Pytania nowicjusza
W rodzinie pełno kierowców i chyba na mnie przyszła pora żeby się w tym kierunku rozwinąć. Zwolniłem się z pracy na produkcji w listopadzie(nie potrafię stać w miejscu przez 8 godzin)
Niedawno z bratem i wujem zrobiłem kilka tras po europie i powiem, że podoba mi się taka praca. Oni jeżdżą ciężkim sprzętem i pewnie ciężko to porównać z busami ale namiastka koczowniczego tryby życia jest.
Mam teraz pytania odnośnie pracy na busach.
Podzwoniłem trochę po firmach i takie warunki mi proponowali bez doświadczenia.
1300 podstawy i 18gr od kilometra.
W jednej z firm nawet właściciel proponował, że może ze mną pojechać na tydzień i pokazać jak z promem itd...
Oczywiście w szczegóły mają mnie wdrożyć na rozmowie bo o wypełnianiu dokumentów wiem tyle co z youtube.
Stawka dobra?
Sam ogarnę wszystko w trasie czy korzystać z ewentualnej pomocy?
Mam ok 700zł oszczędności na koncie, czy taka kwota wystarczy mi na 3 tygodnie?
Kupić żarcie w stonkach i reszta ze sobą.
Te podstawowe akcesoria które się przydadzą w trasie już posiadam. Butle, odzież, buty ochronne, kamizelki, rękawice itd...
Niedawno z bratem i wujem zrobiłem kilka tras po europie i powiem, że podoba mi się taka praca. Oni jeżdżą ciężkim sprzętem i pewnie ciężko to porównać z busami ale namiastka koczowniczego tryby życia jest.
Mam teraz pytania odnośnie pracy na busach.
Podzwoniłem trochę po firmach i takie warunki mi proponowali bez doświadczenia.
1300 podstawy i 18gr od kilometra.
W jednej z firm nawet właściciel proponował, że może ze mną pojechać na tydzień i pokazać jak z promem itd...
Oczywiście w szczegóły mają mnie wdrożyć na rozmowie bo o wypełnianiu dokumentów wiem tyle co z youtube.
Stawka dobra?
Sam ogarnę wszystko w trasie czy korzystać z ewentualnej pomocy?
Mam ok 700zł oszczędności na koncie, czy taka kwota wystarczy mi na 3 tygodnie?
Kupić żarcie w stonkach i reszta ze sobą.
Te podstawowe akcesoria które się przydadzą w trasie już posiadam. Butle, odzież, buty ochronne, kamizelki, rękawice itd...
- Dychu
- Użytkownik
- Posty:753
- Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
- Samochód:Master Wejkama
- Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS
Re: Pytania nowicjusza
Witaj kolego,
Tak jak już wiesz, tą pracę trzeba lubić ażeby sprawiała satysfakcję i już odpowiadam na Twoje pytania. Nie szukaj takich dziwnych stawek bo nie będziesz zadowolony, szukaj normalnych pieniąszków i tu pewnie dla Ciebie spokojnie znajdzie sie praca na początku za 170 zł dniówka. Po 3 miesiącach jak będziesz sobie radził a uwierz mi , to nie filozofia, możesz dostać już pewnie ze 190 zł, po pół roku jazdy po EU już wiesz tyle, że wszędzie pojedziesz i dasz rady, znajdziesz pracę za 200 zł dniówka. Z dokumentów musisz wiedzieć podstawy a więc jak wystawić CMR i jak rozpisywać tachobucha. Obie te kwestie ogarniesz pewnie w kilka dni. Kup sobie druczek CMR i książeczkę tachobuch, poćwicz i nim wyjedziesz, będziesz już wiedział co i jak, żadna to sztuka ani umiejętność, wystarczy trochę chęci. Co do jazdy z kilometra to dramat i nie szukaj takiej pracy bo Ci szybko zbrzydnie. Pomyśl sam, szef nie ma zlecenia a ty stoisz gdzieś na jakimś zadupiu przez 3 dni i co ? nie zarobiłeś bo nie jechałeś ?, takich przypadków będzie kilka i leżysz. Jazda z kimś na przeszkolenie to genialny pomysł bo nauczysz się zabezpieczać ładunki, nauczysz się wypełniać dokumenty i zobaczysz jakie to proste. Zostaw na PW numer do siebie, pomogę .
