Pierwsze kroki zakładając firme transportową
Kolega zly ze mu nikt na tacy nie podal przepisu na biznes. Tak wogole to chcialem ci tylko napisac ze nie biadole i nie narzekam bo transport jest oplacalny. Siedze od 12 lat w branzy.
- Transporter2017
- Użytkownik
- Posty:3
- Rejestracja:11 sty 2017, o 23:21
Re: Pierwsze kroki zakładając firme transportową
Panowie ok, doceniam wasze ostrzeżenia ale postawiłem pytania.. tak żeby każdy mógł się odnieść.
Na razie odpowiedzi zrażają, a miały dać mi jakiś realny pogląd na branże.
Na razie odpowiedzi zrażają, a miały dać mi jakiś realny pogląd na branże.
- Wolf
- Moderator
- Posty:1635
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Pierwsze kroki zakładając firme transportową
Wszystko zależy od aktualnej sytuacji, możesz dołożyć 7000pln lub zarobić 7000plnTransporter2017 pisze: Przy zatrudnieniu człowieka który będzie jeździł, jaka jest mniej więcej zyskowność na jednym aucie?
Nie ma takich, masz termin zazwyczaj 60 dni od daty otrzymania poprawnie wystawionych dokumentów, i każdy z krwiopijców zrobi wszystko żeby ci nie zapłacić w terminie, aha z tych 60 dni zwyczajowo robi się 90 a niejednokrotnie jeszcze więcej.Transporter2017 pisze: Jak znaleść dobrego spedytora - która będzie się rozliczał na czas?
Jeśli spedycja to płacą ci z km, i za przeproszeniem w dupie mają czy ty stoisz czy płacisz dniówki kierowcy, jak im się opłaca to jedziesz a jak nie to stoisz nawet tydzień !!!!, a webasto i prąd w aucie za darmo nie jest, dalej obiecują ci stawki na poziomie 0,32-0,40 ale realnie od razu musisz obciąć z tego 20%, do tej pory nie udało mi się logicznie wydedukować jak oni liczą trasę która ma 1100km, a wg spedycji powinieneś zrobić 800km. Na giełdach po prostu podajesz stawkę za jaką jesteś skłonny wykonać daną pracę.Transporter2017 pisze: Jakie propozycje są na poziomie opłacalnym? W jaki sposób to przebiega, jakaś stawka za km? Czy poprostu trasa i konkretna faktura na konkretną kwotę?
To już temat rzeka, największą ładowność przy identycznej zabudowie ma movano/master, jeśli chodzi o niezawodność, mam same Ducaty 2.3 i jetem z nich zadowolony, polecam także Daily.Transporter2017 pisze:Jakie auto w leasingu, chodzi o koszt auta, niezawodność, ładowność?
Teraz troszkę od siebie, obecny tydzień to czysta patologia, stawki z giełdy na Francji nie przeskakują 0,25 (ładowane 0,30), przy realnych kosztach samego paliwa 0,17, do tego amortyzacja auta, kierowca, leasing itp. Taka sytuacja trzyma się mniej więcej od połowy listopada, raz lepiej raz gorzej, nie ukrywam że w dobrym okresie można przejechać 1000km za ponad 1000e łącząć kilka ładunków, ale nie w teraz gdzie jest przesyt busów. Wczoraj szukam ładunku na auto składam ofertę, po jakimś czasie stawka śmieszna ale na pytanie o co chodzi, uzyskuje informację że ma ponad 50 chętnych. Dalej widzę trasę z ceną 700e, trasa ładowana 2400km ładunek zgłoszony jako 1,5t, pytam się czy damy radę podnieść do 800, dostaję info że ładunek faktycznie ma 1,8t a ma już czterech chętny za 500e. Kolejne asy, zgłoszona trasa ok 2650km 1t 10ep, proponuję 950e, myślę że powinno przejść, dostaję info że ma kilkanaście wycen na poziomie 700 i jednego mistrza za 600e, pytam się o co chodzi, otrzymuje info że nie wie, miał na to 1000e, ale jest od tego żeby zarabiać, jak chcą jeździć za 600 to czemu nie , ma na czysto 400e.
Teraz pytanie jak przy takich stawkach nawet proponowanych przez zagraniczne spedycje czy to Francuskie czy też Niemieckie po pierwsze można spełnić wymagania płacy minimalnej ? wg mnie zero szans, kolejna kwestia jakim cudem zapłacić kierowcy dniówkę 200pln nie zajeżdżając go, szumnie wykrzykiwaną na FB jako minimum, nawet stawka za km 0,25pln jest w obecnej sytuacji ciężka do uczciwego wypracowania.
Jak dla mnie perspektywy czasu, mniej więcej od półtora roku jest tendencja spadkowa i nic nie wskazuj e na jej poprawę. My jako Polacy oraz nasi Słowiańscy bracia zabiliśmy staro unijny transport. W tej chwili nas Słowian wykańczają Rumuni i Bułgarzy, ale spoko, w tej chwili czas na Ukraińców, niby w tej chwili pracują za mniej niż my, ale nawet jeśli będą pracować za połowę aktualnej stawi to i tak im będzie się to jako pracownikom opłacało.
