Pierwsza trasa

Tutaj dowiesz się co należy zabrać ze sobą w trasę.

Awatar użytkownika
JuniorS
Posty:98
Rejestracja:13 lut 2014, o 18:42
Samochód:MAN TGX 18.440
Firma:Trans Cargo
Uprawnienia:B,C+E
Lokalizacja:Wrocław
Re: Pierwsza trasa

Post autor: JuniorS » 3 paź 2015, o 11:00

Witam !!! No no... W końcu ruszyłeś :) Jak na razie nie ma co oceniać. W sumie przejechałeś niewiele w dodatku u siebie w kraju :) U nas się dogadasz, zapytasz, odnajdziesz i w ogóle. Jesteś u siebie... Po przekroczeniu granicy nie będzie już tak łatwo.

No i kolejna sprawa... Wir pracy się jeszcze nie zaczął. Wypowiedzieć będziesz się mógł po hmmm np. 14 dniach. Podobnie spedytor. Czasem jest light. Tydzień minie a Ty się nie narobisz. A są też okresy że dostaje się kurwicy słysząc dźwięk telefonu który oznajmia wiadomość od spedytora z miejscem załadunku ;P
Gdy minie 4 dzień trasy a na liczniku będzie już 4000 km...
Gdy przyjedziesz z ładunkiem FIX na godz. 7:00 i usłyszysz Must Warten gdy Ty jechałeś z tym 2000 km na strzała...
Gdy zrzucisz w Madrycie i będziesz stał tydzień czasu na parkingu...
Gdy przyjdzie Ci stać weekend na jakimś francuskim zadupiu...
Gdy nie będzie gdzie się zesrać, wykąpać
Gdy latem będzie tyle w cieniu że klimatyzacja ma w dupię chłodzenie
Gdy zimą władujesz się w zaspy po pół busa
Gdy złapiesz gumę a na aucie 1,500 KG i lewarek podziękuje za współpracę

Wtedy się wypowiesz.
Na początku wszyscy są "wporządku" - szczególnie spedytorzy ;) Pierwsze zgrzyty przyjdą. Muszą przyjść. To normalne. Zdarzy się że zaśpisz, że utkniesz w korku, że ogólnie robota się zesra i będziesz słuchał spedytora że termin, że to i sramto...

Odporność na stres to warunek konieczny w tym zajęciu. Najpierw jest stres a później nerwy. Kończy się zazwyczaj stwierdzeniem "Ja to pierdolę - zwalniam się"

Na wszystko przyjdzie czas i nie ominie Cię to :) Naturalnie nie zrozum mnie źle. Tak już jest :)
Sam to przechodziłem. Stres po stresie nerwy... Ileż ja razy dziennie musiałem użyć "kurwy" w mowie...
Teraz chillout :D Są rzeczy których nie przeskoczę. Nie ma sensu się denerwować, spinać itd.
W środę ładowałem meble z Wrocławia do Frankfurtu. 700 km... Miałem dojechać na piątek 8:00
Dojechałem na piątek ale na 15:30. Nie zdążyłem załadować się do Francji i będę stał do poniedziałku. Spedytor marudził i nie szło mu wytłumaczyć że i tak bym daleko z tym nie zajechał. Przecież zakazy są od północy... Tak czy siak na jedno wyjdzie. Ale on swoje musiał powiedzieć.
Do tego padło mi webasto i nie wiem czy mogę tak pracować :D

Co do cięcia plandeki. Przekonasz się sam. Jak pojedziesz na Francję kilka razy to też potną. Nie stresowałem się ponieważ smacznie spałem :) Rano dopiero się zdziwiłem. Trochę ich fantazja poniosła bo wykroili dosyć duży "uśmiech" Długi na 2 metry i wysoki na pół. Nic nie wzieli bo i tak by nie dali rady więc pewnie po złości machneli takie cięcie.

Stresa miałem we Włoszech kiedyś. Wylazłem się odlać w momencie cięcia... Było trzech ciapatych. Pokazali gestem żebym był cicho, pomachali jakimiś tam maczetami. Wskoczyłem do kabiny i barykadowałem się natychmiast :D Było takich akcji kilka. Teraz jak wychodzę z auta po ciemku w dzikim miejscu to najpierw odpalam fure, zapalam światła, patrze po lusterkach i dopiero wychodzę.

