Dziad trans

[Micho]

Z tymi dniówkami to też nie jest tak fajnie, szczególnie z perspektywy kierowcy. Jest taka firma koło Radomia która właśnie płaci dniówki, 120zł. I kierowcy narzekają, że takich ich gonią z batem że dziennie robią tyle km że gdyby mieli płacone z km to dziennie by im wychodziło 2 razy tyle dniówki.

[FRONT242]

Ja mysle ze niskie stawki placy dla kierowcow , cienkie zarobki firm transportowych uzywajacych busy do DMC3 ,5 ton wynika z tego ze jest duzo chetnych do swiadczenia tego typu uslug . Duza konkurencja na rynku . Nie potrzeba jakichs specjalizacji , kursow , szkoly , specjalnych predyspozycji , wystarczy prawko B , dobre zdrowie i checi - i juz jestes kierowca . Niestety jest to bardzo ciezka praca , duzo stresu itd . Zarobki z tego co czytam na forum sa rozne . Sa tacy co smigaja za miche ryzu , ale i sa tacy ktorzy pisza ze wyciagaja jako kierowca busa 5000 zeta miesiecznie . Jak to w zyciu bywa , duzo zalezy od operatywnosci ludzkiej ... masz dobre kontakty to i lepiej platne kursy zalatwisz , nie masz kontaktow to dziobiesz na jakichs gieldach internetowych .

[Wolf]

symyrytyfy - jak najbardziej zmiana spedycji, jestem akurat w trakcie rozwiązywania umowy, a jeśli chodzi o powrót za kółko to jak najbardziej od września zaczynam, mieszkam w takiej lokalizacji że szkoda mi sezonu i więcej zarobię na miejscu niż busem.

[STI]

Kolego Wolf czytam i czytam i ręce opadają...jesteś właścicielem-szefem-pracodawcą (wybierz co Ci pasuje)i takie pytania? Właśnie stawki są takie jakie są bo (bez obrazy) takie dziad transy jak niestety Ty, je ustalają.Dlatego takie siofery są zatrudniane,przez takich jak Ty bo na normalnych kierowców ich najzwyczajniej nie stać.Nie piszę tego,aby Ciebie obrazić. Piszę,aby inni się 100 razy zastanowili, zanim "wezmą" leasing i ruszą w ten świat transportu miodem i złotem płynący bez wiedzy i umiejętności obsługi zwykłego kalkulatora. Pozdrawiam i życzę szczęścia,które będzie Ci potrzebne.

[UNITRANS]

witaj Wolf podobna sytuacje mam u siebie dzialam na wlasna reke mam 2 busy blache i plandeke zatrudnilem logistyka na jednym aucie siedze ja na kolejnym kierowca stawke jaka ma taka ma jemu odpowiada ma wiecej niz firmy oferuja z paliwa i oplad co do grosza sie rozlicza srednie spalanie w normalnych warunkach 10,5 (plandeka 3,0 180kucykow ) poprostu wie ze odpowiednio zarobi to tez nie kombinuje mialem goscia co w trakcie awari zostawil mi busa na niemczech na parkingu z ladunkiem i za moja kase postanowil ze przyjedzie do domu pociagiem dzis spotykam sie z nim w sadzie ale jedno wiem im wiecej stalych kontaktow tym lepiej powodzenia

[Wolf]

STI - kolego stawki są do przyjęcia, a jak nie pojedziesz za takie to w kolejce są następni którzy pojadą jeszcze za mniej, problemem są tak naprawdę termin płatności które z byle powodu są wydłużane, bo pieniądze są jak najbardziej ale na papierze, a koszta trzeba ponosić, zatrudniasz ludzi do pracy a większość z nich wychodzi z założenia że im się należy, i jak każesz pracownikowi wysyłać dokumenty do spedycji co każdy piątek to wysyła je po powrocie do domu, albo potłucze ci lusterka poobrywa obrysówki połamie i pogubi odeskowanie pouszkadza zderzaki i słyszysz tekst że masz od tego autocasco, w momencie kiedy go obciążasz naprawami wyzywa cię od złodziei i grozi sądem.

[STI]

"Tak ostatnio zacząłem się zastanawiać nad podejściem do hasła "Dziad trans", i mam pytanie w jaki sposób mógłbym płacić lepsze wynagrodzenie pracownikom i sprostać ich wymaganiom skoro na dzień dzisiejszy jedna ze spedycji zalega mi z fakturami od lutego a droga od maja, frachty są czasami takie że nawet na paliwo nie starcza ale raczej lepiej przesunąć auto niż stać tydzień w jednym miejscu, raty za auta trzeba płacić, bez paliwa auta nie pojadą a zapasy finansowy skurczyły się do zera a wręcz poniżej, a nie dość tego to trzeba zapłacić podatki od faktur których jeszcze mi nie zapłacili."
Kolego to albo ja mam świra, albo Ty rozdwojenie jaźni. Przeczytaj to co sam napisałeś.Jeśli stawki które nie starczają na koszta są,dla Ciebie do przyjęcia, to po kiego grzyba zadajesz te pytania? Ja Kolego znam życie i rozumiem twoją "frustrację",ale swoją niezbyt miłą odpowiedzią chcę Tobie i innym pokazać,że ten cud miód transportowy to fikcja.Bez znajomości tematu,kontaktów i sporej sumy na start tylko nielicznym UDAJE się przetrwać.Te mądrości z uniwerków parkingowych można sobie o kant doopy rozbić.Pozdr

[Wolf]

Rozumiem o co ci chodzi też bardzo chętnie znalazł bym spedycje która by płaciła co najmniej 0,50 za każdy km w terminie max 14 dni, ale realia są takie a nie inne, i dokładnie tak jak piszesz trzeba mieć kapitał tylko pytanie jaki skoro brałem ładunki z giełdy i tutaj sprawy w sądach faktury z listopada i grudnia, druga wtopa umowa ze spedycją w której mają cie gdzieś i płacą jak im się podoba ostatnia faktura zapłacona z lutego - sprawa skierowana do sądu notabene okres wypowiedzenia umowy trzy miesiące, w chwili obecnej utrzymuje branże transportową z drugiej spedycji ale tutaj też zaczyn się przeciągać z 60 dni termin wydłuża się do 90, niby płacą, gdyby nie fakt że robię jeszcze kilka innych branż już dawno został bym zlicytowany

[UNITRANS]

ja wchodzac w pazdzierniku 2013 na rynek mialem 60tys kapitalu i busa blache l2h2 i ogarnialem sam wszystko lapanie zlecen kierowca wystawianie fv pilnowanie oplat itp na dzien dzisiejszy mam 2 busy logistyka 2 kierowcow do dyspozycji 60%to ladunki z gield transportowych reszta to stle kontakty dla mnie spedycja to zlodzieje owszem mam pare spedycji co wspolpracuje ale na zasadzie ze podsylaja pierw nam zlecenie jak nie bierzemy idzie na gielde z gield bierze sie konkrety anie jakis chlam by tylko przesunac auto szkoda czasu i pieniedzy mysle ze do tego trzeba miec smykalke a nie tylko auto gdzies wstawis i czekac na kokosy a co do terminow to warto zawsze potargowac

[Matlub]

To ja może tak z perspektywy przyszłego kierowcy na międzynarodówce:
(prace zaczynam od września) a więc pracy szukałem dłuższy okres około 2 miesięcy, mam doświadczenie po Polsce za miedzą byłem kilka razy (przewóz osób) więc jak sami wiecie ciężko coś znaleźć no ale :
trafiłem oferte z moich okolic z numerem telefonu więc dzwonie mówie co i jak na to Pan czy możemy się spotkać oczywiście pojechałem noi pogadaliśmy, ja rzeczowo określiłem się co i jak umiem z papierami problemu nie będzie (mój wyuczony zawód technik spedytor) z jazdą też nie bo jeździłem bardzo dużo dostawczakami, opisałem swoją osobe itp itd...

Pan natomiast określił jasno jakie ma wymagania co do kierowcy :
ile płaci ( tu wspomnę że są to dniówki za przejechane dni i troszke mniejsze pieniążki jak stane na wekend)
jakie ładunki będą wożone ( nie oszukujmy się nie zawszse będzie to waga jaką możemy faktycznie załadować)
jak mniej więcej wygląda dzień pracy( tutaj też jasno powioedziane że mogą trafić się strzały po 1000 i więcej kilometrów)
Więc wydaje mi się że rozmowa przebiegła w miare konstruktywnie i każdy powiedział jak jest naprawde a nie że jest wszystko cacy i wogóle.

Rozmowa trwała jakieś 40-60 minut zapaliliśmy po fajku i dogadaliśmy się że chcemy współpracować. Powiem szczerze mi taka rozmowa przejaśniła troche jak to wszystko wygląda więc jade z mniejszym stresem bo wiem czego mam się spodziewać i wiem na co się zgodziłęm i jakie ma wymagania mój pracodawca co wiąże się z tym że mam się z nich wywiązać w stu procentach.

A puenta jest taka moim zdaniem żeby rozmawiać otwarcie z przyszłym pracownikiem co jak gdzie i kiedy a nawet pisać pewne ustalanie na umowie wtedy ani pracownik nic nikomu nie zarzuci ani pracodawca nie będzie miał skrupułów jak będzie musiał taką osobe zwolnić poprostu się nie wywiązał z ustaleń i tyle:)

Z poważąniem dla wszystkich pracodawców i kierowców Mateusz