Należy pamiętać że każdą granicę opłacalności można przesunąć. Dla takiego Ukraińca zarobek z jednego auta na poziomie 150e miesięcznie to "kokosy", swojemu kierowcy zapłaci tak samo 150e i ten tak samo będzie szczęśliwy (należy pamiętać że tam wykształcony pracownik na stanowisku kierowniczym zarabia w przeliczeniu na nasze ok 300 zł miesięcznie), po podsumowaniu , takiemu Ukraińcowi będzie się spoko opłacało jeździć nawet za 0,20e za km, wyjdzie na swoje.
Teraz taka historyjka. Zestawy po UE jeżdżą podobno za extra kasę no cóż realia są takie że za więcej niż 0,9e żaden nie jeździ, a wręcz o wiele mniej, realny koszt przejechani km zestawu jest na poziomie 0,68e znajomy świadczył usługi dla znanej spedycji za 0,78, wg matematyki spoko, opłaca się w kocu sam dla siebie, niestety wymyślił sobie powiększenie floty i dobrał w leasingu ciągnik z naczepą, po ok 6 miesiącach ledwo zipiał, po następnych dwóch scedował nowy nabytek, po kolejnych 4 miesiącach sprzedał swój stary zestaw i wyjechał do UK do pracy jako kierowca.
A taka odpowiedz przed momentem dostałem:
Ixxx Nxxx - 20.01.2017 10:13:44
nieaktualne
napisały 62 osoby
bardzo proszę już NIC nie odpisywać
dziękuję
Re: Pierwsze kroki zakładając firme transportową
Ja myslalem o sprinterze lub crafterze 2016 ; jakie sa plusy minusy tych dwoch? bo zauwazam ze duzo jest wlasnei zwolenikow ducato...
Re: Pierwsze kroki zakładając firme transportową
@Wolf skoro pytasz o ladunki 1,5 t jaka ladownosc ma twoje ducato?
Jezeli chodzi o sytuacje, jest mi znana podobnie dzieje sie z zestawami, duzo jest takich co pojedzie po kosztach (moze nie znaja realnych) ale co mnie najbardziej zaskoczylo rozmawiajac ze znajomym ze sporej spedycji opowiedzial historie swojego "kolegi" po fachu ktory rozkrecil spedycje wlasnie pod busami zatrudnil paru ludzi maja kilka malych firm (wlascicel i auto max 3 autka) i co mnie zaskoczylo oni sami "spedytorzy" biora ladunki z gieldy trans od innej "spedycji" a Ci na busach sa wstanie za to jezdzic. To ja sie zastanawiam albo to kompletni idioci bo jaka marza moze byc skoro przechodzi przez tyle rak, albo na ten chleb zawsze cos jeszcze jednak zostanie...
Jezeli chodzi o sytuacje, jest mi znana podobnie dzieje sie z zestawami, duzo jest takich co pojedzie po kosztach (moze nie znaja realnych) ale co mnie najbardziej zaskoczylo rozmawiajac ze znajomym ze sporej spedycji opowiedzial historie swojego "kolegi" po fachu ktory rozkrecil spedycje wlasnie pod busami zatrudnil paru ludzi maja kilka malych firm (wlascicel i auto max 3 autka) i co mnie zaskoczylo oni sami "spedytorzy" biora ladunki z gieldy trans od innej "spedycji" a Ci na busach sa wstanie za to jezdzic. To ja sie zastanawiam albo to kompletni idioci bo jaka marza moze byc skoro przechodzi przez tyle rak, albo na ten chleb zawsze cos jeszcze jednak zostanie...
- Wolf
- Moderator
- Posty:1635
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Pierwsze kroki zakładając firme transportową
Każda spedycja do której się zgłosisz, będzie wymagała żebyś przewoził ładunki do 1500kg, jeśli nie od razu to po chwili będą tego wymagać, druga kwestia wielokrotnie ładunek jest zgłoszony jako 1500kg 8ep 2,20 wysokich faktycznie mając kartonik np 50kg tylko po to żeby pojechało solo bez doładunku.Rarzip pisze:@Wolf skoro pytasz o ladunki 1,5 t jaka ladownosc ma twoje ducato?
Druga kwestia każdy bus plandeka ma max 1500kg ładowności w papierach, a realnie dobrze jeśli ma 1000 na alu zabudowie i korkowej podłodze, normalne zabudowy z kierowcą jego gratami i wyposażeniem auta mają zazwyczaj 800kg
Ok, mamy nowe auto np DAILY więc jest zważone i w papierach mamy wbitą ładowność 1000kg, pełen zbiornik paliwa to ok 80 kg, kierowca 100kg, graty 80kg i wyposażenie auta 50kg, reasumując, gotowe do pracy auto nie ma realnie nawet 700kg ładowności.