Co do spalania... 11 L ? LOL
Przyjdzie Ci dymać francję landem 500km z ładunkiem 1 tona i w 12,5 się nie zmieścisz... Niech jeszcze wieje.
Ja nie wiem skąd te cymbały normy biorą. Naczytają się w instrukcjach obsługi auta że pali 10/100km ale żaden nie pomyśli że nie z taką zabudową...


Ja trzymam fason na 25... A czasem i 40 przywioze. Nie ma reguły.

SZEROKOŚCI i terminowych rozładunków
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek MANIEK !

Awatar użytkownika
oskarzzap95
Użytkownik
Użytkownik
Posty:30
Rejestracja:30 maja 2015, o 05:39
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zielona Góra, Lubuskie

Re: Pierwsza trasa

Post autor: oskarzzap95 » 3 paź 2015, o 12:34

W zasadzie to masz racje, zgadzam się z Tobą :) Stresu będzie co nie miara, jak wyjadę za granicę i się nie będę mógł dogadać haha
ale co tam, jak już sie zdecydowałem itp. to próbujemy nie ma co się poddawać ! :)
Szerokości kolego, a jakie masz rejestracje ? Może kiedyś Cie na drodze wyhaczę :D

P.S nieźle mi pietra napędziłeś z tym stresem :)

Awatar użytkownika
Iglak
Użytkownik
Użytkownik
Posty:325
Rejestracja:11 lis 2014, o 19:50
Samochód:Superb
Firma:Własna
Uprawnienia:A, B
Lokalizacja:Łódź

Re: Pierwsza trasa

Post autor: Iglak » 3 paź 2015, o 21:49

W/g mnie najwazniejsza sprawa to nie dac sobie wejsc na glowe od samego poczatku. Odemnie spedzio nie raz uslyszal "nie zabije sie dla waszych kilku euro" po czym szedlem spac na 2-3h bo bylem zajechany jak piety Jezusa dostajac robote o 16:30 z rozladunkiem na 8:00 a przed soba 1200km. Pamietaj Twoje zycie jest najwazniejsze. Oczywiscie z biegiem czasu nabierzesz ogłady.
Z każdym dniem rośnie liczba osób które mogą mnie pocałować w dupe!

Awatar użytkownika
Iglak
Użytkownik
Użytkownik
Posty:325
Rejestracja:11 lis 2014, o 19:50
Samochód:Superb
Firma:Własna
Uprawnienia:A, B
Lokalizacja:Łódź

Re: Pierwsza trasa

Post autor: Iglak » 3 paź 2015, o 21:52

A jak bedziesz widzial czarna Skode Superb EL 111NV to wołaj śmiało :D codziennie jestem na Okeciu a tam w chooooj busikow stoi :)
Z każdym dniem rośnie liczba osób które mogą mnie pocałować w dupe!

Awatar użytkownika
JuniorS
Posty:98
Rejestracja:13 lut 2014, o 18:42
Samochód:MAN TGX 18.440
Firma:Trans Cargo
Uprawnienia:B,C+E
Lokalizacja:Wrocław

Re: Pierwsza trasa

Post autor: JuniorS » 4 paź 2015, o 04:40

MAN - KR 905TF

Naczepa - KR512RP chociaż nie zawsze. Czasem biorę z bazy inną. Ale tylko jeśli moja jest serwisowana itd.
Czasem też ciągam DSV-a. Aczkolwiek najczęściej swoją teściową ;D

Maniek niczym się nie wyróżnia. Choć z naczepą w kolorze białym jest tego mniej...

Jak mnie spotkasz to ładuj po kabinie nawet jak będę spał. O każdej porze !
Jest 4;30 a ja w nosie dłubie. Weekendy jest za długi. Przedawkowałem ze snem, filmami... Ile można stać... Już bym mógł jechać a nie mogę. Dajcie BUS-a ;D

BTW - Dziś właśnie z chłopakiem z Busika weekendowali. Zazwyczaj gotowanie odbywa się na pace w busie. Jak za starych dobrych czasów się poczułem i otworzyłem bok... Naczepy :P Dla odmiany !
Trochę się dziwnie na mnie patrzeli - kierowcy dużych. Ale jak już pisałem... Na busie zaczynałem i busiarzem będę zawsze ! AMEN

Aj no i nawet chciałem pojechać do sklepu... Już się wypinać zacząłem wcześniej pytając kolegi z busa czy jedzie do sklepu... Stwierdził że może jechać i zapytał gdzie stoję... Pokazuje palcem "tu" i chyba myślał że żartuje...
No ale nie wypaliło bo dziś gebelsy coś świętowały i większość sklepów była Offline.

