Zawsze coś musi się schrzanić...
- TROLL
- Użytkownik
- Posty:218
- Rejestracja:17 sty 2018, o 22:46
- Samochód:LR D1 zwany Ciapatym
- Firma:KH Distribution sp.O
- Uprawnienia:karta rowerowa
tak właśnie powinno być.
Re: Zawsze coś musi się schrzanić...
Jak widać stare powiedzenie, "nie ma tego złego, co by na dobre sie nie obróciło" u Ciebie się sprawdza, też bym wolał zarobić za trasę siedząc na kwaterze od dzisiaj zmień nick na Jarek Farciarz
PS.
A te tryski to przy jakim przebiegu padły? a może Rumuńskie paliwo je wykończyło?
PS.
A te tryski to przy jakim przebiegu padły? a może Rumuńskie paliwo je wykończyło?
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Zawsze coś musi się schrzanić...
Histori auta nie znam, ale podejrzewam że to mogą być oryginały... . Przebieg to 419 tysięcy... . Paliwo - chyba nie, zalałem na Molu i przeleciałem jakieś 400 km. Prędzej przyczynił się strzał jaki dostałam w Cluju,. Mogły oderwać się jakieś śmieci i w końcu trafiły " do wylotów" ... .
A teraz siedzę sobie na ławeczce w parku i popjam domowe rumuńskie wino kupione pod Hinovą u pani Żorżety.... . (6euro za dwa litry)
Tylko uwaga !!! Pół litra domowego rumuna działa jak dwa litry Baczewskiego ))
A teraz siedzę sobie na ławeczce w parku i popjam domowe rumuńskie wino kupione pod Hinovą u pani Żorżety.... . (6euro za dwa litry)
Tylko uwaga !!! Pół litra domowego rumuna działa jak dwa litry Baczewskiego ))
Re: Zawsze coś musi się schrzanić...
Może po lekturze Twoich wcześniejszych postów oraz innych gdy pisali czego oczekują od pracodawców względem aut zasugerowałem się tym, do tego Twoje ocena nowego Masterka była tak entuzjastyczna, że sam sobie wmówiłem, że to nówka, a 400k km to wszystko się mogło trafić, a nie tylko marne paliwo.
PS.
Ja tam trunkowy nie jestem, więc nie zazdroszczę, ale życzę milej zabawy
PS.
Ja tam trunkowy nie jestem, więc nie zazdroszczę, ale życzę milej zabawy
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Zawsze coś musi się schrzanić...
Heh, bo on naprawdę jest rzeczywiście jak nówka. Gdyby nie ten foch, to prawie fabryka. W porównaniu z poprzednim Fiatem - niebo a ziemia. Dość powiedzieć że tu nawet nie potrzebuje amortyzowanego fotela. Auto samo płynie jak nowe.
A że czasem coś się spaskudzi - z tym przelotem ma prawo...
A że czasem coś się spaskudzi - z tym przelotem ma prawo...
Re: Zawsze coś musi się schrzanić...
Ja dzisiaj jeździłem IVECO z automatem, jazda bajka, choć wszystko się telepie jak w mojej starej cytrynie, a auto ma 9700 km przebiegu
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Zawsze coś musi się schrzanić...
Detectivus pokazywał mi takiego Hi-matica.,..bajka... . I miał być dla mnie....ale go podpieprzyli
Re: Zawsze coś musi się schrzanić...
Najbardziej podobał mi się "parking" włączany bez przesówania dźwigni biegów, w mieście rewelka.
- BoberKSG
- Posty:311
- Rejestracja:15 lis 2017, o 10:14
- Samochód:Renault Master 10EP
- Uprawnienia:A,B,C+E,ADR
- Lokalizacja:Górny Śląsk
Re: Zawsze coś musi się schrzanić...
Czyli Jarek doczekales się teraz coś w stylu "żyć, nie umierac" . Kasa się zgadza, rumuński przysmak w przełyku, Pani Ż na posterunku, dach nad głową. Pal licho furę. .
Nigdy nie jedź szybciej niż Twój Anioł Stróż może lecieć ..
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Zawsze coś musi się schrzanić...
He,he,.. utknąłem w hotelu w Targu Jiu w samym środku rumuńskiego w wesela. Ale folklor