Ilu nas jest??

Zapraszamy do przedstawienia się oraz prowadzenia dyskusji związanych z motoryzacją i busami .
Awatar użytkownika
prof-os
Użytkownik
Użytkownik
Posty:34
Rejestracja:28 sty 2018, o 11:04
Uprawnienia:B
Re: Ilu nas jest??

Post autor: prof-os » 11 mar 2018, o 13:46

Tak sobie pomyślałem -
- szaleni kierowcy - pijący, ćpający, niebezpieczni i mądrale
- podli pracodawcy - cwaniacy, kutwy, chamscy i mądrale
- oszołomy spedytorzy - anonimowi, bez emocjonalni, bezmyślni, nieczuli i mądrale
Wszyscy nie liczą się z nikim i niczym - ogólnie my to potrafimy utrudnić sobie życie. Można przy odrobinie wysiłku - może nie doprowadzać od razu do miłości, ale do poprawności - gdzie wszyscy byliby zadowoleni. Może do normalności dodać jeszcze trochę luzu i optymizmu życiowego i będzie rewelka. ;)

Awatar użytkownika
prof-os
Użytkownik
Użytkownik
Posty:34
Rejestracja:28 sty 2018, o 11:04
Uprawnienia:B

Re: Ilu nas jest??

Post autor: prof-os » 11 mar 2018, o 20:29

Ilu nas jest - w skali globalnej.
Pokusiłem się przeglądnąć artykuły, portale i inne, w celu ustalenia ogólnie przyjętych, cyferek dotyczących tematu. Z dość luźnych statystyk wynika, że w UE- 2016/2017r jeździ 200 tyś. samochodów transportowych z Polski - można spokojnie przyjąć >100tyś to busy. Do tego minimum >300 tyś. ciężarowe po naszym kraju - można przyjąć <100tyś, to busy.
W roku 20015 - brakowało 100tyś. kierowców w Polsce, w 20017r. ponad 50tyś. Jak widać, cyfry są wszędzie kolosalne.

Niestety opinie w UE mamy bardzo złe - bez względu na to czy jesteśmy właścicielami, czy kierowcami - uważają nas za dziad trans. Musimy mocno pracować na zmianę wizerunku zarówno na parkingach jak i na załadunkach i rozładunkach.
Jednak dopóki będziemy enklawą biedy Europy i rodzimi przedsiębiorcy nie będą chcieli mieć 100 i więcej % przebicia średniej krajowej - to się nie uda. ;)

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1635
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Ilu nas jest??

Post autor: Wolf » 11 mar 2018, o 21:26

prof-os pisze:Ilu nas jest - w skali globalnej.
Pokusiłem się przeglądnąć artykuły, portale i inne, w celu ustalenia ogólnie przyjętych, cyferek dotyczących tematu. Z dość luźnych statystyk wynika, że w UE- 2016/2017r jeździ 200 tyś. samochodów transportowych z Polski - można spokojnie przyjąć >100tyś to busy. Do tego minimum >300 tyś. ciężarowe po naszym kraju - można przyjąć <100tyś, to busy.
W roku 20015 - brakowało 100tyś. kierowców w Polsce, w 20017r. ponad 50tyś. Jak widać, cyfry są wszędzie kolosalne.

Niestety opinie w UE mamy bardzo złe - bez względu na to czy jesteśmy właścicielami, czy kierowcami - uważają nas za dziad trans. Musimy mocno pracować na zmianę wizerunku zarówno na parkingach jak i na załadunkach i rozładunkach.
Jednak dopóki będziemy enklawą biedy Europy i rodzimi przedsiębiorcy nie będą chcieli mieć 100 i więcej % przebicia średniej krajowej - to się nie uda. ;)
Mentalność - znasz takie pojęcie, problemem nie jest to że jesteśmy polakami, wschodnioeuropejczykami czy tez słowianami.

Co mnie najbardziej wkurwia, wbijam się na parking o 2 w nocy w tygodniu staję żeby oko na e 3-4h, gaszę silnik staje na fotelu układam kurnik, odpalam webasto i słyszę pukanie "Piwo masz , odkupię" Fajką poczęstujesz". Każdy kierowca pracuje za tyle za ile się zgodził niezależnie czy jest to 50 czy 500 zł dziennie i jako osoba dorosła powinien wiedzieć na co go stać.

Z autopsji dwóch kierowców zatrudnionych u nas na tych samych warunkach zarabiających tyle samo, jeden ojciec rodziny, trójka dzieci, stać go na własne auto, utrzymanie mieszkania, opłaty itd, drugi samotny mieszkający kątem u kolegi ciągle na nic go nie stać, zero oszczędności. Na weekendzie jeden sam sobie % ogarnia fajki z domu, a samotny biega pożycza , fajki żebra, i oczywiście ciągle mu źle.

Awatar użytkownika
Dychu
Użytkownik
Użytkownik
Posty:753
Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
Samochód:Master Wejkama
Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS

Re: Ilu nas jest??

Post autor: Dychu » 12 mar 2018, o 10:13

prof-os pisze:Tak sobie pomyślałem -
- szaleni kierowcy - pijący, ćpający, niebezpieczni i mądrale
- podli pracodawcy - cwaniacy, kutwy, chamscy i mądrale
- oszołomy spedytorzy - anonimowi, bez emocjonalni, bezmyślni, nieczuli i mądrale
Wszyscy nie liczą się z nikim i niczym - ogólnie my to potrafimy utrudnić sobie życie. Można przy odrobinie wysiłku - może nie doprowadzać od razu do miłości, ale do poprawności - gdzie wszyscy byliby zadowoleni. Może do normalności dodać jeszcze trochę luzu i optymizmu życiowego i będzie rewelka. ;)
Nic więcej nie można tu już dodać, zamknąłeś temat trafnie w kilku zdaniach i takie są właśnie fakty w tej materii.
Natomiast pocieszające jest to, że w tym całym gównie, są jeszcze normalni ludzie których co jakiś czas spotykam, są normalni spedytorzy i dam Ci tu przykład : Miałem expresa ze 2.200 km dla Niemieckiej spedycji. Pani zadzwoniła do mojego szefa i poprosiła o numer fona do kierowcy ponieważ nie będzie rozmawaiać ani z szefem ani bezpośrednim spedytorem tylko chce z kierowcą bo to on wykonuje fizycznie zlecenie. Bardzo miła Pani zadzwoniła do mnie i zapytała jak się czuję, czy jestem pewien ,że w tym czasie zrobię zlecenie. Oczywiście takie zlecenia to nic nowego dla mnie więc powiedziałem Pani, że tak. Pani zadzwoniła do szefa i potwierdziła zlecenie no i je zrobiłem w czasie :-). To przykład, że da się normalnie pracować i z szacunkiem dla obu stron. Może nie mam za wiele takich przykładów ale są takie jeszcze.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólny”