Panowie nie dajcie się dymać...
- wiatr w plecy
- Użytkownik
- Posty:57
- Rejestracja:22 lis 2014, o 00:45
- Samochód:Master
- Uprawnienia:a,b.c.t
Panowie napisze coś co może kogoś zaskoczyć i leje na negatywne komentarze i głupie wypowiedzi...otóż tak, też pracowałem jako kierowca busa i też ganiałem po całej europie i ciągle narzekałem w pewnej znanej dużej spedycji i pewnego razu po rozmowie na zwanym weekendzie z kilkoma kolegami danej firmy, spedycji doszliśmy do rozmowy aby założyć spółkę transportowe Sp.Z.o.o .gdyż każdy z nas znał temat tej pracy busiarza, pierwsze kroki były ciężkie ponieważ wszystko powstawało na kredytach własnych wkładach itp dużo cierpliwości było potrzebne ale wszystko szło w dobrym kierunku okres trwania tych formalności trwał trzy miesiące aby zacząć działać . Podzieliśmy zakres obowiązków , dogadaliśmy się kto ma jeździć kto w biurze i mieliśmy robić to na zmiany miesiąc w biurze miesiąc za kółkiem itp .Zaczynaliśmy spółkę w cztery osoby Każdy musiał włożyć własny wkład 100 tys zł oczywiście wszystko to w kredytach No dostaliśmy na początek trzy samochody nie nowe ale dwu letnie Masterki i strat ...co dziwne pierwszy miesiąc był bardzo dobry ..później następne dwa bardzo słabo i wniosek był taki że zrobiliśmy błąd z tą decyzją.jeden z kolegów wycofał się z tej spółki , wystraszył się musieliśmy mu zwrócić jego wkład aby móc dalej działać . ale po rozmowie zmieniliśmy zasady działania,olewaliśmy te duże spedycje robiliśmy na własna rękę,wtedy wszystko odmieniło się firma zaczęła pozytywnie działać i przynosi zyski Na dzień dzisiejszy nasza spółka która działa dwa lata ma już osiem samochodów tez zatrudniamy kierowców nie wykorzystując ich gdyż sami też jeździmy na zmianę , robimy około 10 tys km w miesiącu i każdy weekend w domu no czasem zdarza się ze ktoś zostanie ale to sporadycznie a co najważniejsze że zleceniodawcy sami do nas dzwonią w sprawie transportu Nie mamy już zamiaru powiększać naszej spółki ponieważ to co już posiadamy w zupełności nam wystarczy i czasem w rozmowie na parkingu namawiam kolegów aby tak postąpili ale widzę ze zainteresowanie jest słabe .. chyba lepiej dla kogoś pracować i narzekać , Panowie trochę odwagi... i powodzenia...
Re: Panowie nie dajcie się dymać...
Brawo.
A jak kiedyś mówiłem, żeby olać spedycję i samemu szukać klientów to po mnie jeździli jak nie powiem po czym.
A o to własnie chodzi, żeby się pozbyć pośredników.
A jak kiedyś mówiłem, żeby olać spedycję i samemu szukać klientów to po mnie jeździli jak nie powiem po czym.
A o to własnie chodzi, żeby się pozbyć pośredników.
- adamnd
- Użytkownik
- Posty:144
- Rejestracja:26 wrz 2014, o 16:00
- Uprawnienia:B, B+E, C, C+E, KW
- Lokalizacja:Wrocław
Re: Panowie nie dajcie się dymać...
Taka jest prawda, spedycja jest jak jemioła na drzewie - potrzebuje nas do życia lecz my jej nie.
- crisso
- Użytkownik
- Posty:8
- Rejestracja:19 wrz 2016, o 13:00
- Samochód:sprinter
- Firma:mav trans
- Uprawnienia:b, c+e
Re: Panowie nie dajcie się dymać...
wystarczy trochę odwagi