Dla chcącego nic trudnego
Obrazek MANIEK !

Awatar użytkownika
FRONT242
Posty:650
Rejestracja:10 kwie 2014, o 20:30
Samochód:Sprinter 513
Firma:TRaNsTeRRoR
Uprawnienia:A B+E C
Lokalizacja:WaTyKaN

Re: Pierwsza trasa

Post autor: FRONT242 » 4 paź 2015, o 16:10

Czy to na busach czy to na tak zwanych TIRach ... praca kierowcy jest przeyebana . Trzeba przyzwyczaic sie do pomieszanych zapachow : potu , szczyn i plastikow w szoferce . Gowniane jedzenie , samotnosc , skazanie na bajere z debilami ( w wiekszosci ) na CB radiu i parkingach . Jak juz byc kierowca ( marynarzem lądowy ) to lepiej zrobic prawko C+E i przyjamniej idzie sobie pospac w zasmierdzialej kabinie a nie z wywieszonym jezykiem gnac po 14 godzin dziennie . Jest TACHO i kaganiec na morde nie pozwala jezdzic wiecej godzin niz wolno . No i bardzo dobrze .

Dla tych malolatow ktorym sie wydaje ze beda zwiedzac EUROPE ..... :lol: :lol: :lol: :lol: to bedziecie zwiedzac zagrzybione prysznice w calej europie i bedziecie szorowac dupami bo brudnych kiblach .... od smaku konserw bedzie wam gorzko :D Przesiakniecie zapachem pozaszczywanych parkingow . Od wschodu do zachodu europy , on polnocy po poludnie .... kazdy przydrozny parking wali tak samo . Gowna w krzakach , porozwalane papiery . To was czeka :D
SZEROKOSCI !!!!
"Każdy normalny człowiek ma od czasu do czasu ochotę splunąć w dłonie, zatrzeć ręce, wywiesić czarną flagę na maszcie i zacząć podrzynać gardła."
:Henry Louis Mencken:

Awatar użytkownika
Charon
Posty:11
Rejestracja:19 wrz 2015, o 16:29
Samochód:ducato
Firma:własna
Uprawnienia:b

Re: Pierwsza trasa

Post autor: Charon » 4 paź 2015, o 16:50

FRONT242 pisze:Czy to na busach czy to na tak zwanych TIRach (...)
Amen.
Bitte folgen :)

Awatar użytkownika
oskarzzap95
Użytkownik
Użytkownik
Posty:30
Rejestracja:30 maja 2015, o 05:39
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zielona Góra, Lubuskie

Re: Pierwsza trasa

Post autor: oskarzzap95 » 9 paź 2015, o 21:04

Witam kolegów :D Tym razem, piszę już z kurnika :) Stoję aktualnie w niemczech gdzie jeździłem od wtorku. W zasadzie praca fajna, śpie po 7-9 godzin na dobe, jestem wyspany, niczego mi w sumie nie brakuje : )
Obawiałem się trochę, jednak nie jest tak źle, jak to malowali.
Fakt, zdarzyły mi się firmy widmo, zdarzył mi się express 750km, bez pauzy, gdzie później się okazało, że nikt na mnie nie czeka i rozładowali na drugi dzień, tez bez pospiechu. Ale ogółem rzec biorąc, nie narzekam. Jak mam ochotę zrobić pauze to ją robie, jak chcę się napić kawy to ją pije. Nie ma większych problemów, poza korkami w niemczech, ale dla tych co jeżdżą to chyba wiedzą, że to norma :) Jedyny minus to samotność, i wredne radio w aucie, które zepsuło się w godzinę po wyjeździe, i naprawiło dopiero wczoraj, czyli parę dni bez radia śmigałem, a wtedy to człowiek robi różne rzeczy, np. śpiewa sobie albo mówi do siebie hahaha
Kierowców nie spotykam za wielu bo zazwyczaj nie stoję na autostradzie lub dużych parkingach, tylko zwykle gdzieś pod firmą gotowy do załadunku na rano.
Jutro mamy sobotę, podobno spedytor ma coś dla mnie znaleźć, ale nie dostałem adresu, który mial przyjść wieczorem, więc nie wiem czy coś z tego będzie. Zwiedziłem pół miasta (jestem w miejscowosci Worms, niedaleko granicy z Belgią) żeby znaleźć w końcu dostęp do internetu, i jakiś kontakt z bliskimi, prócz sms, które i tak są drogie. Może ktoś poleci jakąś sieć z niemiec, gdzie w miarę tanio to wychodzi?
Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
JuniorS
Posty:98
Rejestracja:13 lut 2014, o 18:42
Samochód:MAN TGX 18.440
Firma:Trans Cargo
Uprawnienia:B,C+E
Lokalizacja:Wrocław

