MARBUS - Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

W tym dziale znajdziesz poradniki związane m.in z prawidłowy zabezpieczeniem ładunku, bezpieczeństwem podczas ładunku itp.
Awatar użytkownika
FRONT242
Posty:650
Rejestracja:10 kwie 2014, o 20:30
Samochód:Sprinter 513
Firma:TRaNsTeRRoR
Uprawnienia:A B+E C
Lokalizacja:WaTyKaN
MARBUS - Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: FRONT242 » 10 kwie 2014, o 21:29

Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513 ( na blizniakach ) - 2009 rocznik .

Witam . Jakis czas temu kupilem w komisie 2 letniego SPRINTERA 513 ( kontener ) rocznik 2009 . Samochod byl sprowadzony z Francji zarejestrowany na 3,5t DMC . W tej chwili jest zarejestrowany w Polsce DMC 3,5 TON . Byl to moj pierwszy zakup samochodu dostawczego , wiec zrobilem powazny blad ... a mianowicie
przed kupnem nie pojechalem na wage i nie zwazylem ile ma KG na pusto . Sprzedawca zapewnial mnie ze legalnie mozna wrzucic 1 tone . Jakies tam naklejki byly w szoferce i w srodku kontenera w stylu odwaznik w kontenerze i napis 1T, wiec przyjolem ze mowi prawde . Kilka miesiecy po kupnie samochodu zalozylem kurnik firmy PONNY , zrobilem polki w kontenerze ( woze ten sam towar raz na 3 miesiace z Hollandi ) , zamontowalem webasto ... zalalem bak na maxa i pojechalem z ciekawosci na wage . Waga pojazdu 3650 kg ( wazone razem z kierowca i pasazerem ) . Szczena mi opadla ... kontener bez towaru a tu juz jest lipa .
Sa 2 wyjscia :
1. Jezdzic az ITD lub BAG zlapie , zaplacic mandat i przeladowac towar ? Ale to sa duze wydatki i sporo stresu ... sprawa DMC do wyjasnienia ...
2. Zmienic DMC z 3,5t na 5t .

Posiedzialem kilka wieczorow na necie i szukalem INFO na ten temat .Na forach jak na forach ,kupe zlosliwosci i pseudo SZPECOW znajacych sie na wszystkim .
W sumie nic konkretnego nie znalazlem , az natrafilem na firmektora sie trudni zmiana DMC w mercedesach .Nie bede reklamowal nazwy firmy , ale gosciu krzyknol mi
ze to kosztuje 2000zl . Wyjasnil mi ze trzeba z fabryki produkujacej pojazd wyciagnac : dane techniczne .Powiedzial ze trzeba czekac 3-4 tygodnie .
Napisalem emaila do mercedesa , opisalem problem . Odpisali mi na drugi dzien , dali email i numer telefonu do DZIALU HOMOLOGACJI .
Tu podaje linka na ich strone : ( tam na samym spodzie jest cennik za uslugi itd . )

http://www.mercedes-benz.pl/content/pol ... tions.html

Z tego co wiem to po otrzymaniu papierow o homologacji , musze udac sie do rzeczoznawcy motoryzacyjnego ( koszt 300 zeta ) , pozniej badania techniczne i do wydzialu komunikacji .
Narazie jestem na etapie pierwszym . Napisze jak sie sprawa potoczyla .
Niestety bede musial zrobic prawko C , kupic TACHO , placic wieksze OC , viatolle , podatek drogowy .

Jezeli ktos przerabial podobna sytuacje to moze mi cos podpowie w tym temacie . Na pewno komus te informacje sie przydadza ... Prosze o sprawdzone INFO a nie zaslyszane od lokatora szwagra , brata ciotecznego wujek mowil ze ..... :D

Pozdro .
Ostatnio zmieniony 23 cze 2014, o 17:18 przez FRONT242, łącznie zmieniany 1 raz.
"Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła."
:Henry Louis Mencken:

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1633
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: Wolf » 10 kwie 2014, o 22:03

Ja osobiście raczej bym wziął pod uwagę sprzedaż auta i kupno innego, wyjdzie to zdecydowanie korzystniej niż koszta związane z podwyższeniem kwalifikacji, tachograf, itd. Przekalkuluj sobie na spokojnie.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
FRONT242
Posty:650
Rejestracja:10 kwie 2014, o 20:30
Samochód:Sprinter 513
Firma:TRaNsTeRRoR
Uprawnienia:A B+E C
Lokalizacja:WaTyKaN

Re: Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: FRONT242 » 13 kwie 2014, o 12:49

Sprzedaz auta nie wchodzi w gre bo wziolem na kredyt :( , bym byl w plecy jakies minimum 30 tys.
Za niewiedze trzeba placic . Dalem ciala i musze to naprawic .

Koszt kursu na C - 1850zl + badania lekarskie ( kilka stowek ) + tacho jakies 1500zl + za papiery pozwalajace zmiane DMC do 5ton ( 2000zl ) + przeresjetrowywania ( kilka stowek ) . Takie koszta ... aby tylko dalo sie to odkrecic to bedzie OK . Narazie pomykam z dusza na ramienu i CB radiem w uchu ... no ale to do czasu .
"Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła."
:Henry Louis Mencken:

Awatar użytkownika
FRONT242
Posty:650
Rejestracja:10 kwie 2014, o 20:30
Samochód:Sprinter 513
Firma:TRaNsTeRRoR
Uprawnienia:A B+E C
Lokalizacja:WaTyKaN

Re: Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: FRONT242 » 13 cze 2014, o 06:33

Na dzien dzisiejszy sprawa wyglada tak :

- w Mercedesie Polska powiedzieli mi ze ZMIANA DMC w polskim prawie jest niedozwolona ( co jest nieprawda - wprowadzaja ludzi w blad !!! ) siedza tam za biurkiem nygusy ktore zamiast podpowiedziec i pomoc to sieja ferment . Tak czy inaczej mercedes polska nie jest potrzebny do przeprowadzenia takiej zmiany , nie potrzeba od nich zadnych zaswiadczen , homologacji czy innych papierow - wiec niech spadaja na bambus .To byl moj bledny trop .

Dzwonilem w sprawie zmiany DMC do kilku ludzi z neta ( za duzo ich nie ma, ja znalazlem 4 osoby trudniace sie tym ) i znalazlem firme ktora zajmuja sie takimi zmianami - MARBUS http://www.marbus.pl/zmiana-dmc-mercedes.html , gostek najkonkrentniejszy i w temacie . Jedyny minus to ze czekalem zamiast obiecanych 3-4 tygodni na papiery ( z Daimlera Stuttgart - ZEZWOLENIE OD PRODUCENTA NA ZMIANE DMC DO 5TON ) , to zajelo okolo 8-9 tygodni , ale w koncu zalatwil to co obiecal za 1900zl . Papier ten trzeba przetlumaczyc u tlumacza przysieglego ( koszt 60 zeta )

- Nastepny papier jest od rzeczoznawcy ( zaplacilem 500 zeta ) . Proponuje tez zalatwic to przez gostka z MARBUSa . Jego rzeczoznawca wie jakie INFO trzeba napisac , tak aby na stacji diagnostycznej i Urzedzie Komunikacji nie zawracali dupy . Wszystko LEGALNIE bez zadnych przeklaman , znajomosci , lapowek itd .

