Pytanie z Wilna

Zapraszamy do przedstawienia się oraz prowadzenia dyskusji związanych z motoryzacją i busami .
Awatar użytkownika
Korwin-Wilno
Użytkownik
Użytkownik
Posty:2
Rejestracja:7 lip 2016, o 15:11
Uprawnienia:B
Pytanie z Wilna

Post autor: Korwin-Wilno » 21 lip 2016, o 10:22

Rozumiem ze podobne pytania padają od każdego żółtodzioba i pewnie cholernie irytują. Ale proszę o wyrozumiałość :oops:

Jakis czas temu straciłem zdalną internetową prace w Moskwie (wiadomo - kryzys i sankcje)
Na Litwie z praca po prostu tragicznie. Jako ze kiedyś jeździłem po mieście i na Lotwe busem - pomyślałem, ze (od biedy) mogę pożyczyć od rodziny 5 kolo euro i spróbować zacząć działalność w drobnym transporcie. Zdaje sobie sprawę z trudności i ryzyka tego zawodu. Ale rozmowy kwalifikacyjne na przykład w wileńskich korpo-taxi - gdzie oferują 300 euro miesięcznie za 13 godzin pracy - nie pozostawia wiele możliwości.

Tym bardziej, ze małżonka pracuje w ekspedycji i mówi ze jest dość sporo ładunków - jedno-dwóch paletowych po Litwie i do Polski.

Na Litwie transport do 3.5t nie wymaga żadnych skomplikowanych dokumentów (z reszta rozumiem - jak i w Macierzy &))
A i prawko B nie pozostawia wiele możliwości.

Dlatego główne pytanie teraz - jaki bus kopić. Wiem - cholernie banalne. Ale to bez jaj - tera dla mnie sprawa życia i śmierci :(

Poczałkowo szukałem Sprintera albo WV z jak największą plandeką.

Obrazek

Ale czytanie waszego forum uświadomiło, ze będę miał problem z każdą wagą. Po zatem cena i stan takich busow za 5000 euro są problematyczne.

Dni spędzone na studiowaniu internetu owocowały decyzja szukania jednak Renowki Mastera

Na przykład

Obrazek

Rozumiem ze wszystko zależy od stanu każdego konkretnego busu. To rozumiem i już mam przyjaciela z warsztatem do gruntownego sprawdzenia potencjalnie millionówki :)

Jeszcze problem ze w pomierajacej Litwie z przeciętnym wynagrodzeniem w 300 euro i wybór busow jest bardzo mały (na przykład tera w sprzedaży nie ma żadnego w kurnikiem w całym kraju)

Ale muszę zdecydować w jaka stronę kopać

Czy wystarczy na początek zwykły blaszak bez niczego (podnośnik itd) ?
Czy jednak oglądać się raczej za plandeką? Ale co wtedy z wagą


Jeszcze raz sorry za w stumilionowe banalne pytanie

Awatar użytkownika
wiatr w plecy
Użytkownik
Użytkownik
Posty:57
Rejestracja:22 lis 2014, o 00:45
Samochód:Master
Uprawnienia:a,b.c.t

Re: Pytanie z Wilna

Post autor: wiatr w plecy » 22 lip 2016, o 05:21

...kolego Litwa to szkoda słów ..ale napisze co nie co... od dwóch lat wysyłam w tygodniu od 3 do 6 busów na Litwę ładunki z europy i ja są ze spedycji nie Litewskiej to coś tam zarobi się ale jak z spedycji litewskiej to chyba trzeba dołożyć do interesu niż zarobić.Spedycje Litewski to za ładunki proponują takie stawki że do każdego ładunku trzeba było dopłacać a dlaczego.. dlatego że przewoźnicy lądują ładunki na ciężarówki Litewskie które zbierają towar po jednej -dwie palety i tak nazbierają całego tira i on wyjeżdża mając 30 - 40 miejsc rozładunków bo przeważnie terminy dostaw są długie Jeszcze rok temu można było zarobić dobrze jeżdżąc na Rosję ale teraz opanowali to Białorusini i Ukraińcy jeżdżąc jakimiś wynalazkami a nie samochodami jakieś to poprzerabiane pod każdym względem. Co do wagi i przeładunku to nie ma tragedii ponieważ wasza policja to największe łapówkarze w europie ..przy kontroli pierwsze co robią to sprawdzają wagę tylko dlatego aby dać im w łapkę w sumie nie dużo bo od 5 do 20 euro i jedzie się dalej ...Co do kupna samochodu to proponuje Tobie kupić tylko chłodnie na busie to na waszym rynku pewnie dasz rade ...i jak najwyższą bo blaszak czy plandeka cienko to widzę.. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Korwin-Wilno
Użytkownik
Użytkownik
Posty:2
Rejestracja:7 lip 2016, o 15:11
Uprawnienia:B

Re: Pytanie z Wilna

Post autor: Korwin-Wilno » 22 lip 2016, o 20:23

Wielkie dzięki za odpowiedz.

Na razie trochę przystopowałem. Bo nawet nie zdawałem sprawy - jakie to koszty zaczęcie takiej drobnej działalności.

Po wyliczeniu wszystkiego mi wyszło ze koszty za rok - to gdzieś 4000 euro.\ To taki minimum jak nic nie zarąbię. Różne obowiązkowe ubezpieczenia, ZUS, opłaty za drogi na Litwie, buchalteria i tak dalej...

A jak coś zarobie - to państwo weźmie 53% :(

Przy cenie ropy 1euro/litr i zwykłej litewskiej stawce 0.3euro/km - nie bardzo rozumiem jak to w ogóle funkcjonuje :(

Z drugiej strony i tak to lepsze - jak zapierdalać na litewskiego wieśniaka za 300 euro/mes po 12 godzin %(

Rozejrzę się za chłodną - ale podejrzewam ze za 4000-5000 eurasow to beda zupełnie trupy...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólny”