Dokładnie tak samo uważam kolego , kilka zwrotów lub chociaż podstawy danego języka fajnie jest znać bo i oni widzą, że nie mówią do słupa i jak jesteśmy operatywni, robimy to o co proszą, fantastycznie się nam układa rozładunek i wyładunek a więc szybka akcja i jedziemy dalej .pal_man pisze:'Prawda' leży pewnie gdzieś po środku. Sam rzadko zaczynam taką gadkę, chyba że jest ku temu sytuacja i obaj coś tam mówimy w danym języku. Znajomość choć kilku podstawowych zwrotów, mi przynajmniej, bardzo pomaga. Widzą wtedy to często jako moje zaangażowanie, co przekłada się na lepszą współpracę. Liczy się też choć trochę uśmiechu i pozytywne podejście, to działa zaraźliwie i obustronnie gdzie byśmy nie byli. Takie moje zdanie
Pogadanki na załadunkach/rozładunkach
- Dychu
- Użytkownik
- Posty:753
- Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
- Samochód:Master Wejkama
- Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS
Re: Pogadanki na załadunkach/rozładunkach
ja przenioslem do tej roboty swoj system z czasow jak bylem kurierem. w skrocie PPS. paczka-podpis-sp...laj Jak do tej pory sprawdza sie wysmienicie juz 6 lat i do tego dziala w 2 strony
- Dychu
- Użytkownik
- Posty:753
- Rejestracja:21 cze 2017, o 11:44
- Samochód:Master Wejkama
- Uprawnienia:B,C,C+E, ADR, HDS
Re: Pogadanki na załadunkach/rozładunkach
O to właśnie chodzi, my mamy dowieść, wyładować, załadować i tyle, swoje musimy umieć i pewnie umiemy i robimy. Dodatkowych atrakcji nie przewiduje dla magazyniera w danym kraju . Ale...czasem jednak staram się rozmawiać i to też procentuje, ostatnio ładowałem się w Terespolu i miło i przyjemnie, obiecałem zrobić foto na rozładunku bo klient ciężki a w ramach podziękowania dostałem kawę i dostęp do prysznica spedytorów co bardzo mnie ucieszyło bo było piekło a ja stałem tam półtora dnia . Tak samo miałem w Niemczech, Włoszech, Holandii więc czasem to popłaca i nie ma się co oszukiwać no ale to wyjątki i specyficzny klimat i ludzi trzeba trafić
Re: Pogadanki na załadunkach/rozładunkach
No właśnie.
Ja teraz sprawę oglądam nieco z drugiej strony, bo do nas do firmy wszyscy przywożą towar żebyśmy go wieźli dalej, bo jeździmy w egzotyczne tereny w które mało kto się zapuszcza. A że czasem akurat jestem na bazie jak ktoś przyjedzie to wtedy też na wózek wsiądę i rozładuję, jak trzeba.
I owszem, tacy PPSowie się zdarzają, ale jednak zawsze miło zamienić parę słów. I to popłaca. Regularni bywalcy to już sobie wchodzą do kantyny jak do siebie, robią sobie herbatę albo kawę, mamy też (dobrze schowany, więc trzeba wiedzieć, gdzie jest i dostać klucze) prysznic...
Dziewczyny w biurze praktycznie codziennie na ladzie mają jakąś miskę słodyczy, pudełko ciastek itd... Jest fajna atmosfera i od razu znacznie lepiej się pracuje
Ja teraz sprawę oglądam nieco z drugiej strony, bo do nas do firmy wszyscy przywożą towar żebyśmy go wieźli dalej, bo jeździmy w egzotyczne tereny w które mało kto się zapuszcza. A że czasem akurat jestem na bazie jak ktoś przyjedzie to wtedy też na wózek wsiądę i rozładuję, jak trzeba.
I owszem, tacy PPSowie się zdarzają, ale jednak zawsze miło zamienić parę słów. I to popłaca. Regularni bywalcy to już sobie wchodzą do kantyny jak do siebie, robią sobie herbatę albo kawę, mamy też (dobrze schowany, więc trzeba wiedzieć, gdzie jest i dostać klucze) prysznic...