Pojechalem do okregowej stacji kontroli pojazdow i pokazalem te papiery z fabryki mercedesa ( tlumaczone notarialnie ) i od rzeczoznawcy , powiedzieli ze sa OK , ale musze zalozyc TACHO . Dzis jade na zakladanie tacho ( 2500zl brutto - tacho uzywka 2 letnie , jakies kable i robocizna ) .
Facio ktory zaklada tacho powiedzial ze mam szczescie bo w moim sprinterze w skrzyni biegow jest jakies wejscie do podlaczenia kabla tacho , a nie we wszystkich sprinterach jest . Gdyby nie bylo to takie gniazdo by kosztowalo okolo 3000zl .

Po montazu tacho , jade do diagnosty i do starostwa wymienic dokumenty . Pewnie wyrobie sie w nastepnym tygodniu .Napisze pozniej jak sprawa sie skonczyla .

------------------------------------------------------------------------------------
UWAGA :Ostrzegam przed cwaniakiem z warszawy zalatwiajacym tego typu papiery ( a wielu z warszawy ich nie ma - z tego co znalazlem jest jeden ) Przez telefon podalem mu VIN i juz niby cos tam szukal u siebie w kompie i powiedzial ze z tym numerem VIN bedzie wiecej problemu bo cos tam cos tam mu wykazuje i za to bedzie wiecej kosztowac , z 10 minut szelescil papierami do sluchawki , stekal , cmokal , walil w klawisze ... i mowi ze sprawa jest trudniejsza ale do zalatwienia i ze nie 2000zl jak sie oglaszal na necie a 2800zl .

------------------------------------------------------------------------------------

W okregowej stacji diagnostycznej bylem , zrobilem okresowe badania techniczne takie co sie robi co rok i jakies tam pomiary ( wagi naciski ladownosc itd ) Koszt razem 150 zeta . Badania musza sie zgadzac z papierami od rzeczoznawcy .

Poszedlem do urzedu komunikacyjnego . Tam w okienku " pani krysia " mowi ze DMC nie da sie zmienic , a ja pokazuje wszystkie zgromadzone papiery . Nawet nie ogladala i uparcie twierdzi ze sie nie da , mowi ze jak bedzie miala czas to zadzwoni do Mercedesa Polska i zapyta czy mozna takie cos zrobic . Powiedzialem jej ze jak bedzie miala czas to po robocie moze sobie zadzwonic do mercedesa polska i do ksiedza proboszcza bo i ci i ten jest tak do tej zmiany potrzebny jak zemby w dupie :twisted: . Powiedzialem ze chce gadac z kierowniczka wydzialu . Przyszla babka , wyjesnilem jej o co " come on " , pokazalem zebrane dokumenty . Babka wykonala 2 telefony , potwierdzila ze wszystko jest w porzadku i po zalatwienu formalnosci wyszedlem z urzedu z papierami w tymczasowym dowodzie rejestracyjnym DMC 5TON , za 2 tygodnie nowy dowod rejestracyjny i nowa czerwona ksiazeczka ( oplata 70 zeta ) .

Celowo opisalem ta sprawe dosc dokladnie bo kilka miesiecy temu nie wiedzialem co z tym problemem zrobic a na necie bylo malo konkretnych informacji na ten temat . Duzo trolli i mend na forumach roznej masci twierdzilo uparcie ze tego nie da sie zalatwic , zreszta tak samo jak te nygusy w mercedes polska . Mam nadzieje ze to co opisalem pomoze komus z tym problemem , macie opisane co i jak krok po kroku i nie poddawajcie sie slyszac jakas lewizne w urzedowym okienku !!!! bo to wszystko idzie zalatwic !!! . Tak na marginesie dodam ze zmiana DMC w opisanej sytuacji w niemczech to kwestia kilku dni .... a w polsce trzeba rozkrecac cala maszyne ...
Potrzeba bylo duzo czasu , sporo kasy ale wszystko jest zrobione LEGALNIE . Szkoda tylko ze jak to zwykle bywa w polskich urzedach " pani krysia " w okienku okazuje sie bardzo czesto niekompetentna osoba ktora rzuca klody pod nogi zamiast pomoc , wyjasnic itd .

Tak na marginesie dodam ze - Prawo jazdy C zrobilem ( kurs 1850zl + 60zl podrecznik i plytka CD , egzamin teoria w WORD 30zl , egzamin z jazdy WORD 200zl , trzeba dodac kase za paliwo na dojazdy na kursy nauki jazdy 500zl - 30 godzin do wyjezdzenia )

Podliczajac ta cala zmiana kosztowala mnie okolo 8000zl ( 2500zl- papiery z fabryki i rzeczoznawca , 2500zl tacho , 2500zl prawko , 130zl notariusz i nowy dowod rejestracyjny + inne drobne wydatki z tym zwiazane )
Ostatnio zmieniony 21 cze 2014, o 21:50 przez FRONT242, łącznie zmieniany 1 raz.
"Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła."
:Henry Louis Mencken:

Awatar użytkownika
PTW
Użytkownik
Użytkownik
Posty:3
Rejestracja:18 cze 2014, o 15:49

Re: Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: PTW » 21 cze 2014, o 19:55

Podsumowując Twoją opowieść muszę skomentować, że wyszło Cię trochę za drogo, trochę za długo i trochę byle jak.


Miałeś farta, że trafiłeś na przyjazny petentom wydział komunikacji, który bez większych problemów zaakceptował zmianę masy całkowitej w dowodzie rejestracyjnym na podstawie nie do końca dobrych dokumentów.
Twój WK można dopisać do białej listy przyjaznych urzędów. Prowadzimy coś takiego jak czarną i białą listę urzędów.


Znamy temat zmiany dmc chyba najlepiej w kraju i wnikliwa lektura Twoich wpisów każe nam stwierdzić, że wybrany przez Ciebie sposób działania przypominał partyzantkę, a procedura mogła przebiec sprawniej, lepiej, bardziej profesjonalnie.

Nie wspomniałeś w ogóle o bardzo ważnym elemencie – tabliczce znamionowej pojazdu.
Tabliczka zastępcza nie jest dobrym rozwiązaniem, to półśrodek, który rodzi podejrzenia, a podejrzeń Ci nie potrzeba.
Papier ten trzeba przetlumaczyc u notariusza ( koszt 60 zeta )
Wspominałeś coś o notariuszu. Jak mniemam jest to tylko pomyłka i na myśli miałeś tłumacza przysięgłego. Chodzi prawie na pewno o tłumaczenie przysięgłe na język polski.

Poszedlem do urzedu komunikacyjnego . Tam w okienku " pani krysia " mowi ze DMC nie da sie zmienic , a ja pokazuje wszystkie zgromadzone papiery . Nawet nie ogladala i uparcie twierdzi ze sie nie da , mowi ze jak bedzie miala czas to zadzwoni do Mercedesa Polska i zapyta czy mozna takie cos zrobic
Wydziały komunikacji występują z pisemnymi zapytaniami do polskich przedstawicieli producentów. Na telefon spraw się raczej nie załatwia.

Rozważmy przez chwilę co by było gdyby wydział komunikacji zasięgnął opinii MB Polska?
Otrzymałby odpowiedź, że dmc Twojego pojazdu wynosi 3500.

Muszę tutaj wtrącić, że wydziały komunikacji w bardzo często zwracają się do różnych jednostek i instytucji (producenci samochodów, jednostki certyfikujące, jednostki homologujące) z przeróżnymi zapytaniami.

Dokumenty, które wydział dostałby od MB Polska są nie do podważenia, dla WK są one niczym prawda objawiona.
Mając takie stanowisko polskiego Mercedesa przy jednoczesnej słabości uciułanych przez Ciebie zaświadczeń, decyzja wydziału może być tylko jedna - ODMOWA ZMIANY DMC

I co dalej Szanowny Kolega zrobiły w takiej sytuacji ?