Re: Pierwsza trasa

Post autor: JuniorS » 22 paź 2015, o 09:05

Internet znajdziesz na większości stacji paliw. T-Mobile HOT Spot. 1h internetu za darmo. Wystarczy podać nr tel na który przyjdzie sms z kodem. Jeśli posiadasz np 2 tel (swój i służbowy) już masz 2h internetu ;) Zawsze możesz poprosić kogoś z rodziny żeby odesłał Ci kod a Ty go wpiszesz na stronie... 1h internetu na 1 nr oczywiście na dobę. Jak dobrze pokombinujesz to będziesz surfował cały weekend :P
Internet znajdziesz też przy każdym MC Donald-sie, Burger Kingu... Zazwyczaj wszędzie jest ten sam HOT Spot i działa podobnie.

Jak to zazwyczaj bywa - Świeży kierowca jest wydajny w 200%
Odległości 1000 km + na strzała i zostaje zapas mocy na kolejne 500 km +
Co rano kierowca 15 minut przed otwarciem firmy już jest rozplandekowany z CMR-ką w ręku na którą wystarczy piznąć stempel :)
Uwierz że z czasem to się zmieni. Te same odległości za rok, dwa lub pięć będą działać Ci na nerwy. Nie będziesz pod firmą 2h przed tym jak spedytor podejmie zlecenie.
Nadmiar czasu który masz teraz zniknie w przyszłości ;) Zwiedzanie też pewnie odpadnie. Będziesz wolał zwiedzić kurnik z zamkniętymi powiekami :P

Załadunek w sobotę... Każdy spedytor szuka. I większość nie znajduje. No chyba że trafi się jakaś "samochodówka" albo ktoś się obudzi że czegoś nie wysłał. W większych (poważniejszych) firmach pracę kończą w piątek ogarniając trasę weekendową w miarę możliwości. Czyli np 2000 tyś km itd. W mikro firmach gdzie spedytor jest szefem, mechanikiem i księgową (lub spedytor jest kolegą, bratem, wujkiem, babcią szefa) pracuje się zazwyczaj 24/24 7d/7 365 dni w roku...
Zakładam że od 6 rano do 22 wieczór praca polega na odświeżaniu giełdy transportowej co 15 sekund... A nóż... A kierowca nie wie czy zdąży się zesrać w sobotni poranek czy może w trakcie wyciskania brązu dostanie sms z informacją że załadunek przez max 1h gdzie dolotu 600 km... z fix-em na jutro rano gdzie po załadunku masz 12h spóźnienia :D
Ot uroki pracy kierowcy.
Samotność, korki czasem dochodzi upierdliwy niemiec na załadunku, kombinowanie bo to lub tamto nie chce wleźć tak jakbyś chciał, a to navi się zatnie albo zgubi i milion innych dureństw.

Śpiewanie to podstawa. Z radiem lepiej - Wiadomo. Gada się do siebie, innch, do auta, do robaków, do wszystkiego... :D
To ma każdy z nas - Kierowców.
Ja aktualnie odpoczywam w domu ! O Ładując do PL zaufałem SYGIC-owi w wersji Truck bezgranicznie. Wjechałem w tak małą wioskę że 3h modliłem się by mnie olśniło jak wyjechać. Po 3h pomocni francuzi wezwali żandarmerie a ci znowu byli tak samo zaradni jak reszta... Znaków żadnych a ponoć droga 7,5 T z wys. 3,20m szer 2,60m. Mandatu nie dostałem ale wypociłem się gorzej jak przez całe lato które większości spędziłem w ES lub Marsylii xD No i standardowo miliony "kurw" rzucanych w eter... Więc stres spowodowany możliwością braku porozumienia się z obcokrajowcem nie powinien istnieć :D To że szkop nie zrozumie czego Ty chcesz powinno Cię walić. On doskonale wie po co przyjechałeś ;) Przyjdzie w Twojej karierze dzień w którym Twój stres sprawi że po dupie będzie Ci leciał pot ciurkiem... Wszystko przed Tobą ^^
Dziś i jutro stres a po czasie będziesz się z tego śmiał.

