Ogólnie o pracy na busach
Znalazłem ogłoszenie dzwoniłem... Panowie czy stawka 125zł za dzień lub 25 gr za kilometr to dobra stawka ? Ogólnie pracodawca mówił że przebiegi średnio 12 tyś czasem więcej... umowa... hmmm na początek oferuje zlecenie później może pół etatu.. Ogólnie umowę o pracę ciężko zdobyć. Też macie takie warunki ? Bo te mi się nie uśmiechają...
- luksikgl
- Użytkownik
- Posty:18
- Rejestracja:8 cze 2016, o 23:07
- Samochód:Ducato
- Firma:Anbarden
- Uprawnienia:B,T
Re: Ogólnie o pracy na busach
125zł dniówki to żadne pieniądze, myśle że od 150 + można zacząć rozmawiać. Są firmy które mają już po 180-190dniówki lub stałe wypłaty rzędu 4000-5000zł miesięcznie. Arra/ sl ekspress
Z pewnym momentem, nawet deska staje się dobrym argumentem.
Re: Ogólnie o pracy na busach
Arra coś gdzieś czytałem i chyba nie jest tam zbyt dobrze :p
- Desperadoss
- Użytkownik
- Posty:1
- Rejestracja:24 sty 2017, o 12:58
- Samochód:Master 170 Dci
- Uprawnienia:B, C
Re: Ogólnie o pracy na busach
W swoim mieście masz na pewno jakiś portal o wydarzeniach z twojego regionu, w którym są również ogłoszenia. Wejdź i zobacz oferty pracy, podzwoń i popytaj - dowiesz się ile zarobisz w swoim regionie w tej branży, a przy okazji może i zdobędziesz nową pracę
Re: Ogólnie o pracy na busach
Właśnie słabo z tym kolego u nas tak jak wyżej pisałem mi zaoferowano.bez doświadczenia nikt nie chce brać a ja nie pójdę za kilka zł jeździć bo nie oszukujmy się. Umowa zlecenie i 125 zł dniowki to lekka przesada
- Zoltek
- Użytkownik
- Posty:77
- Rejestracja:28 paź 2016, o 17:41
- Samochód:Renault Master
- Firma:ZolTrans
- Uprawnienia:T,B,B+E,C,C+E,KK,KO
- Lokalizacja:małopolskie
- Kontakt:
Re: Ogólnie o pracy na busach
125 zł na dzień to i tak lepiej niż 18 gr za 1 km Na 3 tygodnie możesz iść i zobaczyć jak to będzie wyglądało i czy Ci sama praca odpowiada. Pamiętaj, że w twoim wypadku wypłata to nie wszystko bo każdy dzień w pracy to zdobyte doświadczenie.
Re: Ogólnie o pracy na busach
Niby tak ale kto chciałby zarabiać mniej niż ma i iść z umowy o pracę na umowę zlecenie... dla mnie nie odpowiada takie coś bo będę chciał kredyt hipoteczny z czasem i nikt mi nie da wtedy. Chce jeździć ale za jakieś godziwe wynagrodzenie. Nie oszukujmy się ale zlecenie i 125zł to nie jest jakaś rewelacja
- Zoltek
- Użytkownik
- Posty:77
- Rejestracja:28 paź 2016, o 17:41
- Samochód:Renault Master
- Firma:ZolTrans
- Uprawnienia:T,B,B+E,C,C+E,KK,KO
- Lokalizacja:małopolskie
- Kontakt:
Re: Ogólnie o pracy na busach
Owszem masz rację ale nikt nie da Ci od razu na dzień dobry umowy o pracę. Pierwszy miesiąc a czasami nawet i trzy to umowa zlecenie lub w wyjatkowych sytuacjach na czas określony. Jesteś bez doświadczenia lub z niewielkim i szczerze to sam nie dałbym Ci umowy o pracę od samego początku. Druga sprawa jak nie pasują Ci warunki a nie masz noża na gardle to możesz śmiało szukać czegoś lepszego.
- PastorBUSUE
- Użytkownik
- Posty:3
- Rejestracja:14 lut 2017, o 00:53
- Samochód:Renault master
- Firma:Prywatna
- Uprawnienia:B
Re: Ogólnie o pracy na busach
Jak wyglada sprawa wczoraj na trasie zachorowalem.nie pojechalem.bede mial zaplacone
- ROMAN_WLOS
- Użytkownik
- Posty:54
- Rejestracja:30 paź 2015, o 12:23
- Samochód:kilka sztuk
- Firma:porządna
- Uprawnienia:A,B
- Lokalizacja:KATOWICE
Re: Ogólnie o pracy na busach
Chłopcze - zapomnij o pracy na busach. Chyba, że jesteś bezdomnym kryminalistą, który wyszedł z więzienia lub jesteś życiowym straceńcem.
Wiedz, że każdy pracodawca w tej branży to tzw. dziad-trans czyli kompletny idiota ze wsi, burak, gumofilc. Na dodatek, oszust, złodziej i bandyta.
Taki dziad już na dzień dobry patrzy jak wyruchać kierowcę, jak wyruchać skarbówkę, jak wyruchać cały świat. Dlatego, raczej zapomnij o umowie o pracę - dostaniesz co najwyżej jakąś gównianą umowę zlecenia na 500-1000 pln na miesiąc.
Bo, oszust-dziad byłby chory gdyby nie oszukał. Kierowcy się na to godzą, bo wbrew temu co dziady mówią wokół, pracy jest niewiele a kierowców całe rzesze.