Przypuszczam, że byłoby tak:
nie zgadzasz się z urzędem i żądasz, żeby wydział komunikacji udzielił odpowiedzi na piśmie.

Proszę bardzo. Urząd ma 30 dni na załatwienie sprawy i przed upływem tego terminu wydaje oficjalnie na piśmie niekorzystną dla Ciebie Decyzję odmawiającą zmiany wpisu w dowodzie rej. masy całkowitej na 5000.

Dlaczego wydział komunikacji w tym i w podobnych przypadkach odmawia zmiany mas?

Każda decyzja administracyjna musi zawierać uzasadnienie. Uzasadnieniem tej akurat decyzji będzie to, że nie przedłożyłeś dokumentu o treści i w brzmieniu o którym mowa w rozporządzeniu w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów. Rozporządzenie dokładnie precyzuje, że musi być taki a nie żaden inny dokument.
Ta krzywdząca dla Ciebie decyzja wydziału komunikacji z prawnego punktu widzenia będzie jak najbardziej prawidłowa. Dura lex sed lex.

Możesz oczywiście w ciągu 14 dni składać odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, tylko że w odwołaniu trudno będzie tej decyzji cokolwiek sensownego zarzucić. Odwołanie z góry skazane na niepowodzenie.

Kolegium odwoławcze nie będzie badać, czy Twój samochód technicznie jest przygotowany do masy 5000 kg. Kolegium sprawdzi, czy na etapie wydawania decyzji doszło do naruszenia prawa.
Do naruszenia prawa przez wydział komunikacji nie doszło, a zatem decyzja o odmowie „zwiększenia Ci dmc” pozostaje w obrocie prawnym. Twój pojazd nadal będzie do 3500 kg.

W takim stanie rzeczy dalsza droga odwoławcza - skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, nie miałaby sensu, byłaby stratą czasu i pieniędzy.


Dlaczego wydziały komunikacji tak bardzo trzymają się przepisów prawa?

Wydział Komunikacji (Starostwo) jako organ władzy publicznej, zgodnie z zasadą legalizmu, działa na podstawie i w granicach prawa. Czyli załatwiając sprawy kieruje się tylko przepisami powszechnie obowiązującego prawa – w szczególności prawa o ruchu drogowym i (w naszym przypadku) Rozporządzenia Min. Infrastruktury w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów.
Niestety żaden z tych aktów, ani żadne inne przepisy zawarte w innych aktach normatywnych nie dopuszczają zmiany dmc w dowodzie rejestracyjnym metodą przez Ciebie opisaną. Zmiana jako taka jest dopuszczalna, ale pod pewnymi warunkami.

Podliczajac ta cala zmiana kosztowala mnie okolo 8000zl ( 2500zl- papiery z fabryki i rzeczoznawca , 2500zl tacho , 2500zl prawko , 130zl notariusz i nowy dowod rejestracyjny + inne drobne wydatki z tym zwiazane )
Obrazek
Pisząc ten wywód chciałem Ci uzmysłowić, jak niewiele Cię dzieliło od klęski.
Nie chciałbym zapeszać, ale może nie powinieneś się przedwcześnie cieszyć.

Pozwolenie czasowe (miękki dowód rejestracyjny), jak sama nazwa wskazuje jest wydane na określony czas 30 dni, w ciągu których wydział komunikacji może dokładnie zbadać Twój przypadek, sprawdzić pewne rzeczy i w rezultacie może zmienić zdanie.

Historia zna takie przypadki, że człowiek miał już zmienioną dmc w miękkim dowodzie, ale wydział komunikacji długo zwlekał i zwlekał z wydaniem „twardego” dowodu, aż ostatecznie odmówił wydania go ze zmienionymi masami.

Przyznasz chyba, że nie chciałbyś się znaleźć w takiej samej sytuacji.
Stracone tygodnie, wydane tysiące i wszystko na nic. Nikomu tego nie życzę, ale to bardzo realna perspektywa.

Czy zatem można w zgodzie z przepisami zmieniać DMC w pojazdach marki Mercedes?

Zmiana danych technicznych w dowodach rejestracyjnych w zakresie mas w pojazdach marki Mercedes jest jak najbardziej dopuszczalna w większości przypadków. Powinny się tym zajmować osoby mające wszechstronną wiedzę i szerokie doświadczenie. Metody partyzanckie o których szeroko pisał VnVnaTiOn czasami przynoszą skutek, ale w dłuższej perspektywie polecam działać profesjonalnie.


Rozróżniamy dwa podstawowe rodzaje procedur zmian dmc:

1. Procedura z techniczną ingerencją w pojeździe.
2. Procedura bez technicznej ingerencji.

Ta pierwsza jest nieopłacalna, dlatego w praktyce nie występuje.
Ta druga występuje zdecydowanie częściej i jest mniej skomplikowana.


O wyjątkach i odstępstwach od reguł zmian dmc będzie w następnym wpisie.

CDN.

Jeśli ktoś ma problemy z poruszaną tutaj tematyką i potrzebuje bezinteresownie fachowej pomocy, to chętnie wspomożemy wiedzą i doświadczeniem.

Awatar użytkownika
FRONT242
Posty:650
Rejestracja:10 kwie 2014, o 20:30
Samochód:Sprinter 513
Firma:TRaNsTeRRoR
Uprawnienia:A B+E C
Lokalizacja:WaTyKaN

Re: MARBUS - Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: FRONT242 » 21 cze 2014, o 23:10

PISZESZ : Podsumowując Twoją opowieść muszę skomentować, że wyszło Cię trochę za drogo, trochę za długo i trochę byle jak.
Napisz w twojej opowiesci
- za ile ty to bys zalatwil
- jaki czas by ci to zajelo
- i jak bys to zalatwil , aby po twojemu to nie bylo " byle jak "
Konkretne merytoryczne odpowiedzi prosze pisac a nie jakies domniemania .


PISZESZ : Miałeś farta, że trafiłeś na przyjazny petentom wydział komunikacji, który bez większych problemów zaakceptował zmianę masy całkowitej w dowodzie rejestracyjnym na podstawie nie do końca dobrych dokumentów.
Twój WK można dopisać do białej listy przyjaznych urzędów. Prowadzimy coś takiego jak czarną i białą listę urzędów.

Skoro wy macie jak to piszesz CZARNA i BIALA LISTE urzedow komunikacyjnych w ktorych mozna zalatwic taka sprawe ... to znaczy ze ZLE ZALATWIACIE SPRAWY , bo w kazdym urzedzie po przedstawieniu takich DOKUMENTOW ktore ja wymienilem - TAKA ZMIANA POWINNA BYC LEGALNA DO WYKONANIA , a juz tym bardziej niby po okazaniu tych preofesjonalnie przygotowanych dokumentow ktore ty organizujesz .
Co masz na mysli " na podstawie nie do końca dobrych dokumentów " ??????? .
Pochwal sie jakie dokumenty ty zalatwiasz i jakie wedlug ciebie sa " dobre " , bo ja mialem komplet prawidlowych , legalnych dokumentow dzieki ktorym zmiana DMC doszla do skutku . No chyba ze nie dostarczylem metryki chrztu z mojej parafii...