Dziewczyny w biurze praktycznie codziennie na ladzie mają jakąś miskę słodyczy, pudełko ciastek itd... Jest fajna atmosfera i od razu znacznie lepiej się pracuje
- Everest
- Użytkownik
- Posty:10
- Rejestracja:27 sie 2017, o 11:30
- Samochód:Renault Master III
- Uprawnienia:B
Re: Pogadanki na załadunkach/rozładunkach
Z własnego doświadczenia wiem, że im załadunek/rozładunek przebiega w bardziej pozytywnej atmosferze tym lepiej. Oczywiście trudno, żeby żartować w każdym języku, ale po angielsku coś tam można powiedzieć lub wymyślić coś orginalnego na Niemcy, Francje, Włochy itd Drętwy załadunek/rozładunek - choć nie zawsze jest możliwość zamienienia paru słów - to jednak porażka. Magazynier ładuje towar a kierowca stoi i sie tylko przygląda - wygląda to na stypę a nie prace w fajnej atmosferze. Każdy z nas chce miło spedzic czas i miec dobry humor przez reszte dnia, wiec cos tam mozna pogawedzic z obcokrajowcem W czasie drogi wystarczająco jest dużo czasu żeby wymyślić swój własny, unikalny styl załadunku. Żarty oczywiście to wyższa szkoła jazdy, ale chociaż rozmawiać na zasadzie tam jest moje auto, czy w lewo, w prawo, do przodu, dobrze, to powinien mieć opanowane każdy kierowca. Jeśli chcemy mieć dobrą opinię to jednak trzeba się o nią jednak postarać.
- Zoltek
- Użytkownik
- Posty:77
- Rejestracja:28 paź 2016, o 17:41
- Samochód:Renault Master
- Firma:ZolTrans
- Uprawnienia:T,B,B+E,C,C+E,KK,KO
- Lokalizacja:małopolskie
- Kontakt:
Re: Pogadanki na załadunkach/rozładunkach
Ale nikt o rozmowie typu tu jest moje auto, gdzie mam się podstawić, ładujemy od boku czy z tyłu, co macie do zabrania i czy to wszystko, nikt tego nie neguje. Podziękowania też są mile widziane i nie należy ich unikać, uśmiechać też się można. Tylko co ja będę swój słowiański humor przekładał na ten francuski czy hiszpański? Kawały śmieszne dla nas nawet te w języku angielskim nie muszą być śmieszne dla obcokrajowców. Ważniejsze dla mnie jest załadowanie towaru tak jak ja tego chcę, zabezpieczenie, odebranie papierów i jazda. Plotkowanie w miejscu pracy to luksus a przedłużająca się rozmowa to strata czasu Wolę spędzić ten czas na jedzeniu, odpoczynku czy w ekstremalnym wypadku staniu w korkach
Nie trzeba być dowcipnym i wygadanym aby być postrzeganym pozytywnie. W Polsce jak pracowałem całymi dniami w jednej firmie i spotykałem te same twarze to było o czym pogadać bo każdy dzielił się odrobiną swojej prywatności. Tutaj widzisz człowieka prawdopodobnie pierwszy i ostatni raz. Ogarnięcie, kultura, uśmiech i znajomość podstaw języka powinny w zupełności wystarczyć. Jak ktoś lubi i zna lepiej język (nie mówię tutaj o angielskim) to może zaszaleć
Nie trzeba być dowcipnym i wygadanym aby być postrzeganym pozytywnie. W Polsce jak pracowałem całymi dniami w jednej firmie i spotykałem te same twarze to było o czym pogadać bo każdy dzielił się odrobiną swojej prywatności. Tutaj widzisz człowieka prawdopodobnie pierwszy i ostatni raz. Ogarnięcie, kultura, uśmiech i znajomość podstaw języka powinny w zupełności wystarczyć. Jak ktoś lubi i zna lepiej język (nie mówię tutaj o angielskim) to może zaszaleć
- Wolf
- Moderator
- Posty:1636
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Pogadanki na załadunkach/rozładunkach
Dokładnie, wszyscy powinni się nauczyć i stosować do zasady że tam gdzie jest miła atmosfera to praca idzie lepiej, przykład, mam stałego klienta dla którego praktycznie 2-3 razy w tygodniu robimy transport, ale z uwagi na to że mamy auta 10ep to czasami podstawia on male solówki, i dziś mnie pyta jak wygląda sytuacja na magazynie bo mu wczoraj przetrzymali auto 3h, na co mu odpowiadam że jak sam tam wpadam to kawy jeszcze mi nie dają, ale np ostatnio łącznie ze skorzystaniem z WC od podstawienia auta pod rampę do jej zamknięcia minęło 7 min, gdzie jeszcze z magazynierem razem ustawialiśmy towar na pace i żartowaliśmy, a najdłużej od podstawienia auta trwało to max 20 min.