Pozdrawiam,
Andrzej
Tak jak już wiesz, tą pracę trzeba lubić ażeby sprawiała satysfakcję i już odpowiadam na Twoje pytania. Nie szukaj takich dziwnych stawek bo nie będziesz zadowolony, szukaj normalnych pieniąszków i tu pewnie dla Ciebie spokojnie znajdzie sie praca na początku za 170 zł dniówka. Po 3 miesiącach jak będziesz sobie radził a uwierz mi , to nie filozofia, możesz dostać już pewnie ze 190 zł, po pół roku jazdy po EU już wiesz tyle, że wszędzie pojedziesz i dasz rady, znajdziesz pracę za 200 zł dniówka. Z dokumentów musisz wiedzieć podstawy a więc jak wystawić CMR i jak rozpisywać tachobucha. Obie te kwestie ogarniesz pewnie w kilka dni. Kup sobie druczek CMR i książeczkę tachobuch, poćwicz i nim wyjedziesz, będziesz już wiedział co i jak, żadna to sztuka ani umiejętność, wystarczy trochę chęci. Co do jazdy z kilometra to dramat i nie szukaj takiej pracy bo Ci szybko zbrzydnie. Pomyśl sam, szef nie ma zlecenia a ty stoisz gdzieś na jakimś zadupiu przez 3 dni i co ? nie zarobiłeś bo nie jechałeś ?, takich przypadków będzie kilka i leżysz. Jazda z kimś na przeszkolenie to genialny pomysł bo nauczysz się zabezpieczać ładunki, nauczysz się wypełniać dokumenty i zobaczysz jakie to proste. Zostaw na PW numer do siebie, pomogę .
Pozdrawiam,
Andrzej
- BoberKSG
- Posty:311
- Rejestracja:15 lis 2017, o 10:14
- Samochód:Renault Master 10EP
- Uprawnienia:A,B,C+E,ADR
- Lokalizacja:Górny Śląsk
Re: Pytania nowicjusza
Witaj kolego,
Moim zdaniem umowa z podstawą, jaką Ci zaproponowali na początek nie jest zła. Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale najgorsze co może być, moim zdaniem, to myśleć w tej pracy OD POCZĄTKU o pieniądzach. Jeśli się sprawdzisz, to szef powinien Cię dodatkowo wynagrodzić. Widzę, że chce Cię nauczyć (stąd jego propozycja wspólnej jazdy na dzień dobry). A jeśli nie, to nabierając jakiegoś tam doświadczenia sam możesz rekomendować o wyższe wynagrodzenie niekoniecznie w tej samej firmie
Jeżeli masz w rodzinie kierowców, niech Ci wytłumaczą jak się wypełnia CMRki, niczym poza waga towaru się nie różnią. Kontrolbuch to kwestia 10 minut, zanim to pojmiesz.
Jazda jako pasażer jest zgoła odmienna. Jeśli w tamtej sytuacji jesteś niejednokrotnie zmęczony bądź znużony - idziesz w kimę. Tu z kolei wiadomo, że niekiedy obowiązki Ci na to nie pozwolą.
Z mojej strony jeśli będziesz chciał wal śmiało z tematami - chętnie pomogę.
Powodzenia
Moim zdaniem umowa z podstawą, jaką Ci zaproponowali na początek nie jest zła. Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale najgorsze co może być, moim zdaniem, to myśleć w tej pracy OD POCZĄTKU o pieniądzach. Jeśli się sprawdzisz, to szef powinien Cię dodatkowo wynagrodzić. Widzę, że chce Cię nauczyć (stąd jego propozycja wspólnej jazdy na dzień dobry). A jeśli nie, to nabierając jakiegoś tam doświadczenia sam możesz rekomendować o wyższe wynagrodzenie niekoniecznie w tej samej firmie
Jeżeli masz w rodzinie kierowców, niech Ci wytłumaczą jak się wypełnia CMRki, niczym poza waga towaru się nie różnią. Kontrolbuch to kwestia 10 minut, zanim to pojmiesz.
Jazda jako pasażer jest zgoła odmienna. Jeśli w tamtej sytuacji jesteś niejednokrotnie zmęczony bądź znużony - idziesz w kimę. Tu z kolei wiadomo, że niekiedy obowiązki Ci na to nie pozwolą.
Z mojej strony jeśli będziesz chciał wal śmiało z tematami - chętnie pomogę.
Powodzenia
- 0liwski
- Moderator
- Posty:322
- Rejestracja:30 wrz 2016, o 23:23
- Samochód:KILKA...Sp.z.o.o.
- Uprawnienia:B, C
- Lokalizacja:POMORSKIE
Re: Pytania nowicjusza
a po co ma kupować.. Tachobuch wydrukuje z neta... na YT ma masę tutpriali. Z CMR podobnie.Dychu pisze:Kup sobie druczek CMR i książeczkę tachobuch, poćwicz i nim wyjedziesz, będziesz już wiedział co i jak
Z tym, że stawka dla kompletnego nowicjusza to już sprawa umiejętności negocjacyjnych...choć mi się wydaje że bez doświadczenia to takiej dobrej stawki na start raczej nie dostanie.
Bo...