Więc, albo się godzisz na to, że będziesz oszukiwać razem z dziadem, albo kopa w dupę, bo na twoje miejsce są dziesiątki innych frajerów.
Jeżeli już dostaniesz tę pracę marzeń, to módl się aby dziad cię nie zabił każąc ci jeździć kompletnie bez snu, bez jedzenia, bez sikania, bez czegokolwiek.
Jako, że dziad jest kompletnym matołem po czterech klasach wieczorowej podstawówki, to taki dziad będzie korzystać z usług kolejnego półgłówka-debila zwanego spedytorem.
Taki spedytor to matoł, który nic a nic nie zna się na spedycji - tzn. on sam sądzi, że się zna, ale w rzeczywistości, będzie ci wysyłać SMS-y z błędnymi lub niekompletnymi danymi.
I tutaj, musisz robić nie tylko jako kierowca, tragarz, Murzyn, itp., ale także jako detektyw, który docieka co matoł-spedytor chciał ci przekazać. No i, każdy kurs będzie tzw. ekspresem czyli masz gnać co sił, bo matoł zwany spedytorem tak uważa.
No i, jeżeli w ogóle przeżyjesz i się nie zabijesz, to potem módl się aby dziad wypłacił ci choć trochę z tego co ci obiecał. Większość dziadów nie płaci kompletnie nic.
Taka to jest fajna praca. Ale durne Polactwo będzie ci zazdrościć "pracy za granicą". Jeszcze dodam, że kupę będziesz robić na pace do reklamówki. Myć się prawie nie będziesz, bo nie ma gdzie ani nie ma kiedy. No i, weź suchą karmę dla psów, bo czasu na jedzenie raczej nie będzie.
Decyzja należy do ciebie.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
Katowice, tel. +48 662 620 163
p.s. I jeszcze jedna uwaga - jeżeli będziesz szukać pracy poprzez ogłoszenia w internecie lub innych publikatorach, to nigdy, ale to przenigdy, nie wysyłaj żadnych twoich danych "w ciemno". Naprzód zadzwoń i zapytaj o dane teleadresowe firmy oraz o to kto będzie administratorem twoich danych osobowych.
Dziady panicznie boją się podawać dane firmy. Robią to po to abyś nie mógł naprzód zasięgnąć opinii o ich firmach. Ponadto, wielu szpeniów nie oferuje żadnej pracy tylko zbierają dane osobowe. Bądź czujny.
[/color]
Wiedz, że każdy pracodawca w tej branży to tzw. dziad-trans czyli kompletny idiota ze wsi, burak, gumofilc. Na dodatek, oszust, złodziej i bandyta.
Taki dziad już na dzień dobry patrzy jak wyruchać kierowcę, jak wyruchać skarbówkę, jak wyruchać cały świat. Dlatego, raczej zapomnij o umowie o pracę - dostaniesz co najwyżej jakąś gównianą umowę zlecenia na 500-1000 pln na miesiąc.
Bo, oszust-dziad byłby chory gdyby nie oszukał. Kierowcy się na to godzą, bo wbrew temu co dziady mówią wokół, pracy jest niewiele a kierowców całe rzesze.
Więc, albo się godzisz na to, że będziesz oszukiwać razem z dziadem, albo kopa w dupę, bo na twoje miejsce są dziesiątki innych frajerów.
Jeżeli już dostaniesz tę pracę marzeń, to módl się aby dziad cię nie zabił każąc ci jeździć kompletnie bez snu, bez jedzenia, bez sikania, bez czegokolwiek.
Jako, że dziad jest kompletnym matołem po czterech klasach wieczorowej podstawówki, to taki dziad będzie korzystać z usług kolejnego półgłówka-debila zwanego spedytorem.
Taki spedytor to matoł, który nic a nic nie zna się na spedycji - tzn. on sam sądzi, że się zna, ale w rzeczywistości, będzie ci wysyłać SMS-y z błędnymi lub niekompletnymi danymi.
I tutaj, musisz robić nie tylko jako kierowca, tragarz, Murzyn, itp., ale także jako detektyw, który docieka co matoł-spedytor chciał ci przekazać. No i, każdy kurs będzie tzw. ekspresem czyli masz gnać co sił, bo matoł zwany spedytorem tak uważa.
No i, jeżeli w ogóle przeżyjesz i się nie zabijesz, to potem módl się aby dziad wypłacił ci choć trochę z tego co ci obiecał. Większość dziadów nie płaci kompletnie nic.
Taka to jest fajna praca. Ale durne Polactwo będzie ci zazdrościć "pracy za granicą". Jeszcze dodam, że kupę będziesz robić na pace do reklamówki. Myć się prawie nie będziesz, bo nie ma gdzie ani nie ma kiedy. No i, weź suchą karmę dla psów, bo czasu na jedzenie raczej nie będzie.
Decyzja należy do ciebie.
Pozdrowienia,
ROMAN WŁOS
Katowice, tel. +48 662 620 163
p.s. I jeszcze jedna uwaga - jeżeli będziesz szukać pracy poprzez ogłoszenia w internecie lub innych publikatorach, to nigdy, ale to przenigdy, nie wysyłaj żadnych twoich danych "w ciemno". Naprzód zadzwoń i zapytaj o dane teleadresowe firmy oraz o to kto będzie administratorem twoich danych osobowych.
Dziady panicznie boją się podawać dane firmy. Robią to po to abyś nie mógł naprzód zasięgnąć opinii o ich firmach. Ponadto, wielu szpeniów nie oferuje żadnej pracy tylko zbierają dane osobowe. Bądź czujny.
[/color]