Np. moje Ductao międzynarodówka 8ep z windą w papierach ma 1050 kg, a realnie mam 650kg ładowności wraz 80kg paleciakiem na pace
- Wolf
- Moderator
- Posty:1635
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Pierwsze kroki zakładając firme transportową
Plus - wygoda i w przypadku sprintera GWIAZDA na masceRarzip pisze:Ja myslalem o sprinterze lub crafterze 2016 ; jakie sa plusy minusy tych dwoch? bo zauwazam ze duzo jest wlasnei zwolenikow ducato...
Minus - spalanie, cena
Re: Pierwsze kroki zakładając firme transportową
Ależ nie. Większość spedycji zarabia na tym, że pozyskuje ładunki i sprzedaje je dalej, czasem wozi je własnymi pojazdami. Żadna spedycja nie zarabia na tym, ze leży i pachnie a całą pracę odwalają za nią inniRarzip pisze:"Więc sytuacja wygląda tak: Chcesz założyć firmę, w której inny (zatrudniony kierowca) będzie jeździł dla kogoś inneg (jakiegoś spedytora) busem należącym do kogoś innego (w leasingu) i pytasz, ile z tego zostanie dla Ciebie za leżenie i pachnienie? Też bym chciał taką pracę, ale to tak niestety nie działa. "
Wiekszosc spedycji tak zarabia
A moim zdaniem forum nie jest po to, żeby po raz 40 odpowiadać na te same pytania, bo kolejny potencjalny rekin biznesu nie umie używać wyszukiwarki. Ostatnio taki wątek był z miesiąc temu, wierz mi, że niewiele się w branży zmieniło od tego czasu.Moim zdaniem po to jest forum zeby na bierzaco sie informowac jak ktos pyta a ci to nie pasuje to nie wchodz na post i nie pisz farmazonow. Dobrej nocy
Re: Pierwsze kroki zakładając firme transportową
oraz wysoka awaryjność elektroniki (pracowałem w firmie w której latało kilkanaście sprinterów).Wolf pisze:Plus - wygoda i w przypadku sprintera GWIAZDA na masce
Minus - spalanie, cena
Przykro mi, że muszę zdjąć Ci rózowe okulary, ale to co oni piszą to jest właśnie realny pogląd na branże, tak to wygląda.Transporter2017 pisze:Panowie ok, doceniam wasze ostrzeżenia ale postawiłem pytania.. tak żeby każdy mógł się odnieść.
Na razie odpowiedzi zrażają, a miały dać mi jakiś realny pogląd na branże.
Poczytaj sobie to co Wolf pisze. Mówi, jak jest. Jak ktoś w branże wszedł dawno temu, to może mu się to kręcić - ma renomę, kontakty, doświadczenie. Jak zaczynasz teraz, to startujesz z tego samego poziomu co Rumun czy Bułgar, przy czym on Cię na dzień dobry bije ceną.
To jest możliwe głównie dzięki patologiom. Jak pracowałem dla brytyjskiej firmy, to kiedy ona już się całkiem poddała i zrezygnowała z latania na Europę zaczęla zatrudniać naszych żeby latali z jej ładunkami. Nasza stawka to był funt za milę, przyjeżdzał Polak i za 500 Euro brał ładunek Glasgow Praga, albo za 400 Euro Glasgow-Hamburg. Nie muszę chyba tłumaczyć, ale samo PALIWO do SPRINTERA BLASZKI z Glasgow do Pragi wychodzi nieco ponad 300 FUNTÓW (a wtedy jeszcze kurs był ok. 1.4 euro do funta). Ale on sobie bierze tonę od nas, tonę od kogoś innego, doładuje jakimiś małymi paczkami z trzeciego źródła i się modli żeby go BAG nie zatrzymał i jakoś mu się ten biznes kręci, do czasu.Rarzip pisze:To ja sie zastanawiam albo to kompletni idioci bo jaka marza moze byc skoro przechodzi przez tyle rak, albo na ten chleb zawsze cos jeszcze jednak zostanie...
Czy wielu z tych ludzi to idioci? Może nie idioci, ale po prostu naiwni. Myśleli, że jak "kupią busa i wstawią pod spedycję" to to będzie samograj, a okazuje się, że rynek ma takie małe marginesy zysku, że to jest ciągła walka o przetrwanie. I wielu zwyczajnie nie daje rady, a na leasing zarobić trzeba, żeby komornik nie wszedł, to jeżdżą po kosztach albo i poniżej, licząc na to, że dociągną do końca umowy i będą mogli zwinąć interes.
- Wolf
- Moderator
- Posty:1635
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Pierwsze kroki zakładając firme transportową
Jakiś czas temu jak był szum o Milogu, był reportaż o firmach transportowych i ich zarobkach. Realnie któryś tam z przewoźników określił marże na poziomie 3-5%, na początku się śmiałem że idioci liczyć nie potrafią, ale życie zweryfikowało moje poglądy, i na dzień dzisiejszy po podliczeniu wszystkich kosztu oraz odliczeniu faktur które nigdy nie zostaną zapłacone, faktycznie taki wynik finansowy wychodzi.