PISZESZ : Znamy temat zmiany dmc chyba najlepiej w kraju i wnikliwa lektura Twoich wpisów każe nam stwierdzić, że wybrany przez Ciebie sposób działania przypominał partyzantkę, a procedura mogła przebiec sprawniej, lepiej, bardziej profesjonalnie.
Powiedz nam jak wyglada u ciebie taka procedura , bo narazie nie wspomniales o tym ani slowa , tylko mowisz ze to co ja to ZLE i nie dobrze , partyzantka , okopy i bagna . KONKRETY PROSZE .

PISZESZ : Nie wspomniałeś w ogóle o bardzo ważnym elemencie – tabliczce znamionowej pojazdu.
Tabliczka zastępcza nie jest dobrym rozwiązaniem, to półśrodek, który rodzi podejrzenia, a podejrzeń Ci nie potrzeba.

Zastepcza tabliczka znamionowa jest czyms legalnym i prawnym akceptowanym w calej EU , wiec twoje wywody o polsrodkach itd. to jak wrozba starej cyganki na lawce w parku . Aby otrzymac zastepcza tabliczke znamionowa musisz zlozyc wniosek do urzedu komunikacji , zglosisc sie do okregowej stacji kontroli pojazdow i tam prawnie i legalnie jest wybijana . Diagnosta osobiscie przykreca ( nituje ) ja do samochodu . Nie zrobilem sobie sam takiej tabliczki z aluminiowej puszki po piwie , wiec nie wiem co tu u ciebie moze budzic podjerzenia ????? Podejrzenia to moze budzic ... to co piszesz .
Napisz jak ty rozwiazujesz problem tabliczki bo tez o tym nie wspominasz .... dalej jedziesz z krytyka .


PISZESZ : Wydziały komunikacji występują z pisemnymi zapytaniami do polskich przedstawicieli producentów. Na telefon spraw się raczej nie załatwia.
Rozważmy przez chwilę co by było gdyby wydział komunikacji zasięgnął opinii MB Polska?

Nie interesuje mnie jak wygladaja kontakty urzedu komunikacji z MB polska . MB polska nie jest tu potrzebne .
Nie wiem dlaczego mercedes polska wprowadza ludzi w blad , nie mam zamiaru im udowadniac racji . Nie bede kopac sie z koniem . Napisz co ty robisz w takiej sytuacji , bo mercedes polska udziela wszystkim takiej samej odmownej informacji ( ze w zadnym przypadku DMC sie nie zmienia )
Jezeli w wydziale komunikacji siedzi osoba ktora zna sprawe i robila tego typu zmiany to zalatwi to ekspresowo , bez zgrzytow bo jest to calkowicie legalne .

Tutaj podaje link dla tych z mercedes polska i dla " pani krysi w urzedowym okienku " ktora twierdzi ze DMC w polsce nie wolno zmieniac :

Na stronie KRAJOWEJ RADY BEZPIECZENSTWA RUCHU DROGOWEGO http://www.krbrd.gov.pl/ jest napisane :
http://v000384.home.net.pl/prawo/prawo_ ... pojazd.htm

§ 14. 1. W przypadku zawiadomienia o zmianie stanu faktycznego wymagającej zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym, wynikającej:

4. W przypadku zgłoszenia przez właściciela pojazdu wniosku o zmianę danych technicznych pojazdu dotyczących mas i nacisków osi, zawartych w dowodzie rejestracyjnym, wynikającą ze zmiany właściwych, określonych w przepisach warunków technicznych, do wniosku dołącza się:

1) dowód rejestracyjny pojazdu;

2) oświadczenie wystawione przez producenta lub przedstawiciela producenta potwierdzające, że pojazd był homologowany zgodnie z wnioskowanymi danymi technicznymi.


PISZESZ : Dokumenty, które wydział dostałby od MB Polska są nie do podważenia, dla WK są one niczym prawda objawiona.
Mając takie stanowisko polskiego Mercedesa przy jednoczesnej słabości uciułanych przez Ciebie zaświadczeń, decyzja wydziału może być tylko jedna - ODMOWA ZMIANY DMC
I co dalej Szanowny Kolega zrobiły w takiej sytuacji ?

Napisz nam co ty robisz w takiej sytuacji , bo mnie taka sytuacja nie dotyczy i nie musze rozwazac czarnych scenariuszy .Opisz twoim przyszlym klientom jak wtedy rozgrywasz sprawe .

PISZESZ : Niestety żaden z tych aktów, ani żadne inne przepisy zawarte w innych aktach normatywnych nie dopuszczają zmiany dmc w dowodzie rejestracyjnym metodą przez Ciebie opisaną. Zmiana jako taka jest dopuszczalna, ale pod pewnymi warunkami.
No tu pojechales po calosci :lol:
Prosze opisac twoje metody i "pewne warunki" ( wiem ale nie powiem ) , bo znowu jakies tajemnice .... KONKRETNIE i MERYTORYCZNIE prosze a nie nastepne popierdniecia i kadzenie jak na niedzielnym kazaniu.


PISZESZ : Pisząc ten wywód chciałem Ci uzmysłowić, jak niewiele Cię dzieliło od klęski.
Nie chciałbym zapeszać, ale może nie powinieneś się przedwcześnie cieszyć.
Pozwolenie czasowe (miękki dowód rejestracyjny), jak sama nazwa wskazuje jest wydane na określony czas 30 dni, w ciągu których wydział komunikacji może dokładnie zbadać Twój przypadek, sprawdzić pewne rzeczy i w rezultacie może zmienić zdanie.
Historia zna takie przypadki, że człowiek miał już zmienioną dmc w miękkim dowodzie, ale wydział komunikacji długo zwlekał i zwlekał z wydaniem „twardego” dowodu, aż ostatecznie odmówił wydania go ze zmienionymi masami.
Przyznasz chyba, że nie chciałbyś się znaleźć w takiej samej sytuacji.
Stracone tygodnie, wydane tysiące i wszystko na nic. Nikomu tego nie życzę, ale to bardzo realna perspektywa.

Znowu straszenie i wrozenie z fusow , jakies mambo-dzambo . Jak dostane nowy " twardy " dowod lub nie dostane to napisze na forum i wtedy bede sie dalej martwic .

PISZESZ : Czy zatem można w zgodzie z przepisami zmieniać DMC w pojazdach marki Mercedes?
Zmiana danych technicznych w dowodach rejestracyjnych w zakresie mas w pojazdach marki Mercedes jest jak najbardziej dopuszczalna w większości przypadków. Powinny się tym zajmować osoby mające wszechstronną wiedzę i szerokie doświadczenie. Metody partyzanckie o których szeroko pisał VnVnaTiOn czasami przynoszą skutek, ale w dłuższej perspektywie polecam działać profesjonalnie.

No piekna AUTOREKLAMA , a ja dzialalem niby metodami partyzanckimi ...
Wez telefon do reki , zadzwon do urzedu komunikacji w Warszawie , Krakowie , Poznaniu , Wroclawiu , przedstaw im te papiery ktore ja opisalem i dostaniesz odpowiedz ze prosze przyjezdzac zalatwiamy sprawe pozytywnie . Skad o tym wiem ? Bo dzwonilem i pytalem , w jednym z tych urzedow zalatwilem moja sprawe .
Opisz nam twoje profesjonalne metody i podaj dokladne koszta , bo duzo krytycznych uwag i zadnych konkretow z twojej strony ...
Ja podalem nazwy papierow , ceny , czas , droge jaka przeszedlem - czarno na bialym a ty tylko krytyka i wychwalanie sie swoim profesjonalizmem ...


