Szok!!!

[jedi6667]

Front, akurat prędkości przestrzegam gdzie nie jestem, ostatnio u żaby w nocy jechałem landami a gość dużym cały czas mi mrygał że jadę za wolno. Nauczyłem go, zamiast w heble to zapaliłem przeciwmgielne z tyłu, naczepa baranowi prawie stanęła w poprzek, więcej nie mrygał gamoń.

[orys]

Na koniec pytanie w sumie retoryczne ... kto z nas w 100% przestrzega ograniczen predkosci ...

Ja (w pracy). Bo mi płacą za godzinę

[FRONT242]

Na koniec pytanie w sumie retoryczne ... kto z nas w 100% przestrzega ograniczen predkosci ...

Ja (w pracy). Bo mi płacą za godzinę

Pisalem o przestrzeganiu ograniczen predkosci i w pracy i podczas prywatnej jazdy samochodem . Jak dojdzie do wypadku czy to w pracy czy podczas jazdy ( na przyklad " do kosciola na SUME niedzielna " ) to skutki sa takie same .... poszkodowanego to raczej nie interesuje czy wiozles towar do lidla czy jechales z mega-dupcia na dymanko do lasu . Jezeli ktos pisze ze przestrzega WSZEDZIE i ZAWSZE no to jest świętszy od jezusa ....

[bambo]

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=lCWHfUMsh5o[/youtube]

[orys]

Na koniec pytanie w sumie retoryczne ... kto z nas w 100% przestrzega ograniczen predkosci ...

Ja (w pracy). Bo mi płacą za godzinę

Pisalem o przestrzeganiu ograniczen predkosci i w pracy i podczas prywatnej jazdy samochodem . Jak dojdzie do wypadku czy to w pracy czy podczas jazdy ( na przyklad " do kosciola na SUME niedzielna " ) to skutki sa takie same .... poszkodowanego to raczej nie interesuje czy wiozles towar do lidla czy jechales z mega-dupcia na dymanko do lasu . Jezeli ktos pisze ze przestrzega WSZEDZIE i ZAWSZE no to jest świętszy od jezusa ....

E nie, to wiadomo. Ale o dziwo jezdżac prywatnie też przeważnie przestrzegam. Wyjątkiem są wycieczki w Highlands, jak się jedzie pustą drogą przez wrzosowiska to tam nikt nie jedzie przepisowych 60 mph... Policja o tym wie i to toleruje, to troche tak jak z przechodzeniem na czerwonym - póki nic się nie dzieje, to nie ma problemu

[torek]

Z mojej perspektywy to wygląda tak że w pracy nigdy nie łamie przepisów ( przynajmniej staram się ) bo wiadomo kilometrówka itp. ale jak jeżdze prywatnie no to wiadomo ;P

[jarek-ck]

Miałem zabrane "okładki" za punkty.Cóż.Takie życie. Od tej pory jeżdżę w miarę przepisowo (max.do 20km/h w górę). Mam "pełne" prawo jazdy i nikomu nie życzę zdawania wszystkiego od nowa. Dodam, że zdawałem jeszcze poprzednie testy.Teraz bym się już chyba nie podjął. Uwierzcie mi. Nie życzę najgorszemu wrogowi tego stresu, o utracie dotychczasowej zajeb... roboty nie wspomnę.