowa. Jeśli biorę sobie sam, to płacą 10 pensów od słowa.

Czyli żeby zarobić 100 funtów muszę przetłumaczyć albo 2000 słów roboty od pośrednika, albo 1000 słów tej, którą sobie załatwiam sam.

Jeśli nawet więc muszę trochę pogonić klienta który się miga od płacenia, wciąż czasowo jestem do przodu.

Idźmy dalej: jeśli przetłumaczę 2000 słów dla agencji to zarobiłem 100 funtów. Jeśli znajdę sobie sam 4 klientów po 500 słów każdy i przetłumaczę im po mojej stawce a jeden mi nie zapłaci w ogóle, to pracując tyle samo zarobię 150 funtów.

I z transportem jest dokładnie tak samo: jak się bierze zlecenia od pośrednika, to się ma pewność (do pewnego stopnia), że zapłaci, ale zapłaci kiepsko. Jesli się samemu organizuje robotę, to moze się czasem zdarzyć, że ktoś nie zapłaci, ale stawki są na tyle wyższe, że w ogólnym zarysie wciąż można być do przodu robiąc tyle samo km.
Stary jak zaczniesz korzystac z takich firm to qrwa na sol nie zarobisz . Takie firmy kasuje mega kase za takie gwarancje , wiec znowu pierdolisz jakies oderwane od rzeczywistosci farmazony ... BZDURY .... na jakiej planecie ty zyjesz ?????!!!!
Ja żyję w takim kraju, w którym korzystając z faktoringu na rękę dostajesz 90% w ciągu 24h od wystawienia faktury. Po tym, jak usługodawca ściągnie z klienta, dostajesz kolejne kilka procent (bo kilka procent zabierają sobie jako opłatę za usługę, a kilka kolejnych zostaje z nimi jako coś w rodzaju składki ubezpeiczeniowej od niepłacenia faktur). Ja w to nie wlazłem w końcu, bo za małe mam obroty, żeby mi się to opłacało, ale kumpela ktora żyje z tłumaczeń korzysta i mówi, że ją to kosztuje ok. 6-7% na fakturze.

W Polsce jest inaczej? Ja nie wiem, bo w Polsce się faktoringiem nie interesowałem. Ty wiesz? Czy tak sobie pierdolisz od rzeczy jak zwykle?

Jeśli w Polsce to faktycznie kosztuje nerkę i rękę do łokcia to oczywiście, że to się nie opłaca. Jeżeli jednak stawki w polsce są podobne (a nie widzę, czemu miałybybyć drastycznie różne) to warto jest taką opcję rozważyć. Bo spedycje to raczej kasują więcej niż 6-7% :)
Po 2 miesiacach wroc na FORUM i pogadamy o poczatkach wlasnej dzialalnosci gospodarczej , bo narazie bujasz w oblokach . Zal czytac to co wypisujesz .... :lol:
Czytelnikom postronnym przypominamy: choć FRONT wciąż wyśmiewa mnie jakobym nie miał pojęcia o prowadzeniu działalności gospodarczej w Polsce, tak się składa że to akurat on nie ma pojęcia o tym, jak się w Polsce zaczyna od zera - ponieważ on do Polski się przeprowadził już z prężnie działającym biznesem założonym w innym kraju.

Ja tymczasem zanim emigrowałem żyłem w Polsce z pracy własnej jako niezależny dziennikarz - działalności gospodarczej nie miałem, bo nie musiałem tego formalnie robić jako że nie jest to konieczne do uzyskiwania przychodów z osobiście wykonywanej działalności publicystycznej. Formalności różne, zasada ta sama. Również w dziennikarstwie można iść na precla i pisać jakieś bzdury za pół grosza za słowo, czy ile tam dzisiaj stawki wynoszą (to już się za moich czasów nie opłacało), a można sprzedawać swoją pracę bezpośrednio klientom za przyzwoite stawki - co robiłem ja. I jakbym dziś zakładał firmę transportową to kierowałbym się dokładnie tym samym - kiedy tylko to możliwe unikał pośredników.
orys pisze: Wypowiedział się idiota, ktory jedyne co potrafi to krzyczeć i wklejać głupie filmiki i obrazki ...
Obrazek :lol:
QED :) :)
Obrazek

Awatar użytkownika
cysio528
Użytkownik
Użytkownik
Posty:16
Rejestracja:31 mar 2015, o 15:38
Samochód:brak
Firma:brak
Uprawnienia:B

Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: cysio528 » 7 kwie 2015, o 23:14

Tylko pozostaje pytanie gdzie ja, jako osoba praktycznie spoza branży (jedyne doświadczenie to jako kurier) mam szukać w ogóle zleceń od bezpośrednich klientów?

Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,

Re: Pomoc dla początkującego

Post autor: orys » 8 kwie 2015, o 20:22

cysio528 pisze:Tylko pozostaje pytanie gdzie ja, jako osoba praktycznie spoza branży (jedyne doświadczenie to jako kurier) mam szukać w ogóle zleceń od bezpośrednich klientów?
Jeśli jesteś kurierem to pewnie znasz przynajmniej teren w którym rozwoziłeś paczki. To zawsze dobry start. Ja np. też kiedyś jeździłem z paczkami i paletami po okolicy dlatego jakbym teraz szedł na swoje, to wiedziałbym gdzie uderzyć w mojej okolicy.

Pomyśl: kto dostawał paczki po których widać było, że były to np. jakieś częsci mechaniczne? Może z zagranicy? Może była to jakaś specjalistyczna firma? Skoro dostawał, to pewnie i wysyła, a jak wysyła małe to może i duże. Takie firmy mogą mieć nagłe potrzeby wysyłania urządzeń lub częsci do klientów (oczywiscie muszą się zajmować czymś większym niż zegarkami, bo jesli ich częsci są wielkości pudełka od zapałek to raczej po prostu popchną DHLem).

Pomyśl czy znasz, jakieś firmy w których klienci często nie liczą się z pieniędzmi (np. handlujące zabytkowymi meblami itp).

Firmy, które produkują jakieś komponenty używane do produkcji większych rzeczy - my np. regularnie ostatnio wozimy po palecie/dwóch jakichś śmiesznych gumowych kółeczek które są uzywane do produkowania autobusów. Układ jest taki, że firma produkuje tego ileś tam dziennie i do fabryki zwykle jedzie jeden TIR. Ale on wyjezdza po południu, a do czasu, kiedy firmę zamkną uda się "doprodukować" jeszcze trochę pierdół. I jeśli w autobusiarni maja zapotrzebowanie, dzwonią po nas.

Pomyśl też w drugą stronę - jeśli są firmy które używają dużych maszyn do codziennych prac, to będą one potrzebować czasem wysyłać ich częsci do naprawy i będzie im zależało na czasie. Jeśli jesteś na Śląsku - pomyśl o firmach serwisujących maszyny górnicze. Jesli nad morzem - zakręć się wokół jakiejś stoczni reperującej kutry i tak dalej. Może jest w Twojej okolicy jakaś kopalnia żwiru, wypożyczalnia sprzętu budowlanego, serwis specjalistycznych ciężarówek...

Myśl także nietypowo. Takie na przykład trumny: czasami ktoś na pogrzeb zamówi sobie coś specjalnego, albo zwyczajnie denat jest za gruby żeby wejść do standardowej trumny i trzeba szybko na zamówienie coś ściągnąć. Denat się psuje, rodzina czeka - mamy ekspres.

Firmy komputerowe i telekomunikacyjne - nierzadko są skłonne zapłacić fortunę za dowiezienie na czas czy to szafy serwerowej, czy to jakiejś małej pierdółki w pudełeczku wielkości cegły. Podobnie energetyka. Te główne, wielkie konglomeraty oczywiście będą miały już ogarnięty transport, ale dla nich pracuje cała masa podwykonawców.

Firmy handlujące farmaceutykami - tu często także potrzebne są ekspresy, niektore leki nie wymagają chłodni.

Firmy produkujące częsci do nietypowych samochodow albo maszyn - na przykład chłodnice do starszych modeli maszyn budowlanych - z takich miejsc także często wychodzą ekspresy. Bo jesli cała budowa stoi przez to, że maszyna jest zepsuta, to koszta transportu nie są już takie istotne.