Co do obniżenia kosztów związanych z roamingiem... Masz łeb i [cenzura] to kombinuj. Zdań jest tyle ile busów czy tirów w UE.
Jeden ma abonament za 200 zł i tysiące minut za darmo inny ma baśń 1000 i 4 nocy z porankiem że za 70 zł ma nielimitowany internet z Japoni i Szwajcarii. Inni kombinują z WiFi inniejsi okupują strefy darmowego internetu tam gdzie się da. Są też grupy mające w dupsztalu łącza internetowe. Tak czy siak roamingowo tanio nie będzie. A net for free albo jest powolny albo krótko. Czasem nie działa wcale.
Dobrym sposobem jest odbieranie rozmów. Dziś w większości przypadków jest to najtańszy sposób albo całkowicie darmowy (zależy od sieci)
Możesz też kupić Lyca Mobile (ew. starter innej zagranicznej sieci) który obniży koszt internetu. Tylko że starter niemiecki używasz w niemczech, francuski we francji itd... Trochę zachodu. Koszt sms-a do PL będzie podobny jak przy korzystaniu z polskiej karty.
Najprawdopodobniej od 2016 roku Roaming przestanie istnieć. Wszędzie w UE koszt sms-ów czy rozmów będzie jednakowy. Zakładam że na dobre nam polakom to nie wyjdzie. Będzie drożej :P

Osobiście piszę wiadomość raz na 2-3 dni że żyję. Czasem żona zadzwoni (z wyłączeniem piątku, soboty i niedzieli - ma trudności z dogadaniem się ze mną) jeśli ma coś w miarę ważnego do powiedzenia. Zazwyczaj nie ma więc mam spokój ;D
Zakładam że potrzebujesz częściej napisać czy opowiedzieć co żeś zobaczył lub gdzie zajechał. To normalne. Z czasem Ci minie.

Dobra kończe ten kilometrowy post :D Poniosło mnie jak zawsze. Lubię sobie kliknąć YEAH :D
Gumowych drzew, pustych dróg i ludzkich frachtów życzę.
Jutro piątek więc zamiast stać pod firmą do pn jedź na pompę i zresetuj się. Weekend w dobrym gronie naprawdę pomaga przeżyć kolejny tydzień przerzutów. A głupia rozmowa o dupie Maryny pozwoli na chwilę zapomnieć o tym że jesteś zupełnie sam daleko od rodziny.


ALLELUJA I DO PRZODU
Obrazek MANIEK !

Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,

Re: Pierwsza trasa

Post autor: orys » 23 paź 2015, o 01:46

Co do telefonów - lata temu było coś takiego, nazywało się jajah bodajże. Działało w ten sposób, że na stronie internetowej podawało się dwa numery telefonu i oni dzwonili na oba numery naraz i łączyli je ze sobą. Najlepszy bajer był taki, że to było za darmo. Godziny w ten sposób przegadałem, wystarczyło wysłać znajomym, dziewczynie czy rodzinie - komukolwiek, kto siedział przy komputerze SMSa z numerem budki telefonicznej w której byłem (bo to działało tylko na druciane telefony) i zaraz dzwonili.

Potem to się zrobiło płatne, ale pojawiły się jakieś inne, ale juz nie korzystałem, bo z domowego miałem dzwonienie do polski za grosze a jak znowu zacząłem jeździć to miałem z szefem taką umowę, że ja ze swojej komórki korzystam także w celach służbowych, a on mi za to pokrywa całe koszta roamingu niezależnie od tego, czy dzwonię służbowo czy dla siebie. Ale być może warto poszukać, czy ktoś jeszcze oferuje taką usługę, bo to bardzo fajna sprawa była.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsza trasa”