samemu na giełdzie transportowej
- krismaximus
- Użytkownik
- Posty:1
- Rejestracja:2 lut 2016, o 12:03
Cześć
Mam pytanie do kierowców i właścicieli w jednym, czy próbowaliście samemu szukać zleceń w samochodzie na transie (czy też innej giełdzie). Czy to ma sens. Pytam bo zwiedziłem już kilka SPEDYCJI i stwierdzam że to jedna porażka, albo złodziej albo opierdzielacz itd itp. generalnie brak kompetencji no i przede wszystkim WIELKI przerost formy nad treścią. Sami bajkopisarze S. Lem mógłby się od nich uczyć.
Mam pytanie do kierowców i właścicieli w jednym, czy próbowaliście samemu szukać zleceń w samochodzie na transie (czy też innej giełdzie). Czy to ma sens. Pytam bo zwiedziłem już kilka SPEDYCJI i stwierdzam że to jedna porażka, albo złodziej albo opierdzielacz itd itp. generalnie brak kompetencji no i przede wszystkim WIELKI przerost formy nad treścią. Sami bajkopisarze S. Lem mógłby się od nich uczyć.
Re: samemu na giełdzie transportowej
Krismaximus generalnie będzie ciężko, sam tak próbowałem na początku swojej kariery, niestety szybko przyszło rozczarowanie.
Re: samemu na giełdzie transportowej
Ja tak czasem robię, da się ale ciężko wziąć jeszcze doładunek i problem internetu za granicą więc trzeba liczyć trochę więcej za km przy takiej pracy a wiadomo jak jest ze stawkami. Najbardziej denerwujące jest to jak jesteś zmęczony i nie położysz się spać bo może akurat coś się ukarze i siedzisz dalej przed laptopem.
- Wolf
- Moderator
- Posty:1636
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: samemu na giełdzie transportowej
Łowca na giełdzie a kierowca jednocześnie - bez szans, sam jeździłem i próbowałem szukać z mizernym skutkiem, zbyt szybka akcja i konkurencja jest na giełdach, chwilami jest tak ze człowiek się obróci, usłyszy dźwięk powiadomienia, kończy zalewać kawę obraca się pisze o szczegóły i dostaje info że już poszło, a minęło zaledwie 30 sekund.
- Skowron89
- Użytkownik
- Posty:2
- Rejestracja:16 paź 2016, o 10:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:SKOTRANS
- Uprawnienia:B,C
Re: samemu na giełdzie transportowej
Cześć,
temat stary jednak myślę,że warty odświeżenia. Dla tych wszystkich którzy mówią,że taka akcja jest bez szans, muszę powiedzieć - Jesteście w dużym błędzie.
Jeżdżę sam dla siebie i pewnie jak każdy albo duża większość zaczynałem pod spedycją. W ciągu roku jeździłem w 4 różnych spedycjach ale w każdej słyszałem to samo " Nic nie ma" albo " To tylko 1,5 tony, nie takie ciężary woziłem "
Całe te wariactwo zaczęło się od Monachium. Stojąc drugi dzień wieczorem poszedłem do Lidla po... no i przy okazji kupiłem internet Przy pomocy żony i znajomego w niemczech zarejestrowałem kartę. Następnego dnia logując się o 7:30 na transie złapałem zlecenie do Paryża o 9 z minutami,stawka 37c/km.Od tamtego czasu wyrywkowo sam sobie organizowałem robotę,co oczywiście bardzo denerwowało mojego spedytora.Po pewnej rozmowie z nim i kilku ostrych słowach z obydwu stron bardzo ładnie podziękowałem mu za współprace.
fakt na początku może i nie było prosto. Brak znajomości,brak opinii o mojej firmie jednak prawie zawsze można było coś złapać. Z czasem wpadło kilka kontaktów i wyjazd z Paryża lub Hiszpanii nie jest już tak straszny.
Jak to robię ? TransExpress ( wersja mobilna ze względu na mniejsze zużycie danych z pakietu) T-Mobile 2GB na UE (mogło by być więcej ) i co najważniejsze dobra organizacja pracy i ktoś w domu do rozsyłania dokumentów/faktur. Rano rozładunek,kawa i już trans odpalony,w tracie wpadają zlecenia. Do 12 powinno już coś być bo po tej godzinie zaczyna się nerwówka.Jak zlecenia to nie na wariata,nie cała noc i dzień a jeśli już to taka by w razie postoju jednego dnia nie było nam szkoda straconego czasu. Może jest trochę więcej pracy,jednak jedziemy w trasę by zarobić.
Na dzień dzisiejszy nawet nie chce słyszeć o spedycji.
Także szukanie sobie samemu roboty w trasie to więcej pracy ale już cała reszta zależy od nas stawka,waga,kierunek,czas dojazdu nikt niczego nie narzuca nam z góry,w końcu to nasze auta,nasze kredyty.
