Prawo Jazdy i wyjazd na UE

[CrazyUser]

Panowie mam drobny problem, na który nie znalazłem rozwiązania na "Wujku Google"

W styczniu mam wyjazd na UE, dziś podczas robienia porządków w portfelu zauważyłem że mam uszkodzone Prawo Jazdy pęknięte - nie pytać się jak to się stało, bo sam kurde nie wiem - niestety jestem zwolennikiem noszenia dokumentów przy tyłku

Teraz niestety okres świąteczny, później Nowo Roczny i nie ma szans na otrzymanie nowego prawka do 3 stycznia

Pytanie czy mogę w Wydziale Komunikacji prosić o jakiś kwitek czy cuś podobnego na okres oczekiwania na nowy dokument, aby zza granicą nie mieć problemów

[Camonierro]

A nie prościej jest po prostu zadzwonić do wydziału komunikacji i zapytać?

[niedzwiedz123]

Oczywiscie przysluguje Ci tymczasowe prawo jazdy na okres wyrabiania nowego dokumentu. Nie wiem jednak jak do tego podchodza za granica, ale nie powinno byc problemu

[Wolf]

Moja sugestia, idź do wydziału komunikacji zgłoś zagubienie dokumentu, pęknięte prawko będziesz miał przy sobie a nowe będzie się wyrabiało, stare przy odbiorze nowego możesz zdać mówiąc ze je w międzyczasie znalazłeś.

[detectivus]

Wolf, tutaj mała uwaga - dokument w ten sposób zgłoszony idzie do rejestru dokumentów zastrzeżonych (są tam dowody, prawa jazdy i paszporty), więc radził bym uważać przy kontroli. Bo jeśli tylko sprawdzą naocznie to spoko, gorzej jak wyrzucą na bęben...

[Wolf]

Wolf, tutaj mała uwaga - dokument w ten sposób zgłoszony idzie do rejestru dokumentów zastrzeżonych (są tam dowody, prawa jazdy i paszporty), więc radził bym uważać przy kontroli. Bo jeśli tylko sprawdzą naocznie to spoko, gorzej jak wyrzucą na bęben...

Ale zawsze może powiedzieć ze znalazł, a że była okazja to nie zgłosił, wg mnie bezpieczniej niż niż jazda bez

[CrazyUser]

Orientowałem się w WK, nie dostanę żadnego tymczasowego prawka czy też zaświadczenia, bo coś takiego ponoć nie istnieje.

No cóż, dogadałem się że wyjazd trzeba przełożyć, gdyż muszę oczekiwać na nowy dokument.

[detectivus]

Wolf, tutaj mała uwaga - dokument w ten sposób zgłoszony idzie do rejestru dokumentów zastrzeżonych (są tam dowody, prawa jazdy i paszporty), więc radził bym uważać przy kontroli. Bo jeśli tylko sprawdzą naocznie to spoko, gorzej jak wyrzucą na bęben...

Ale zawsze może powiedzieć ze znalazł, a że była okazja to nie zgłosił, wg mnie bezpieczniej niż niż jazda bez

Oczywiście, że lepiej mieć cokolwiek niż nic. Jednak to było w charakterze przestrogi, bo nigdy nie wiadomo kiedy trafisz na służbistę, a wtedy klops.
Wesołych Świąt