Iveco Daily pod campera?

Zapraszamy do przedstawienia się oraz prowadzenia dyskusji związanych z motoryzacją i busami .
Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,
Iveco Daily pod campera?

Post autor: orys » 8 lis 2016, o 03:02

Troszkę nie do końca wiem, do ktorego działu to wrzucić, ale generalnie lepszego forum niż busiarskiego to chyba nie ma na takie pytanie.

Chcę sobie kupić busa i przerobić go tanim kosztem na bardzo podstawowego kampera. Luksusów nie oczekuję, ale mieszkam w Szkocji, pogoda tu jest bardzo różna i na dziś jeżdżę regularnie w dzicz samochodem z niewielkim namiotem, ale w deszczu oznacza to, że albo się siedzi w aucie, albo leży w namiocie, albo jedzie do wioski do pubu :) Dlatego chciałbym coś, co nie tylko pozwoli na przespanie się w aucie, ale coś na tyle dużego, żeby można tam było posiedzieć przy stole, coś upichcić czy po prostu poczytać ksiązkę w czekaniu na poprawę pogody.

Wielka Brytania to jest dziwny kraj, bo 90% busów na ulicach to są sprintery albo transity. Ich ceny są kosmiczne i w moim zasięgu to najwyżej jakieś przerdzewiałe rudery, albo auta z pół milionem kilometrów na liczniku.

No ale są też auta niszowe. I po rozważeniu LDV Maxusów, trojaczków jednych (Boxer, Ducato, Relay), trojaczków drugich (Renault, Nissan, Vauxhall) zacząłem się przyglądać iveco i zaczęło to do mnie przemawiać, albowiem:

- jest tego jednak trochę na rynku więc jest znacznie większy wybór niż np. Boxerów czy Ducato.
- ten model ma chyba największą kubaturę
- celowałbym w takie 8-10 letnie, to jest chyba jeszcze ostatni z takich "gniotsa niełamiotsa" - na ramie, nie za dużo elektroniki...
- wersje najdłuzsze zwykle są zajechane do cna przez firmy transportowe, ale dość dużo jest wersji średnich ze źródel, że tak powiem, nietransportowych: służby miejskie, auta serwisowe, jakieś małe firmy rodzinne w rodzaju "tapicer, sklep z ciuchami" itp... W moim zasięgu można nawet trafić na auta z przebiegami ok. 100 000 km albo i mniej.;

A jednocześnie taki średniej długości Daily ma w środku więcej miejsca niż największy transit poprzedniej generacji.

Z mojego doświadczenia z autami Iveco wynika, że może nie powalają jakością spasowania plastików czy pięknem, ale są nie do zaj*bania. W firmie busiarskiej mieliśmy jednego, co u nas się jakoś przypadkiem zaplątał w jakichś rozliczeniach z inną firmą, szef go trzymał "póki się nie rozpadnie" - i nie chciał się dziad rozpaść. Choć, owszem, próbował, przy 300 mil zaczęła odpadać gałka od lewarka skrzyni biegów, radio zapadło sie w deskę rozdzielczą, a szyby w oknach obsuwały się od wibracji, ale jeździł. W końcu go sprzedaliśmy, a nowy właściciel wstawił go na przerzuty z Anglii na Bałkany i śmigał nim jeszcze parę ładnych lat (i nie wiem, czy jeszcze nie śmiga).

Daily wygrywa z trojaczkami także tym, że ma napęd na tył, a ja chciałbym czasem zjechać z asfaltu (nie, żeby tam na Paryż Dakar nim jechać, ale wiadomo, zjechać parę metrów z drogi nad jezioro itp). Dodatkowo taki średni Daily ma dosć mały rozstaw osi co takze pomaga w takich sytuacjach, a dodatkowo jest znacznie bardziej zwrotny niż np. Masterka.

Więc rozglądałbym się za czymś takim (ogłoszenie pierwsze z brzegu: http://www.ebay.co.uk/itm/IVECO-DAILY-3 ... SwA3dYG6QF )

Jaka jest Wasza opinia? Szukać fajnego Iveco, czy dać sobie spokój i patrzeć gdzie indziej? A jeśli Iveco, to jakie silniki polecacie, jakich unikać? Na co zwracać uwagę? Czego można się spodziewać że będzie do roboty w 8-10 letnim aucie z przebiegiem rzędu 150 000 km?
Obrazek

Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,

Re: Iveco Daily pod campera?

Post autor: orys » 8 lis 2016, o 12:56

1. No właśnie dlatego planuję kupić jak najnowszy samochód a potem inwestować w niego jak najmniej. Ale drogiego wypposażenia tam nie planuję - o czym niżej :)
2. Izolacja to oczywistość
3, Ja planuję wsadzenie do auta piecyka opalanego drewnem (to jest dość popularne rozwiązanie tutaj i świetnie się sprawdza). Webasto to dość droga sprawa a do tego naspałem się w ciężarówkach z webasto i nie lubię tego hałasu. Czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze - pójść na spacer do lasu, przynieść naręcze patyków i spokój. Jestem gorącym entuzjastą prostoty, dlatego moim podstawowym sprzętem do gotowania jest kelly kettle :) A u znajomego, który ma kampera przerobionego z meblowozu widziałem takie rozwiązanie z piecykiem kozą (on nawet na tym gotuje) i naprawdę jestem gorącym (no pun intended) fanem :)

No ale własnie dlatego między innymi potrzebuję dużej kubatury, bo po pierwsze, taki piecyk potrzebuje wokół siebie trochę wolnej przestrzeni, a po drugie taki piecyk jest wcale wydajny (owszem, można kupic jakieś małe pierdoły wielkości samowaru, ale jesli nie chcesz wstawać żeby dokładać do pieca co trzy godziny, to jednak musi być oczko większy - a w małym aucie taki większy to by była sauna) .

No i nie ukrywajmy, że piecyk jest rozwiązaniem znacznie tańszym niż webasto :)

Generalnie planuję bardzo, bardzo, bardzo podstawową konwersję: izolacja wnętrza, spanie zamieniane w siedzenie i stół, mikro kuchnia z zimną wodą, najlepiej grawitacyjnie rozwiązaną. NIe planuję nawet elektryki - to nie bedzie auto na wyprawę dookoła świata a głównie na weekendowe wypady, lampki led na baterie akumulatorki w zupełności mnie wystarczą, do ładowania komórek pomyślę nad jakąś mini bateryjką słoneczną, ew. piezoelektryczną prądnicą na piecyku i tyle.

Co do kuchni zastanawiam się nad takim rozwiązaniem, żeby ją przymocować od wewnątrz do tylnych drzwi. Wtedy jeśli tylko by pogoda pozwalała, otwierałoby się tylne drzwi i gotowanie odbywałoby się na zewnątrz - problem z parą i zapachami wewnątrz auta by w tych momentach znikał... Nie widziałem jeszcze nigdzie takiego rozwiązania, dlatego zastanawiam się dlaczego: czy nikt jeszcze nie wpadł na tak genialny pomysł, czy też może pomysł jest idiotyczny, a ja nie wpadłem na to dlaczego? :-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1633
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Iveco Daily pod campera?

Post autor: Wolf » 8 lis 2016, o 15:07

orys pisze:1. No właśnie dlatego planuję kupić jak najnowszy samochód a potem inwestować w niego jak najmniej. Ale drogiego wypposażenia tam nie planuję - o czym niżej :)
2. Izolacja to oczywistość
3, Ja planuję wsadzenie do auta piecyka opalanego drewnem (to jest dość popularne rozwiązanie tutaj i świetnie się sprawdza). Webasto to dość droga sprawa a do tego naspałem się w ciężarówkach z webasto i nie lubię tego hałasu. Czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze - pójść na spacer do lasu, przynieść naręcze patyków i spokój. Jestem gorącym entuzjastą prostoty, dlatego moim podstawowym sprzętem do gotowania jest kelly kettle :) A u znajomego, który ma kampera przerobionego z meblowozu widziałem takie rozwiązanie z piecykiem kozą (on nawet na tym gotuje) i naprawdę jestem gorącym (no pun intended) fanem :)