Dziękuję a w razie pytań proszę o priv
temat stary jednak myślę,że warty odświeżenia. Dla tych wszystkich którzy mówią,że taka akcja jest bez szans, muszę powiedzieć - Jesteście w dużym błędzie.
Jeżdżę sam dla siebie i pewnie jak każdy albo duża większość zaczynałem pod spedycją. W ciągu roku jeździłem w 4 różnych spedycjach ale w każdej słyszałem to samo " Nic nie ma" albo " To tylko 1,5 tony, nie takie ciężary woziłem "
Całe te wariactwo zaczęło się od Monachium. Stojąc drugi dzień wieczorem poszedłem do Lidla po... no i przy okazji kupiłem internet Przy pomocy żony i znajomego w niemczech zarejestrowałem kartę. Następnego dnia logując się o 7:30 na transie złapałem zlecenie do Paryża o 9 z minutami,stawka 37c/km.Od tamtego czasu wyrywkowo sam sobie organizowałem robotę,co oczywiście bardzo denerwowało mojego spedytora.Po pewnej rozmowie z nim i kilku ostrych słowach z obydwu stron bardzo ładnie podziękowałem mu za współprace.
fakt na początku może i nie było prosto. Brak znajomości,brak opinii o mojej firmie jednak prawie zawsze można było coś złapać. Z czasem wpadło kilka kontaktów i wyjazd z Paryża lub Hiszpanii nie jest już tak straszny.
Jak to robię ? TransExpress ( wersja mobilna ze względu na mniejsze zużycie danych z pakietu) T-Mobile 2GB na UE (mogło by być więcej ) i co najważniejsze dobra organizacja pracy i ktoś w domu do rozsyłania dokumentów/faktur. Rano rozładunek,kawa i już trans odpalony,w tracie wpadają zlecenia. Do 12 powinno już coś być bo po tej godzinie zaczyna się nerwówka.Jak zlecenia to nie na wariata,nie cała noc i dzień a jeśli już to taka by w razie postoju jednego dnia nie było nam szkoda straconego czasu. Może jest trochę więcej pracy,jednak jedziemy w trasę by zarobić.
Na dzień dzisiejszy nawet nie chce słyszeć o spedycji.
Także szukanie sobie samemu roboty w trasie to więcej pracy ale już cała reszta zależy od nas stawka,waga,kierunek,czas dojazdu nikt niczego nie narzuca nam z góry,w końcu to nasze auta,nasze kredyty.
Dziękuję a w razie pytań proszę o priv
- Wolf
- Moderator
- Posty:1636
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: samemu na giełdzie transportowej
Oczywiście z jednej strony masz racje "SPEDYCJE" to złodzieje, im nigdy nic się nie opłaca, sam nie raz stałem po kilka dni "BO NIC NIE MA", w końcu decyzja o wykupieniu TRANSA na którego wszyscy tak narzekają i o dziwo nie ma problemu, pierwsze auto na próbę samemu reszta pod spedycją, po kilku dniach zaczynam ogarniać temat, auto stoi mi w Frrancji od trzech dni, dzwonie do spedycji, pytam się w czym problem "wyceniamy ładunki, ale nic nie ma" po trzech minutach od tego telefonu miałem już ładunek dla tego auta, grzecznie zadzwoniłem do spedycji i podziękowałem za współpracę. O dziwo stawka spedycji 0,36 jest bez problemu do wyrobienia, oczywiście realna na poziomie 0,32 bo zawsze gnoje na km ucinali, standardowo pełna trasa zamyka się z wynikiem duuużo lepszymSkowron89 pisze:Cześć,
temat stary jednak myślę,że warty odświeżenia. Dla tych wszystkich którzy mówią,że taka akcja jest bez szans, muszę powiedzieć - Jesteście w dużym błędzie.
Jeżdżę sam dla siebie i pewnie jak każdy albo duża większość zaczynałem pod spedycją. W ciągu roku jeździłem w 4 różnych spedycjach ale w każdej słyszałem to samo " Nic nie ma" albo " To tylko 1,5 tony, nie takie ciężary woziłem "
Całe te wariactwo zaczęło się od Monachium. Stojąc drugi dzień wieczorem poszedłem do Lidla po... no i przy okazji kupiłem internet Przy pomocy żony i znajomego w niemczech zarejestrowałem kartę. Następnego dnia logując się o 7:30 na transie złapałem zlecenie do Paryża o 9 z minutami,stawka 37c/km.Od tamtego czasu wyrywkowo sam sobie organizowałem robotę,co oczywiście bardzo denerwowało mojego spedytora.Po pewnej rozmowie z nim i kilku ostrych słowach z obydwu stron bardzo ładnie podziękowałem mu za współprace.
fakt na początku może i nie było prosto. Brak znajomości,brak opinii o mojej firmie jednak prawie zawsze można było coś złapać. Z czasem wpadło kilka kontaktów i wyjazd z Paryża lub Hiszpanii nie jest już tak straszny.