Odpowiedz na te pytania merytorycznie :

- Co bylo u mnie zle zalatwione ?
- Jak ty bys to zalatwil ? ( opisz krok po kroku bo kazdy klient chce wiedziec na co i za co wyda kase )
- Jakie papiery bedziesz zalatwiac ? ( podaj nazwe kazdego potrzebnego DOKUMENTU - bo ja podalem )
- Jak ty rozwiazujesz problem z Tabliczka Znamionowa ?
- Ile taka sprawa by u ciebie kosztowala ( podaj konkretna cene ) ?
- W jakim czasie zalatwiasz obiecana sprawe?
- Jaka dajesz gwarancje na to ze zalatwisz to na 100% bez zadnych komplikacji ?


Te pytanie zada ci kazdy normalny czlowiek ktory do ciebie zadzwoni i bedzie chcial wiedziec co i jak . Odpowiedzi na te pytania chyba nie sa zadna tajemnica ? bo jak sa to ja bym od reki podziekowal za takie zalatwianie .
Jezeli nie odpiszesz na powyzsze pytania to nie rob z siebie pajaca i nie pisz wiecej jakichs wywodow w stylu jak to wyzej napisales np.:" Zmiana jako taka jest dopuszczalna, ale pod pewnymi warunkami. " Bo "jakotako" to przypomina cos z japonskiego , a "pod pewnymi warunkami" to brzmi jak zagadka z Harrego Pottera otoczona mgielka tajemnicy i magii ... :lol:

PISZESZ : Rozróżniamy dwa podstawowe rodzaje procedur zmian dmc:
1. Procedura z techniczną ingerencją w pojeździe.
2. Procedura bez technicznej ingerencji.
Ta pierwsza jest nieopłacalna, dlatego w praktyce nie występuje.
Ta druga występuje zdecydowanie częściej i jest mniej skomplikowana.

No to opisz nam taka mniej skomplikowana procedure , krotko i na temat .
Masz okazje zrobic sobie naprawde dobra reklame i pokazac ze jestes KOMPETENTNA osoba do przeprowadzenia zmiany DMC .
Ale nic tutaj nowego nie napiszesz , czegos co ja nie napisalem a ty to podwazasz . Zaskocz mnie .

PISZESZ : Zmiana danych technicznych w dowodach rejestracyjnych w zakresie mas w pojazdach marki Mercedes jest jak najbardziej dopuszczalna w większości przypadków. Powinny się tym zajmować osoby mające wszechstronną wiedzę i szerokie doświadczenie. Metody partyzanckie o których szeroko pisał VnVnaTiOn czasami przynoszą skutek, ale w dłuższej perspektywie polecam działać profesjonalnie.

Jak do tej pory to duzo napisales ale nic konkretnego , na zasadzie " ja wiem lepiej ale nie powiem ". Przerost formy nad trescia ... forma tez licha lagodnie to ujmujac :lol: .

Tak na marginesie dodam ze duzo tu piszesz o profesjonalizmie ... a gdzie jest twoja FIRMOWA STRONA na WWW ??? konto email masz na TLEN.pl ( dobrze ze nie na nasza-klasa.pl czy jakies podobne typu zmiana-dmc@LubieRozoweRajstopy.pl ) , wystawiasz fakture VAT za wykonana usluge ? Pewnie zaliczke z 1000zl tez bierzesz za rozpoczecie zalatwiania sprawy , dajesz jakies kwity na to , czy lecimy na tak zwany " krzywy ryj " Masz jakis NIP REGON twojej firmy ? bo skoro sie tym zajmujesz PROFESJONALNIE to powinienes miec ? To jest PROFESJONALIZM ???? .... Come on !!!!
Wejdz na strone konkurencji i zobacz jak FIRMA z prawdziwego zdarzenia ma wygladac :
http://www.marbus.pl/zmiana-dmc-mercedes.html
Jest adres , jest strona , jest telefon . Patrz i sie ucz , bo narazie duzo frazesow , pustych slow , samowychwalania sie i ZERO KONKRETOW .
Ostatnio zmieniony 27 cze 2014, o 09:12 przez FRONT242, łącznie zmieniany 3 razy.
"Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła."
:Henry Louis Mencken:

Awatar użytkownika
FRONT242
Posty:650
Rejestracja:10 kwie 2014, o 20:30
Samochód:Sprinter 513
Firma:TRaNsTeRRoR
Uprawnienia:A B+E C
Lokalizacja:WaTyKaN

Re: MARBUS - Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: FRONT242 » 22 cze 2014, o 16:25

Dla rozluznienia atmosfery proponuje posluchac :

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=tO1gpitixCo[/youtube]
Ostatnio zmieniony 27 cze 2014, o 09:18 przez FRONT242, łącznie zmieniany 2 razy.
"Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła."
:Henry Louis Mencken:

Awatar użytkownika
PTW
Użytkownik
Użytkownik
Posty:3
Rejestracja:18 cze 2014, o 15:49

Re: MARBUS - Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: PTW » 25 cze 2014, o 21:26

Niepokoi mnie, że Twoje wypowiedzi prezentują niski poziom retoryki, a słownictwo i skojarzenia są na poziomie gimnazjalnym. Ubolewam, że muszę odpowiadać na coś, co jest pisane w dziecinny sposób
Napisz w twojej opowiesci
- za ile ty to bys zalatwil
- jaki czas by ci to zajelo
- i jak bys to zalatwil , aby po twojemu to nie bylo " byle jak "
Wyjaśniam, że nie są i nie będą zamieszczane na forum publicznym instruktaże i opisy. Instruktaże i opisy udzielane są indywidualnie osobom zainteresowanym, potrzebującym.
Zastepcza tabliczka znamionowa jest czyms legalnym i prawnym akceptowanym w calej EU , wiec twoje wywody o polsrodkach itd. to jak wrozba starej cyganki na lawce w parku . Aby otrzymac zastepcza tabliczke znamionowa musisz zlozyc wniosek do urzedu
Ustawodawca przewidział możliwość stosowania zastępczych tabliczek znamionowych tylko w następujących okolicznościach:

- braku tabliczki znamionowej
- utraty tabliczki znamionowej
- zniszczenia tabliczki znamionowej
- konieczności nadania cech identyfikacyjnych


Ustawodawca nie przewiduje stosowania tabliczek znamionowych zastępczych w przypadku zmiany dmc.

Podtrzymuję swoje stanowisko, że tabliczka zastępcza nie jest dobrym rozwiązaniem, jest półśrodkiem, który rodzi podejrzenia.

Ujawnione w tym wpisie informacje mogą narazić Cię na odpowiedzialność karną, ale sam się o to dopraszałeś.

Zapomniałeś napisać, że we wniosku o wydanie tabliczki zastępczej poświadczyłeś nieprawdę.

Dobrze wiemy, że tak było. We wniosku należało opisać przyczynę wydania zastępczej tabliczki znamionowej.
Jedyne możliwe warianty to: brak, utrata, zniszczenie.

Trudno mi sobie wyobrazić, żeby Twój pojazd fabrycznie nie posiadał tabliczki.

Trudno mi sobie wyobrazić, żeby zginęła odpadając na zakręcie, trudno mi sobie wyobrazić, żeby została utracona w ten sposób, że ją ktoś ukradł.


Fabryczna naklejka znamionowa jest wykonana z solidnego materiału i bardzo mocno przyklejona.
Samoczynnie się nie odklei, a miejsce jej lokalizacji nie jest narażone na mechaniczne uszkodzenia.

Co tak naprawdę stało się z Twoją Tabliczką?

Samowolnie zerwałeś umieszczoną przez producenta tabliczkę i przed obliczem organu administracji samorządowej poświadczyłeś nieprawdę na jej temat.

Należało sprawdzić, czy do wniosku o tabliczkę nie dołączono formuły pod rygorem odpowiedzialności karnej z art. 233 kodeksu karnego.

Art. 233
§ l Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 6 Przepisy § l stosuje się odpowiednio do osoby, która składa fałszywe oświadczenie, jeżeli przepis ustawy przewiduje możliwość odebrania oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej.



Wybacz, ale dla mnie poświadczanie nieprawdy przed organem władzy publicznej jest niedopuszczalne.

Trzeba charakteryzować się wyjątkową naiwnością, żeby uwierzyć w historyjkę o braku tabliczki.

Przychodzisz do urzędu i mówisz:
„Dzień dobry. Chciałem zmienić dmc, ale właśnie zgubiłem tabliczkę znamionową”.

„Dzień dobry. Chciałem zmienić dmc, ale na samochodzie nie ma TZ, bo w bliżej nie określonych okolicznościach zniknęła przez nikogo niezuważona”.

Takie metody są prymitywne, typowe dla handlarzyków samochodów spod Grójca.
To nie są czyste metody. To właśnie jest partyzantka.


Wiem, że sam na pomysł nie wpadłeś.
Tak doradziło wychwalane przez Ciebie „profesjonalne źródło”. To przecież profesjonalna firma z prawdziwego zdarzenia co ma stronę internetową, którą co chwilę linkujesz i od której mam się uczyć.
Ciekawe jakie jeszcze zagrywki „profesjonalne źródło” ma w zanadrzu
.


Pamiętaj, że „w razie czego” to na Ciebie spadnie ciężar odpowiedzialność za poświadczenie nieprawdy, a wtedy nie chciałbym być na Twoim miejscu i to nie jest „wróżba starej cyganki na ławce w parku”.

Zastępcza tabliczka wygląda prymitywnie, jak z puszki po konserwie tyrolskiej.


Obrazek

Prymitywny jest też sposób wybijania numerów – diagnosta ręcznie, przy pomocy młotka i najczęściej chińskich numeratorów, wybija m.in. literki i cyferki stanowiące VIN.
Nie rzadko ręka mu drgnie, numerator uskoczy i wychodzi krzywo, nierówno, brzydko.


Tabliczka producenta jest nieporównywalna z zastępczą i zawiera następujące dane:

- nazwę producenta (marka);
- typ
- model
- numer świadectwa homologacji typu pojazdu;
- numer identyfikacyjny pojazdu VIN
- dopuszczalna masa całkowita pojazdu,
- dopuszczalna masa całkowita zespołu pojazdów
- dopuszczalne obciążenia osi przedniej
- dopuszczalne obciążenie osi tylnej

Mercedes podaje również dodatkowe dane (nie będę ich objaśniał), zamieszczając je poniżej lub obok naklejki głównej.

Zastępcza blaszka nie ma tych wszystkich danych.

Pamiętaj, że kiedyś ten samochód odsprzedasz, a zastępcza tabliczka bardziej zniechęca niż przyciąga kupców.
Podobnie podejrzliwie będą patrzeć przy kontrolach drogowych (policja i ITD w kraju oraz zagraniczne odpowiedniki ITD i zagraniczna policja).


Zastępcza blaszka jest w języku polskim, wykonana wg polskiego przepisu i wzornika, a język polski i wzornik nie koniecznie będą znane i zrozumiałe za granicą przez tamtejsze organy kontrolne. Zwłaszcza rubryka ostatnia może wydawać się niejasna.

Nie twierdzę, że zastępcza blaszka jest zabroniona. Jest dozwolona przez prawo tylko w ściśle przewidzianych sytuacjach, a w praktyce zastosowanie ma rzadko i rodzi podejrzenia.

Skoro wy macie jak to piszesz CZARNA i BIALA LISTE urzedow komunikacyjnych w ktorych mozna zalatwic taka sprawe ... to znaczy ze ZLE ZALATWIACIE SPRAWY ,
To przykład błędu w rozumowaniu.
Urzędowe opory i trudności w załatwianiu spraw nie dowodzą, że sprawy są źle załatwiane.
Dowodzą jedynie istnienia opornych urzędów, co jest faktem powszechnie znanym.

Może jesteś zbyt młody, może nie masz wykształcenia w tym kierunku i nie wiesz jak w praktyce wygląda postępowanie administracyjne.
Powszechnie wiadomo, że urzędy nie znające się na czymś, nie chcące samodzielnie rozstrzygać co do istoty, załatwiają sprawę odmownie nawet wtedy, jeśli racja i wszystkie argumenty ewidentnie są po stronie wnioskodawcy.

Potocznie określa się to spychologią – przerzucenie ciężaru rozstrzygnięcia na kogoś innego. To fakt powszechnie znany nie wymagający udowadniania.

Urzędy stosują różne metody wykładni prawa, a zatem w tym samym przypadku różne urzędy mogą dojść do różnych wniosków i zupełnie odmienne rozstrzygnąć.

Jest ścieżka odwoławcza, z której wnioskodawca może skorzystać, jednak to oznacza zawsze stratę czasu.
Rozstrzygnięcie pozytywne sprawy w odwołaniu, po upływie kilku(nastu) miesięcy, nie jest satysfakcjonujące.
Złośliwe i uparte urzędy potrafią procedować w nieskończoność, by utrudnić życie i skutecznie zniechęcić .

Ja podalem nazwy papierow , ceny , czas , droge jaka przeszedlem - czarno na bialym
Rzeczywiście wymieniasz nazwy, jednak przy okazji ma miejsce kilka pomyłek.

Wymieniany przez Ciebie dokument niemiecki w rzeczywistości nie jest dokumentem z żadnej fabryki.
W miejscu wystawiania tego papierka niczego się nie produkuje.
Nie otrzymałeś go również ze Stuttgartu.
Dokument pochodzi z zupełnie innego miejsca.


Sprawdź w nim czwarte słowo od końca w części zasadniczej. Przypuszczam, że będzie to słówko „der”, ósmym od końca będzie „in”, a jedenastym „ob.”

Bardzo wiele wydziałów komunikacji uważa, że papierek ten nie odpowiada warunkom dokumentu, o których mowa w § 14 rozporządzenia. To jest właśnie źródło nieszczęścia.


Co masz na mysli " na podstawie nie do końca dobrych dokumentów " ???????
Najlepszym przykładem nie do końca dobrego dokumentu jest zastępcza tabliczka.
To w zupełności wystarczy, o reszcie mówić już nie potrzeba.
Powiedz nam jak wyglada u ciebie taka procedura , bo narazie nie wspomniales o tym ani slowa , tylko mowisz ze to co ja to ZLE i nie dobrze , partyzantka , okopy i bagna . KONKRETY PROSZE .
Wyjaśniam ponownie, że nie są i nie będą zamieszczane na forum publicznym instruktaże i opisy. Instruktaże i opisy udzielane są indywidualnie osobom zainteresowanym, potrzebującym. Dodam tylko, że procedur jest więcej niż jedna.
O okopach i bagnach nic nie wspominałem, to już Twoja własna konfabulacja.

Poszedlem do urzedu komunikacyjnego . Tam w okienku " pani krysia " mowi ze DMC nie da sie zmienic , a ja pokazuje wszystkie zgromadzone papiery . Nawet nie ogladala i uparcie twierdzi ze sie nie da , mowi ze jak bedzie miala czas to zadzwoni do Mercedesa Polska i zapyta czy mozna takie cos zrobic .
Potwierdzam, że miałeś szczęście w WK.
Jak sam piszesz, już na wstępie pani urzędniczka przywitała Cię zwrotem, że dmc nie da się zmienić.
O czym to świadczy ?
To pytanie pozostaje otwarte.
Jeden telefon wykonany z wydziału w wiadome miejsce i byłbyś uziemiony na dobre .