No ale własnie dlatego między innymi potrzebuję dużej kubatury, bo po pierwsze, taki piecyk potrzebuje wokół siebie trochę wolnej przestrzeni, a po drugie taki piecyk jest wcale wydajny (owszem, można kupic jakieś małe pierdoły wielkości samowaru, ale jesli nie chcesz wstawać żeby dokładać do pieca co trzy godziny, to jednak musi być oczko większy - a w małym aucie taki większy to by była sauna) .

No i nie ukrywajmy, że piecyk jest rozwiązaniem znacznie tańszym niż webasto :)

Generalnie planuję bardzo, bardzo, bardzo podstawową konwersję: izolacja wnętrza, spanie zamieniane w siedzenie i stół, mikro kuchnia z zimną wodą, najlepiej grawitacyjnie rozwiązaną. NIe planuję nawet elektryki - to nie bedzie auto na wyprawę dookoła świata a głównie na weekendowe wypady, lampki led na baterie akumulatorki w zupełności mnie wystarczą, do ładowania komórek pomyślę nad jakąś mini bateryjką słoneczną, ew. piezoelektryczną prądnicą na piecyku i tyle.

Co do kuchni zastanawiam się nad takim rozwiązaniem, żeby ją przymocować od wewnątrz do tylnych drzwi. Wtedy jeśli tylko by pogoda pozwalała, otwierałoby się tylne drzwi i gotowanie odbywałoby się na zewnątrz - problem z parą i zapachami wewnątrz auta by w tych momentach znikał... Nie widziałem jeszcze nigdzie takiego rozwiązania, dlatego zastanawiam się dlaczego: czy nikt jeszcze nie wpadł na tak genialny pomysł, czy też może pomysł jest idiotyczny, a ja nie wpadłem na to dlaczego? :-)
Piecyk - kurcze z jednej strony pomysł rewelacja, klimat nieziemski, ale niestety powoduje ryzyko zaczadzenia lub innych nieplanowanych zdarzeń

Webasto - niby drogie ale za 2600pln kupujesz nowy zestaw zasilany ze zbiornika z własna dmuchawką (dokładnie taki jak w międzynarodówkach), nie wydaje mi się żeby wydanie 500 funtów zrujnowało twój budżet.

Kuchnia - no cóż twój pomysł jest jak najbardziej optymalny, lecz nasza "polska" krew nie przewiduje tak niskobudżetowego rozwiązania w "kamperze" bez zmywarki, piecyka i gorącej wody ;)

Jak dla mnie twój pomysł przerobienia blachy na auto wypadowe jest jak najbardziej pozytywnym pomysłem. Myślę że spokojnie można to zrobić tanim kosztem, poświęcając oczywiście swój czas i umiejętności majsterkowicza. Jedyna kwestia, wg mnie najważniejsza to auto musi być wewnątrz na tyle wysokie żeby po jego adaptacji można normalnie na stojąco w nim się poruszać (tutaj niestety mój pomysł na adaptację T4 poległ), gdzieś nawet w necie kiedyś widziałem moduły do adaptacji wnętrza blaszki na kampera.

Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,

Re: Iveco Daily pod campera?