Te Biedronkowe (a nie stonkowe) zakupy są w trasę jak znalazł... ceny spoko a i jakościowo również... W UE masz w każdym kraju Lidla wiec nie zginiesz z głodu... A jak się przygotować do wyjazdy to znajdziesz na forum.mes1234 pisze:Podzwoniłem trochę po firmach i takie warunki mi proponowali bez doświadczenia.
1300 podstawy i 18gr od kilometra.
W jednej z firm nawet właściciel proponował, że może ze mną pojechać na tydzień i pokazać jak z promem itd...
Kupić żarcie w stonkach i reszta ze sobą.
..
Co do stawki... to właśnie ... raczej takie są stawki na początek... Zobacz na jedno/dwa kółka jak Ci to wychodzi zdobywaj szlify..... i jak będziesz już bogatszy o wiedzę negocjuj albo szukaj lepszej firmy...
Powodzenia
Kierowca międzynarodówki to...stan umysłu...
- Dychu
- Użytkownik
- Posty:753
- Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
- Samochód:Master Wejkama
- Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS
Re: Pytania nowicjusza
Piotrze, to już kwestia doświadczenia i upodobań, ja osobiście kupuje gotowe książki bo nie lubię plątających się kartek a koszt to 6 zł na miesiąc . Toturiali masa na YT i tak jak pisałem, to nie filozofia ale trzeba chcieć, poćwiczyć i tyle. Zakupy to tak jak pisałeś, pakuje na fona aplikacje LIDLA i w każdym kraju wie gdzie ma sklep i gdzie podjechać a ceny podobne jak u nas .
Re: Pytania nowicjusza
Dzięki wszystkim za cenne rady.
Po pierwszej trasie będę myślał o stawkach teraz wezmę co dają firmy z mojego miasta. Nawet jakbym się zgodził na te 1300 i 17gr/km, to i tak mogę z 1,5-2tys zł zarobić już po odjęciu jedzenia i innych kosztów związanych z trasą.
Z tego co pamiętam to w jednej firmie szef daje gwarancję 10tys km i więcej a w innej mówił, że da się pospać ale chłopaki nawet po 15tys robią jak chcą.
To dużo czy mało te 10tys? Jakby rozłożyć na 21 dni to niecałe 500km na 24h czyli całe nic. Zdaje sobie sprawe ze moge stac na weekendy albo nie bedzie towaru więc wcale tak kolorowo może nie wyglądać.
Po pierwszej trasie będę myślał o stawkach teraz wezmę co dają firmy z mojego miasta. Nawet jakbym się zgodził na te 1300 i 17gr/km, to i tak mogę z 1,5-2tys zł zarobić już po odjęciu jedzenia i innych kosztów związanych z trasą.
Z tego co pamiętam to w jednej firmie szef daje gwarancję 10tys km i więcej a w innej mówił, że da się pospać ale chłopaki nawet po 15tys robią jak chcą.
To dużo czy mało te 10tys? Jakby rozłożyć na 21 dni to niecałe 500km na 24h czyli całe nic. Zdaje sobie sprawe ze moge stac na weekendy albo nie bedzie towaru więc wcale tak kolorowo może nie wyglądać.
- Dychu
- Użytkownik
- Posty:753
- Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
- Samochód:Master Wejkama
- Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS
Re: Pytania nowicjusza
Ażeby opłacało się jechać na 21 dni, to autko i Ty powinniście spokojnie zrobić 12.000 km. To takie sensowne podejście bo jest czas ażeby coś ugotować, wykąpać się i odpocząć pod warunkiem, że spedytor ułożony . Powyżej 4.000 km tygodniowo, to już mała pogoń i mało czasu dla siebie. 15.000 km jak piszesz w 21 dni, to już jest co jechać i czasu za wiele nie będziesz miał na obiadki .
Re: Pytania nowicjusza
Jeszcze pytanie o kilometry. Znajomy mi mówił żeby sobie obliczać na bieżąco i notować ile robimy żeby potem po oddaniu CMR-ek nie wyszło że płacą nam mniej niż przewidywaliśmy i nagle gdzieś tysiąc kilometrów znika.
Często spedycje kantują albo obcinają zarobki? Bo rozumiem, że to spedycja płaci szefowi a dopiero potem on nam.
Ogólnie to się nie nastawiam na spanie czy imprezy na parkingach. Jeżeli się da to chciałbym zarobić póki nie mam rodziny. Wydatków nie mam praktycznie żadnych bo po epizodach w warszawie wróciłem w rodzinne strony i u rodziców mieszkam.
Nawet jakbym miał spać po 5-6 godzin na dobę to nie będzie to takie straszne. Pracowałem po 7-8h fizycznie na magazynie a potem jeszcze z towarem latałem do 19 po klientach i jakoś dawałem radę. Lubię jazdę autem i dlatego w tym kierunku szukam pracy.