Dla mnie zasada jest tak, wjeżdżam na firmę uśmiech do najważniejszej osoby po prezesie, później pozytywnie do magazyniera no chyba ze ten od razu widać ze kawał h_ja i czekamy na rozwój wydarzeń, zazwyczaj sprawnie i szybko, nawet raz coś zamieszałem pod Poznaniem, do końca nie wiem jak, ale wydawało mi się że podjąłem zlecenie na dziś, pojechałem na załadunek a tam że mam awizacje na jutro, ja sie upieram że na dziś, ale zerkam na @ i o fuck fakt jutro, mówię do chłopaków że kurcze dałem ciała, a oni że spoko, żeby im dać max 1h i mnie gdzieś tutaj poza kolejką ogarną
Dla mnie zasada jest tak, wjeżdżam na firmę uśmiech do najważniejszej osoby po prezesie, później pozytywnie do magazyniera no chyba ze ten od razu widać ze kawał h_ja i czekamy na rozwój wydarzeń, zazwyczaj sprawnie i szybko, nawet raz coś zamieszałem pod Poznaniem, do końca nie wiem jak, ale wydawało mi się że podjąłem zlecenie na dziś, pojechałem na załadunek a tam że mam awizacje na jutro, ja sie upieram że na dziś, ale zerkam na @ i o fuck fakt jutro, mówię do chłopaków że kurcze dałem ciała, a oni że spoko, żeby im dać max 1h i mnie gdzieś tutaj poza kolejką ogarną
- Elanguages
- Użytkownik
- Posty:4
- Rejestracja:24 lut 2023, o 14:49
Re: Pogadanki na załadunkach/rozładunkach
Kurs angielski dla kierowców ciężarówek pełny kurs, że już nic nie będziesz więcej potrzebował znajdziesz na elanguages.pl zakładka kursy i kurs angielski dla kierowców ciężarówek.
Kurs w wersji MP3 czyli audiobook do słuchania, MP4 czyli filmik z napisami polski angielski + zapisaną wymową, lektorem i czasem na powtórzenie po lektorze oraz PDF z zapisanymi słówkami i zwrotami + aktualizacje na samym końcu PDF'a gdy znajdę nowe słówka przydatne dopisuję je na końcu PDF'a i aktualizuję kurs. Lektor mówi po polsku i 2x po angielsku przy czym za drugim razem mówi wolno. Kurs jest podzielony na 63 tematy. Łącznie 13 godzinne nagranie do kompleksowej nauki angielskiego dla kierowców ciężarówek. To jedyny tak zrobiony kurs na rynku, w pełni kompletny. Poniżej 4 przykładowe tematy z 63.
W tym na przykład:
1. Angielski na załadunku i rozładunku (zwroty typu Przyjechałem na rozładunek. / O której jest rozładunek. / Wolę załadunek z prawej strony. itp.)
2. Miejsca (np. dok przeładunkowy, rampa, miejsce przeładunku, brama, biuro itd.)
3. Pojazdy i maszyny (np. wózek widłowy, przyczepa, naczepa, solówka, ciężarówka, HGV LGV itd.)
4. Pracownicy (np. magazynier, spedytor, szef, menedżer, kierowca ciężarówki itd.)
Kurs jest dostępny na stronie elanguages.pl > Kursy lub Sklep > Kurs angielski dla kierowców ciężarówek
Kurs w wersji MP3 czyli audiobook do słuchania, MP4 czyli filmik z napisami polski angielski + zapisaną wymową, lektorem i czasem na powtórzenie po lektorze oraz PDF z zapisanymi słówkami i zwrotami + aktualizacje na samym końcu PDF'a gdy znajdę nowe słówka przydatne dopisuję je na końcu PDF'a i aktualizuję kurs. Lektor mówi po polsku i 2x po angielsku przy czym za drugim razem mówi wolno. Kurs jest podzielony na 63 tematy. Łącznie 13 godzinne nagranie do kompleksowej nauki angielskiego dla kierowców ciężarówek. To jedyny tak zrobiony kurs na rynku, w pełni kompletny. Poniżej 4 przykładowe tematy z 63.
W tym na przykład:
1. Angielski na załadunku i rozładunku (zwroty typu Przyjechałem na rozładunek. / O której jest rozładunek. / Wolę załadunek z prawej strony. itp.)
2. Miejsca (np. dok przeładunkowy, rampa, miejsce przeładunku, brama, biuro itd.)
3. Pojazdy i maszyny (np. wózek widłowy, przyczepa, naczepa, solówka, ciężarówka, HGV LGV itd.)
4. Pracownicy (np. magazynier, spedytor, szef, menedżer, kierowca ciężarówki itd.)
Kurs jest dostępny na stronie elanguages.pl > Kursy lub Sklep > Kurs angielski dla kierowców ciężarówek