Post autor: orys » 8 lis 2016, o 19:09

Wolf pisze:Piecyk - kurcze z jednej strony pomysł rewelacja, klimat nieziemski, ale niestety powoduje ryzyko zaczadzenia lub innych nieplanowanych zdarzeń
No właśnie ogarnąlem sobie temat, bo w Polsce to jest traktowane jako pomysł z kosmosu a tu jest to rozwiązanie całkiem popularne. NIe instalowałbym tego sam, polecono mi faceta który takie piecyki robi i instaluje zgodnie ze wszelkimi regułami sztuki zduńskiej. Generalnie jeśli piecyk ma zapewniony cug - czyli wysoki komin (a w busie to będzie jakieś dwa metry, można też zrobić składany komin wyższy) plus kratkę zapewniającą dopływ powietrza na wysokości podłogi, to jest to rozwiązanie całkiem bezpieczne. W końcu ludzie przecież od tysiącleci mają piecyki w małych domkach czy nawet jakichś szopach czy garażach i żyją.

NIezależnie od tego zainstalowałbym tam oczywiście stosowne alarmy oraz obił blachą podłogę w okolicy na wypadek, gdyby jakaś iskierka się wyskoczyła - dodatkowo piecyk oddzielony by był taką małą ścianką od reszty wnętrza pojazdu w celach ochrony przed ew. iskrami które by mogły paść np. na pościel na łóżku...
Webasto - niby drogie ale za 2600pln kupujesz nowy zestaw zasilany ze zbiornika z własna dmuchawką (dokładnie taki jak w międzynarodówkach), nie wydaje mi się żeby wydanie 500 funtów zrujnowało twój budżet.
2600 to z montażem? Jeśli tak to zdecydowanie taniej niż myślałem (tu takie rzeczy są piekielnie drogie) ale to wciąż drożej niż taki piecyk z instalacją.

Jednak chodzi także o inną kwestię: takie webasto z dmuchawą jest dość głośne, moja dziewczyna jak jeździ czasem ze mną w trasę ciężarówką to po prostu nie może zasnąć przy tym szumie. Poza tym webasto zużywa także prąd, a ja chciałbym jak najmniej komplikować z montowaniem jakichkolwiek instalacji. No i last but not least: piecyk opalany drewnem to po prostu jest klimat :)
Kuchnia - no cóż twój pomysł jest jak najbardziej optymalny, lecz nasza "polska" krew nie przewiduje tak niskobudżetowego rozwiązania w "kamperze" bez zmywarki, piecyka i gorącej wody ;)
No piecyk będzie, nie? :D

Z tymi piecykami tutaj to jest całkiem rozwinięty rynek, można kupić na przykład walcowe zbiorniki otulające komin i zapewniające Ci ciepłą wodę. Być może pomyślę o czymś takim. Rozważam także zainstalowanie takiego piecyka, na którym będzie można po prostu postawić garnek i podgrzać sobie trochę wody.

Są też rozwiązania termoelektryczne, o na przykład tutaj: http://www.thefireweaver.com/the-tinder ... rator.html

NIe planuję żadnej toalety ani prysznicy - owszem, fajnie mieć, ale dotychczas jeździłem pod namiot i jakoś żyję. Instalacja pełnej łazienki w busie to jest niesamowita robota, kupa kasy i dodatkowo zajmuje to trochę miejsca. A tymczasem w Szkocji nawet na najgorszej pipidówie na końcu świata można znaleźć toalety publiczne, które przeważnie są czyste a że teren jest bezludny, to się można spokojnie w takiej toalecie zamknąć i umyć w umywalce nie przeszkadzając nikomu. O, tu masz np. taki przykład toalety z najlepszym widokiem na świecie w małej wiosce, w której może jest z 15 domów: https://scontent-lhr3-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=58D177BD W większych miejscowościach czy bardziej turystycznych lokacjach są także dostępne prysznice na monetę.

Jeśli chodzi o tą kuchnię to zastanawiam się, jaka jest nośność takich drzwi. Niby ludzie montują na drzwiach jakieś drabiny, koła zapasowe czy wieszaki na rowery, ale czy ciągłe obciążenie szafką z kuchenką, butlą gazową a być może i zbiornikami na wodę to by nie było za dużo?
Jak dla mnie twój pomysł przerobienia blachy na auto wypadowe jest jak najbardziej pozytywnym pomysłem. Myślę że spokojnie można to zrobić tanim kosztem, poświęcając oczywiście swój czas i umiejętności majsterkowicza.
No właśnie u mnie jest taki problem, że czas to jeszcze by się znalazł, ale żeby coś porobić przy takim aucie to trzeba mieć także miejsce, stosowne narzędzia oraz umiejętności majsterkowicza - a z tym u mnie najgorzej, myślę ze z Patem i Matem z czeskiej bajki o sąsiadach mógłbym iść w zawody. Dlatego też między innymi planuję zrobić to możliwie w najprostszy sposób.