MB polska nie jest tu potrzebne .
Nie wiem dlaczego mercedes polska wprowadza ludzi w blad , nie mam zamiaru im udowadniac racji . Nie bede kopac sie z koniem
Bardzo cenię sobie współpracę z MB Polska i zależy mi, by jak najdłużej pozostała w niezmienionej postaci.
Z oczywistych względów nie mogę odpowiedzieć co jest powodem takiego, a nie innego zachowania Spółki.

Wez telefon do reki , zadzwon do urzedu komunikacji w Warszawie , Krakowie , Poznaniu , Wroclawiu , przedstaw im te papiery ktore ja opisalem i dostaniesz odpowiedz ze prosze przyjezdzac zalatwiamy sprawe pozytywnie . Skad o tym wiem ? Bo dzwonilem i pytalem
Jedną z podstawowych zasad rządzących postępowaniem administracyjnym jest zasada pisemności.

Spraw w urzędzie nie załatwia się przez telefon ani na telefon.
Czym innym jest pytać przez telefon, a czym innym jest okazać urzędowi dokumenty i na ich podstawie załatwić sprawę.
Przez telefon rozmawiasz z kimś innym, a jak przyjdziesz, trafiasz na kogoś innego.



Urząd dokumentów na oczy nie widzi. Opiera się tylko na Twoim słownym przekazie, a ten może nie być ścisły.
Bardziej pewną metodą wysondowania postawy urzędu byłoby przesłanie mu skanów.
Po obejrzeniu dokumentów przez urząd często okazuje się, że już nie jest tak kolorowo.


Krakowskie urzędy ostrożnie i z dużą dozą nieufności podchodzą do tematów zmian mas. Wszystko przez to, że parę lat temu wybuchła tam afera z przeciążonymi busami. Chodziło o nagminne zaniżanie mas własnych.
Zastrzegam, że nie znam wszystkich małopolskich WK.

W Wielkopolsce, w okolicach Poznania, zweryfikowane są 3 wydziały. We wszystkich jest opornie.
A wydawać by się mogło, że Wielkopolska to już prawie cywilizacja zachodnioeuropejska.
Zastrzegam, że nie znam wszystkich wielkopolskich WK.

Nie sposób sprawdzić wszystkich wydziałów w kraju. Może być tak, że w jednym wydziale mas nie zmieniają, a w oddalonym o 20 km robią to bez komplikacji.


Jakieś 2 lata temu zgłosił się do nas Pan z problemem z masą w leasingowanym MB.

Pan Adam skorzystał wcześniej z usług tego samego co Ty, „profesjonalnego źródła z prawdziwego zdarzenia, od którego mam się uczyć”.

W przypadku Pana Adama sprawa była nietypowa. Pan emocjonalnie relacjonował, że „profesjonalne źródło ze stroną internetową” po przekazaniu papierka i zainkasowaniu niemałej kwoty (dużo więcej niż teraz), dalej się nim w ogóle nie interesowało, umyło od wszystkiego ręce i kazało jakoś sobie radzić.

Problemem było to, że na podstawie tego papierka Pan Adam niewiele mógł zdziałać.
Został wyśmiany i wręcz wygoniony z właściwego dla miejsca zamieszkania wydziału komunikacji.
Pomogliśmy Panu Adamowi. W niedługim czasie, zgromadziwszy wszystko co potrzeba, Pan sprawnie sprawę załatwił w urzędzie, w którym nikt go już nie wyśmiewał.

Nadmienię, że nie stanowiło problemu, iż właścicielem pojazdu formalnie był Mercedes-Benz Leasing Polska Sp. z o.o.
Po zakończeniu leasingu pojazd miał być wykupiony.
Pomoc Panu Adamowi była ciekawym doświadczeniem i przykładem bezinteresownego działania.
Pomimo nalegań ze strony Pana, nie przyjęliśmy żadnych dowodów wdzięczności.

O skuteczności i profesjonalizmie w przedmiocie mas całkowitych nie decyduje strona internetowa, lecz przede wszystkim wiedza, doświadczenie i kontakty.

Poruszana problematyka jest na tyle wąska i specjalistyczna, że bez trudu można odróżnić kto ma wszechstronne rozeznanie w temacie, kto ma mniejsze, lub komu rozeznania w ogóle brakuje.



Mam nadzieję, że niniejszy wpis wyjaśnił Ci choć trochę, co zrobiłeś nie do końca poprawnie.
Mam nadzieję, że na przykładzie historii Pana Adama zrozumiesz czym jest bezinteresowna pomoc człowiekowi w potrzebie.

Awatar użytkownika
FRONT242
Posty:650
Rejestracja:10 kwie 2014, o 20:30
Samochód:Sprinter 513
Firma:TRaNsTeRRoR
Uprawnienia:A B+E C
Lokalizacja:WaTyKaN

Re: MARBUS - Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: FRONT242 » 25 cze 2014, o 23:14

PISZESZ : Niepokoi mnie, że Twoje wypowiedzi prezentują niski poziom retoryki, a słownictwo i skojarzenia są na poziomie gimnazjalnym. Ubolewam, że muszę odpowiadać na coś, co jest pisane w dziecinny sposób

Widac po tym co piszesz ze masz osobowosc narcystyczna .
Nie bede znizac sie do twojego poziomu i ublizac ci , bo i tak czytajac co piszesz widac co soba prezentujesz .
Znowu nie masz nic KONKRETNEGO do napisania w tym temacie i " rzezbisz w gownie "


Przez wieksza czesc twoich wypocin wmawiasz mi ze zlamalem prawo ... nielegalnie zdejmujac tabliczke znamionowa . Widziales to ? Na jakiej podstawie snujesz swoje wyrafinowane domniemania ? Z pasja maniaka wypisujesz tu swoje pomowienia bez zadnych podstaw .
Na jakiej podstawie tak twierdzisz ze ja poswiadczylem nieprawde ? Bo sobie cos ubzdurales i forsujesz uparcie swoja teorie wyssana z palca. Od stanowienia i egzekwowania prawa sa odpowiednie organa a nie ty i twoje wizje .
Ty robisz juz i za policje i za prokurature ... jeszcze troche i sam siebie zaaresztujesz i zabronisz zmian dmc w polsce :D
Ja zrobilem krok po kroku wszystko LEGALNIE , zgodnie z prawem . To co wypisujesz na temat lamania prawa przezemnie to sa POMOWIENIA !!!


PISZESZ : Pamiętaj, że „w razie czego” to na Ciebie spadnie ciężar odpowiedzialność za poświadczenie nieprawdy, a wtedy nie chciałbym być na Twoim miejscu i to nie jest „wróżba starej cyganki na ławce w parku”.
" Nie strasz pan nie strasz bo sie pan zesrasz " . Nie zlamalem prawa , nie musze sie przejmowac . Skoro ty wiesz lepiej co ja robie i jak dzialam ... no to juz twoj problem .

PISZESZ : Zastępcza tabliczka wygląda prymitywnie, jak z puszki po konserwie tyrolskiej.
( do tego wkladasz jakies zdjecie ZTZ ze starego wraka , pordzewiale , pogiete i przykrecone jakimis badziewnymi srubami )
Prymitywny jest też sposób wybijania numerów – diagnosta ręcznie, przy pomocy młotka i najczęściej chińskich numeratorów, wybija m.in. literki i cyferki stanowiące VIN.
Nie rzadko ręka mu drgnie, numerator uskoczy i wychodzi krzywo, nierówno, brzydko.


Zastepcza tabliczka znamionowa jest legalna w prawie polskim/EU i nie wazne jak wyglada i czym jest wybijana . Ja sie nie musze tym przejmowac , tak stanowi prawo i tak tabliczka wyglada jak wyglada .

Przyklad nowej aluminiowej tabliczki znamionowej :
Obrazek


PISZESZ : Pamiętaj, że kiedyś ten samochód odsprzedasz, a zastępcza tabliczka bardziej zniechęca niż przyciąga kupców.
Podobnie podejrzliwie będą patrzeć przy kontrolach drogowych (policja i ITD w kraju oraz zagraniczne odpowiedniki ITD i zagraniczna policja).


Od kiedy tymczasowa tabliczka znamionowa stanowi problem przy sprzedazy ? Znowu masz jakies swoje wizje tego swiata .
Policja czy ITD moze sobie patrzec krzywo az dostanie zeza , moga skontrolowac i nie ma problemu . Wszystko sie zgadza i jest legalnie .


PISZESZ : Mam nadzieję, że niniejszy wpis wyjaśnił Ci choć trochę, co zrobiłeś nie do końca poprawnie.
Nic tutaj mi nie napisales co niby takiego zrobilem " nie do konca poprawnie " . Jakies domniemania o lamaniu prawa przezemnie - BZDURY i POMOWIENIA .

Na samym poczatku napisales : Wyjaśniam, że nie są i nie będą zamieszczane na forum publicznym instruktaże i opisy. Instruktaże i opisy udzielane są indywidualnie osobom zainteresowanym, potrzebującym.
Czyli znowu " wiem ale nie powiem " , wiec ja tutaj nie widze sensu dalszego polemizowania z toba i nie bede komentowac reszty twoich wypocin bo to sie mija z celem . Ja opisalem jak ja sprawe zalatwilem - POZYTYWNIE .
Dzis odebralem " twardy dowod rejestracyjny " + czerwona ksiazeczke .
Dla mnie sprawa jest zamknieta , dalej z toba na ten temat nie rozmawiam . Szkoda sie scierac . Co chcialem to napisalem . EOT .

Dla tych ktorzy beda korzystali z twoich uslug polecam wielka rozwage i MERYTORYCZNA rozmowe CO, GDZIE , JAK i ZA ILE ... a nie " rzezbienie w gownie " bo tylko w tym jestes mocny .



Szanujmy sie wszyscy nawzajem. Czerwony zostawmy administracji a zielony moderacji // selwas
"Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła."
:Henry Louis Mencken:

Awatar użytkownika
PTW
Użytkownik
Użytkownik
Posty:3
Rejestracja:18 cze 2014, o 15:49

Re: MARBUS - Zmiana DMC z 3,5t na 5t - Mercedes Sprinter 513

Post autor: PTW » 27 cze 2014, o 09:44

Nie bede znizac sie do twojego poziomu i ublizac ci , bo i tak czytajac co piszesz widac co soba prezentujesz
Bardzo szkoda, iż Szanowny Kolega wcześniej nie wystąpił z deklaracją nie ubliżania mi, zanim zdążył użyć o mnie obelżywych słów, że jestem w ………. dymanym cwaniakiem. Wprawdzie po mojej interwencji wpis częściowo się zmienił, ale kopie stron z oryginalnym wpisem są zachowane.

Przez wieksza czesc twoich wypocin wmawiasz mi ze zlamalem prawo ... nielegalnie zdejmujac tabliczke znamionowa .
Nie chciałem tego tematu w ogóle dotykać, żeby przypadkiem w żaden sposób Ci nie zaszkodzić. Zostałem jednak wywołany do odpowiedzi. Mój wpis miał na celu przede wszystkim ukazanie prawnych konsekwencji pewnych działań.
Zastepcza tabliczka znamionowa jest legalna w prawie polskim/EU i nie wazne jak wyglada i czym jest wybijana . Ja sie nie musze tym przejmowac , tak stanowi prawo i tak tabliczka wyglada jak wyglada .
Powtórzę, ZTZ jest rozwiązaniem przez polskiego ustawodawcę dopuszczonym tylko w ściśle określonych przypadkach. Nie ma wśród nich przypadku zmiany dmc.
Od kiedy tymczasowa tabliczka znamionowa stanowi problem przy sprzedazy ? Znowu masz jakies swoje wizje tego swiata .
Policja czy ITD moze sobie patrzec krzywo az dostanie zeza , moga skontrolowac i nie ma problemu . Wszystko sie zgadza i jest legalnie
ZTZ może wywoływać niezdrowe domysły u osób zainteresowanych odkupieniem Twojego pojazdu w przyszłości. W szczególności mam na uwadze możliwość sprzedaży busa na szeroko rozumiany rynek wschodni. Tamtejsi nabywcy, którzy coraz śmielej przeczesują nasze krajowe podwórko w poszukiwaniu aut, biorą takie rzeczy bardzo poważnie pod uwagę i nie rzadko jest to przeszkoda niwecząca transakcję.

Co do krzywych spojrzeń Inspekcji Drogowych, to ja wolałbym unikać jakichkolwiek spojrzeń i kontroli z ich strony.
Jeżdżąc dotychczas pojazdem poniżej 3,5 nie podlegałeś pewnym przepisom i nie byłeś w ich zakresie kontrolowany.
Z czasem zobaczysz, że współpraca z czepialskimi organami kontrolnymi nie należy do przyjemności.

Teraz będziesz podlegał:
- tachografom (cyfrowy tacho i karta kierowcy)
- viatolom
- przepisom o czasie pracy kierowców
- ustawie o transporcie drogowym
- innym
do tego wkladasz jakies zdjecie ZTZ ze starego wraka , pordzewiale , pogiete i przykrecone jakimis badziewnymi srubami
Trafiłeś w samo sedno. Tabliczki zastępcze są najczęściej stosowane w starych, kilkudziesięcioletnich wrakach, pojazdach zabytkowych, gdzie przerdzewiałe są całe elementy nadwozia, w tym tabliczka i nie da się jej odratować.
Obecność tabliczek zastępczych takich pojazdach nie dziwi.
Dziwić może za to obecność ZTZ w młodym Sprinterze z 2009 r.
Wprawdzie Sprintery są podatne na korozję, ale nie do tego stopnia, poza tym Sprintery mają co do zasady naklejki, a te nie korodują.
Dzis odebralem " twardy dowod rejestracyjny " + czerwona ksiazeczke .
Dla mnie sprawa jest zamknieta , dalej z toba na ten temat nie rozmawiam . Szkoda sie scierac . Co chcialem to napisalem .
Trafna uwaga, że szkoda się ścierać. Nie szczególnie miałem na to ochotę i czas od samego początku.
Gdyby nie krzywdzący, obraźliwy wpis o mnie, nie włączałbym się do dyskusji.

Pozostaje mi tylko złożyć Szanownemu Koledze gratulacje za podwyższenie uprawnień na kategorię „C” oraz za upór i szczęście, które mu dopisało w wydziale komunikacji.

Życzę takiej samej ilości wyjazdów i powrotów z tras, jak najmniej kontroli na drodze, a także żeby nikt nigdy nie dopatrzył się niczego nieprawidłowego Twojej sprawie.

Zablokowany

Wróć do „Poradniki”