Jak to robię ? TransExpress ( wersja mobilna ze względu na mniejsze zużycie danych z pakietu) T-Mobile 2GB na UE (mogło by być więcej ) i co najważniejsze dobra organizacja pracy i ktoś w domu do rozsyłania dokumentów/faktur. Rano rozładunek,kawa i już trans odpalony,w tracie wpadają zlecenia. Do 12 powinno już coś być bo po tej godzinie zaczyna się nerwówka.Jak zlecenia to nie na wariata,nie cała noc i dzień a jeśli już to taka by w razie postoju jednego dnia nie było nam szkoda straconego czasu. Może jest trochę więcej pracy,jednak jedziemy w trasę by zarobić.
Na dzień dzisiejszy nawet nie chce słyszeć o spedycji.
Także szukanie sobie samemu roboty w trasie to więcej pracy ale już cała reszta zależy od nas stawka,waga,kierunek,czas dojazdu nikt niczego nie narzuca nam z góry,w końcu to nasze auta,nasze kredyty.
Dziękuję a w razie pytań proszę o priv
Ale nadal twierdze że jadąc samemu nie wyrobisz sobie takiej średniej jak siedząc na miejscu, przerabiałem wielokrotnie i niestety czas reakcji jest mega istotny, no chyba że masz farta i siedząc w domu lub na parkingu poskładasz trasę na dwa-trzy dni z góry.
Osobiście zauważyłem że spedycje działają tak że startujeszi dopiero po rozładunku szukają ci następnego ładunku
- aaddaammsskk
- Użytkownik
- Posty:38
- Rejestracja:31 sie 2014, o 14:30
- Lokalizacja:Gliwice
Re: samemu na giełdzie transportowej
moim skromnym zdaniem bazujac na moim skromnym doswiadczeniu bycie kierowca,zajmowanie sie zaladunkiem i rozladunkiem auta,do tego ogarniecie papierow oraz spraw zwiazanych z codziennym zyciem kierowcy w trasie w polaczeniu z szukaniem i organiozwaniem sobie samemu ladunkow na gieldzie jest dosc uciazliwe,nawet bardzo...ale to i tak pikus w porownaniu ze wspolpraca z jaka kolwiek spedycja..
Re: samemu na giełdzie transportowej
a ja dziś dostałem telefon od firmy trans28000. Oferują certyfikat iso, niby nie trzeba być powiązanym z giełdą trans. jak przejdziesz pozytywnie wdrożenie, to dają ci bazę załadowców (zamkniętą), chcę spróbować ale się waham. co o tym myślicie ?
- Wolf
- Moderator
- Posty:1636
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: samemu na giełdzie transportowej
Bzdura, wierutna bzdura, po pierwsze ustal co to jest ISO28000, jest to certyfikat który uzyskujesz po udowodnieniu że spełniasz określone warunki oraz spełniasz ustalone normy, kolejna kwestia to koszty, proces wdrożenia to co miesięczne ustalone z góry koszty które można negocjować, ale żeby było ciekawiej, po jego uzyskaniu pobierana jest od nas comiesięczna opłata z jego utrzymanie.Marek88 pisze:a ja dziś dostałem telefon od firmy trans28000. Oferują certyfikat iso, niby nie trzeba być powiązanym z giełdą trans. jak przejdziesz pozytywnie wdrożenie, to dają ci bazę załadowców (zamkniętą), chcę spróbować ale się waham. co o tym myślicie ?
Jeśli chodzi o jego korzyści to czyste lanie wody, mim moich wielokrotnych próśb nie byli w stanie przedstawić mi nikogo kto by potwierdził że za jego pomocą uzyskał jakiekolwiek korzyści.
- 0liwski
- Moderator
- Posty:322
- Rejestracja:30 wrz 2016, o 23:23
- Samochód:KILKA...Sp.z.o.o.
- Uprawnienia:B, C
- Lokalizacja:POMORSKIE
Re: samemu na giełdzie transportowej
Qrcze...a nie mogli tego po polsku napisać...np. comiesięczny abonament... Ah, no tak... Marketingowo by się to nie sprzedawało.Wolf pisze:Bzdura, wierutna bzdura, po pierwsze ustal co to jest ISO28000, jest to certyfikat który uzyskujesz po udowodnieniu że spełniasz określone warunki oraz spełniasz ustalone normy, kolejna kwestia to koszty, proces wdrożenia to co miesięczne ustalone z góry koszty które można negocjować, ale żeby było ciekawiej, po jego uzyskaniu pobierana jest od nas comiesięczna opłata z jego utrzymanie..Marek88 pisze:a ja dziś dostałem telefon od firmy trans28000. Oferują certyfikat iso, niby nie trzeba być powiązanym z giełdą trans. jak przejdziesz pozytywnie wdrożenie, to dają ci bazę załadowców (zamkniętą), chcę spróbować ale się waham. co o tym myślicie ?
Tylko, czy z taką firmą która stosuje takie tricki...czy warto z nimi współpracować?
Kierowca międzynarodówki to...stan umysłu...