Front zaraz to wszystko obśmieje i wklei kolejne debilne obrazki i filmiki, jak na półanalafabetę przystało, ale ja się tym nie przejmuję, bo już wylądował z powrotem na buc liście. Ty też nie musisz się nim przejmować. Niech Ci wystarczy, że wszystkie powyższe przykłady to są autentyczni bezpośredni klienci firmy w której pracuję - dwa ostatnie kontakty załatwiłem sam zwyczajnie w ten sposób, że znałem firmę, wiedziałem, czym się zajmuje i jakie ma potrzeby i po prostu zajechałem tam i pogadałem.

Celuj w firmy, które są zbyt małe, żeby mieć podpisany kontrakt o zapewnienie logistyki z dużymi, ale jednoczesnie wystarczająco duże, żeby od czasu do czasu potrzebować coś wysłać. Być może uda Ci się znaleźć kogoś, kto wykonuje jakieś przewozy regularnie - taki np. Front nie wydaje się mieć zbyt dużych potrzeb transportowych, skoro obsługuje je samodzielnie, mając jeszcze czas na robienie z siebie idioty na forum i prowadzenie własnej firmy. Z drugiej strony ma wystarczająco regularne potrzeby transportowe żeby mu się opłacało trzymać w tym celu własny samochód. Ale nie każdy będzie chciał ogarniać transport samodzielnie.

I takich firm jak jego jest naprawdę dużo. Mój znajomy prowadzący firmę w Polsce np. wysyła średnio raz na tydzień-dwa 7.5 tonową cięzarówkę towaru do Skandynawii. Jak zaczynał to była to paleta-dwie, nigdy nie korzystał z żadnej spedycji tylko bezpośrednio z usług przewoźnika. Po kilku próbach ułożyła mu się dobra współpraca z jednym kolesiem który wtedy miał poobijanego sprintera. Dziś rośnie razem z nim, bo zlecenia od mojego znajomego stanowią takie regularne rusztowanie w oparciu o które może sobie szukać innej roboty.

I teraz wydrukuj sobie trochę ulotek - niedużo, za to ładnych i za każdym razem kiedy masz przestój wsiadaj w busika i jeździj po takich firmach. Nie poprzestawaj na wrzucaniu ulotki do skrzynki ale po prostu spróbuj zagadać - jak sie nie da "od przodu" bo Cię panienka z recepcji nie puści, to zaglądaj "od tyłu" - od strony magazynu. Mów, że jesteś taka a taka firma, oferujesz takei a takie usługi, o proszę zobaczyć, tu stoi zaparkowane moje auto, jeśli akurat jestem na robocie to współpracuję z innymi więc mogę zagwarantować że zawsze będę w stanie podstawić auto... Ja na jakieś 20 podejść robionych niejako "przy okazji" załatwiłem firmie dwóch klientów z czego jeden dzwoni do nas od wielkiego dzwona, ale drugi korzysta z naszych usług dośc regularnie. Tak samo robią znajomi samozatrudnieni kurierzy i nikt na brak klientów nie narzeka.

Innym punktem zaczepienia mogą być targi. Zwykle jak firma jedzie na targi, to buduje sobie tam jakieś stoisko - ścianka z logo firmy, dwa fotele, stolik, komputer, parę próbek i jakieś urządzenia do demonstracji. Wciąż zaznaczam, że nie wiem jak w Polsce, ale w Wielkiej Brytanii jest to całkiem smakowity kąsek jeśli jesteś skłonny zapewnić nie tylko usługi transportowe ale także zbudować takie stoisko. Przez jakiś czas nasza firma zajmowała się także tym. Jechało się gdzieś w Europie i rozstawiało się to, potem szło się do hotelu na dwa dni, a po zakończeniu targów, zwijało się to wszystko i wracało z tym do UK albo jechało w następne miejsce.

Podobną fuchą może być wożenie sprzętu za jakimś zespołem. Oczywiście raczej nie masz szans załapać sie na trasę Madonny, ale już jakiś tam średnio znany zespół rockowy czy nawet discopolowy jak najbardziej może potrzebować busika, który będzie za nim woził sprzęt na trasie.

Nie traktuj oczywiście tego co piszę jako poradnika "krok po kroku", raczej jako inspirację i punkt wyjścia do samodzielnego kombinowania. W końcu Ty znasz swoją okolicę, zapewne wiesz też więcej o polskich realiach niż ja. Tak czy owak, jeśli coś działa w Wielkiej Brytanii to nie widzę powodu, dla którego nie miałoby także działać w kraju.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pytania i odpowiedzi”