FRONT242 pisze:Orys - co tu wyjasniac ... jezeli ty nie rozumiesz tego co napisalem w poprzednich postach to dalem sobie SPOKO . Nie bede walic glowa w sciane .
NIe musisz walić głową w ścianę... Wystarczy, że podasz argumenty dlaczego wprowadzenie tych stawek miałoby doprowadzić do bankructwa polskich firm. No chyba, że nie masz argumentów, wtedy faktycznie powal troche, może zmądrzejesz.
Takie twoje infantylne komentarze typu
" w niemczech przeca zarabiaJOM po 10 euro to i w polsce powinni " ... no to brak mi slow qrwa ... Nie wiesz jak wygladala historia ostatniego 100 lecia ? Nie wiesz jaki jest PKB w DE a jaki w PL ? Jestes oderwany od rzeczywsitosci i tyle . Proponuje zeby polacy zarabiali po 100 euro na godzine, co tu sie w tancu pierdolic po 10 eurasow ? Jak szalec to szalac na maxa
Oczywiście, głupawe komentarze (wbrew swojemu wysokiemu mniemaniu o sobie to Ty jesteś w nich specjalistą).
Przeoczyłeś tylko jeden, jedyny fakt. Polskie firmy przewozowe nie działają na jedynie polskim rynku. Polskie firmy przewozowe gros przewozów wykonują na Zachodzie Europy dla firm ulokowanych na Zachodzie Europy - czyli tam, gdzie są takie PKB i w ogóle. Dlaczego zatem wprowadzenie stawek obowiązujących na Zachodzie Europy miałoby zbankrutować firmy, które działają na Zachodzie Europy? Firmy z Zachodniej Europy działają na Zachodzie Europy płacąc stawki z Zachodu Europy i nie bankrutują. Dlaczego polskie by miały bankrutować?
Nie masz na to ŻADNEGO argumentu jak na razie, niezależnie od tego, ile jeszcze inwektyw i głupich obrazków tu umieścisz.
STI pisze:Mi w tej kwestii nic nie musisz tłumaczyć.
Ja nie chcę Ci nic tłumaczyć. Ja wręcz przeciwnie, chciałbym, żeby któryś z Was wytłumaczył mi dlaczego wprowadzenie wyższych stawek ma doprowadzić do bankructwa polskich przewoźników. Wyzwiska i sugestie żebym był za głupi żeby zrozumieć się nie liczą. Skoro Front rozumie, to ja chyba też zrozumiem, nie? Wystarczy mi wyłożyć, po kolei, ciąg przyczynowo skutkowy. Podnoszone są stawki -> dzieje się A -> w rezultacie dzieje się B -> w rezultacie dochodzi do C -. Polskie firmy bankrutują, SPISEK NIEMCÓW ZWYCIĘŻYŁ. Nic więcej.
Jednak kolego jesteś pewien,że w swojej firmie więcej zarabiasz niż polski przedsiębiorca będzie musiał płacić kierowcy?
To zdecyduj się, czy chcesz porównywać moje zarobki z polskimi zarobkami, czy koszty zatrudnienia mnie z kosztami zatrudnienia kierowcy ponoszonymi przez polskiego przedsiębiorcę?
Bo jeśli porównujesz ogorki z parowozami to różne rzeczy mogą Ci wyjść, ale jeśli będziesz porównywał TE SAME rzeczy, to w obu przypadkach obawiam się, że zarówno zarobki jak i koszta zatrudnienia pracownika dla przedsiębiorcy będą wyższe w UK. Bajki o dietach sobie odpuśćmy, bo diety sie płaci według stawek obowiązujących w danym kraju. Czyli taki polski kierowca jak przyjedzie do mnie, to będzie dostawał 35 funtów, bo takie jest minimum prawne... Ja to mam rozliczane w inny sposób, ale w ostatniej mojej pracy w której to było wyszczególnione na payslipie miałem 48 funtów - więc znowu "troszkę" więcej...
Ustawa jest wymierzone na zablokowanie swoich rynków,nie żeby np.polskim kierowcom było lepiej.
W jaki sposób wymóg, aby Polacy, Romki i inne Knedle płacili kierowcom stawki odpowiadające płacy minimalnej w Niemczecjh (czyli wciąż znacznie niższe, niż zarobki niemieckich kierowców) ma doprowadzić do zjawiska, które nazywasz "zablokowaniem rynku"? I co dokładnie rozumiesz przez "zablokowanie rynku"? Zakaz wjazdu dla naszych będzie, czy jak?