Często spedycje kantują albo obcinają zarobki? Bo rozumiem, że to spedycja płaci szefowi a dopiero potem on nam.
Ogólnie to się nie nastawiam na spanie czy imprezy na parkingach. Jeżeli się da to chciałbym zarobić póki nie mam rodziny. Wydatków nie mam praktycznie żadnych bo po epizodach w warszawie wróciłem w rodzinne strony i u rodziców mieszkam.
Nawet jakbym miał spać po 5-6 godzin na dobę to nie będzie to takie straszne. Pracowałem po 7-8h fizycznie na magazynie a potem jeszcze z towarem latałem do 19 po klientach i jakoś dawałem radę. Lubię jazdę autem i dlatego w tym kierunku szukam pracy.
- 0liwski
- Moderator
- Posty:322
- Rejestracja:30 wrz 2016, o 23:23
- Samochód:KILKA...Sp.z.o.o.
- Uprawnienia:B, C
- Lokalizacja:POMORSKIE
Re: Pytania nowicjusza
Spedycje w Polsce kantują N A G M I N N I E ... szukają dziury w cały, wymyślają spóźnienia jakich nie było, podjazd nie pod ta bramę jaki był w zleceniu (nawet jak go nie było) czemu kierowca się spóźnił 2 minuty (nawet jak czekałeś 3 godziny na załadunek)....wymieniać mogę bez końca... Do tego Twój szef dostaje płatność po 30-60 dniach... albo skonto 5-10%mes1234 pisze:Często spedycje kantują albo obcinają zarobki? Bo rozumiem, że to spedycja płaci szefowi a dopiero potem on nam.
Regularne zawyżanie wagi względem zlecenia.
Dlatego:
1. nie zatrudniam się w firmach, które nie mają swojej spedycji.
2. nie jeżdżę na kilometrówce, zwłaszcza że kilometrówka zliczana jest zazwyczaj z GoogleMaps - nie uwzględnia ani korków ani objazdów itp (a za dodatkowe km obciążony będzie.... kierowca?)
3. ....dalej nie wymieniam.... napisałeś, ze masz kierowców w rodzinie... Więc z pewnością masz info z pierwszej ręki.
Jazda samochodem to zaledwie element tej pracy. Choć najbardziej czasochłonny jeśli chodzi o ilość godzin.mes1234 pisze: Lubię jazdę autem i dlatego w tym kierunku szukam pracy.
Przeprawy na spedycjach, na bazach załadowczo-rozładowczych, odprawy...latanie z dokumentami celnymi (np. CH) to podstawa Twojej pracy...
Spoko Andrzeju... ja akurat sobie drukuję, bo lubię mieć dokładny wzór jaki mam na stronach BAGDychu pisze: ja osobiście kupuje gotowe książki bo nie lubię plątających się kartek a koszt to 6 zł na miesiąc .
A kartki mi się nie walają. Mam dobry segregator
Kierowca międzynarodówki to...stan umysłu...
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Pytania nowicjusza
Dużo/mało to pojęcie względne. Sam musisz sobie odpowiedzieć, czy dla Ciebie trasa np. Warszawa - Amsterdam - circa 1200 km, to "blisko", czy "daleko" - chodzi mi tu o własne, wewnętrzne odczucie - jak Ty to odbierasz, czy budzi to Twoją obawę - czy nie zasną, czy wytrzymam, kiedy i gdzie na siku, gdzie coś zjeść... ?mes1234 pisze: To dużo czy mało te 10tys? Jakby rozłożyć na 21 dni to niecałe 500km na 24h czyli całe nic. Zdaje sobie sprawe ze moge stac na weekendy albo nie bedzie towaru więc wcale tak kolorowo może nie wyglądać.
Piszę o tym przewrotnie - bo kierowca busa to "nie zawód - to stan umysłu", jak już pewnie to zauważyłeś .
Jeżeli przestawisz się mentalnie, potraktujesz auto jak stację kosmiczną, w której musisz mieć wszystko, co potrzebne a nawet jeszcze więcej, jeśli przed wyjazdem posiedzisz kilka dni nad mapami Europy, zobaczysz, "gdziesięjedzieiskąd" - po prostu - z kim graniczą poszczególne kraje, zabierzesz zapas michy i ciuchów, wodę w 20 litrowym kanistrze, kuchenkę,mokre chusteczki.... - wtedy każde 10 tysi i każde kolejne - będzie jak pierd.nięcie muła. Najważniejszym wymogiem jest pozytywne podejście i racjonalny sposób myślenia. Jak poczytasz to forum, znajdziesz masę wskazówek, co brać, jak się przygotować, jakie kwity potrzebne... . A po pół roku stwierdzisz, że przygotowanie załóg Apollo to było przedszkole
Trzymaj się i powodzenia !