Jest to także kolejny argument za tym, żeby auto było większe - w małym aucie bardzo ważne jest wykorzystanie przestrzeni, które wymaga róznych sprytnych rozwiązań. W dużym busie od biedy to sobie mogę wsadzić jakaś szafkę z ikei :)
Jedyna kwestia, wg mnie najważniejsza to auto musi być wewnątrz na tyle wysokie żeby po jego adaptacji można normalnie na stojąco w nim się poruszać (tutaj niestety mój pomysł na adaptację T4 poległ)
Dlatego właśnie myślę o Iveco, to chyba jest najwyższa w standardzie blaszka - a ja do ułomków nie należę. W sprinterze jak stoję to zahaczam głową o wręgi, a przecież i od dachu, i od podłogi parę centymetrów zje mi izolacja...
gdzieś nawet w necie kiedyś widziałem moduły do adaptacji wnętrza blaszki na kampera.
No ja też widziałem taki moduł-szafka kuchenna, chciałbym to po prostu przymocować od wewnątrz do drzwi. Tu przykładowy: http://www.ebay.co.uk/itm/Festivals-Cam ... SwXeJYHNvS ale mam w Polsce znajomego który robi mebelki na zamówienie, może bym sobie zamówił i niego jeszcze prostsze rozwiązanie z pompką nożną na przykład...
Obrazek

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1633
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Iveco Daily pod campera?

Post autor: Wolf » 8 lis 2016, o 20:53

Webasto 2600 bez montażu, ale wpięcie się w bak oraz schowanie modułu nawet gdzieś w komorze silnika i wyprowadzenie tylko przewodu grzewczego zniwelowało by problem hałasu

Bardziej mi chodziło o piecyk kuchenny czyli piekarnik ew mikrofala

Jeśli samoróbka popatrz na takie pomysły http://www.minikamper.pl/sklep/kategori ... -scudo-itp ;) https://www.youtube.com/watch?v=lBzRMvKrL-o

Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,

Re: Iveco Daily pod campera?

Post autor: orys » 9 lis 2016, o 02:42

Chłopie, gdyby mi płacili za każdy oglądnięty film czy przeczytany poradnik, to ja bym sobie mógł pozwolić juz na Unicata...

Ja już tak mam, że wszystko lubię rozkminiać zanim się do czegoś zabiorę. ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1633
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Iveco Daily pod campera?

Post autor: Wolf » 18 gru 2016, o 13:20

Orys, popatrz na to, mega proste konstrukcje, spokojnie można je w domu wykonać a przy tym mega funkcjonalne

http://www.amdro.co.uk/

Awatar użytkownika
orys
Użytkownik
Użytkownik
Posty:657
Rejestracja:19 sie 2014, o 02:13
Uprawnienia:B, C, Level D AFS,

Re: Iveco Daily pod campera?

Post autor: orys » 18 gru 2016, o 16:14

I sprzedawać po 2000 funtów za dwie drewniane skrzynki, dwie plastikowe, kuchenkę gazową z tesco i butlę z wodą.

Ja pierdzielę, to jest właśnie jeden z powodów dla których sam sobie chcę tego campera zbudować - zbójeckie ceny!
Obrazek

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1633
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Iveco Daily pod campera?

Post autor: Wolf » 19 gru 2016, o 12:52

Właśnie o to mi chodzi, nie kupujemy, tylko kradniemy pomysł ;) zobacz jakie to proste, a przy tym jakie praktyczne ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólny”