Silnik Dukata po remoncie...

Awatar użytkownika
jarekvolvo
Moderator
Moderator
Posty:917
Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
Samochód:Transit,Master,Ducat
Uprawnienia:AB
Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: jarekvolvo » 17 lut 2018, o 15:25

Otóż na powrót do domu dostałem autko, w którym z powodu uszkodzenia UPG podobno przeprowadzono remont kapitalny silnika. Mówię "podobno", gdyż po kilkudziesięciu kilometrach z silnika wywędrował cały olej. . Miał wrócić na warsztat, gdzie miał byś "uszczelniony". Wczoraj przyjechałem nim z Łodzi do Milanówka. Już w połowie drogi zapalał się komunikat "Niewystarczające ciśnienie oleju, silnik stop. Wyłącz silnik!!" Wg konsultacji telefonicznej wszystko miało być OK - przecież SILNIK JEST PO NAPRAWIE !!! A że coś się w środku tłucze, jak obluzowane pokrywy podpór wału to CH:::J. Po przyjeździe zajrzałem jednak do oleju - i co ?? I GóW::NO. Bagnet SUCHY, nawet nie umazany mgiełką olejową. Dziś ponowiłem kontrolę, nagrywając telefonem - niestety, wyszło w poprzek, ale istota rzeczy jest czytelna... .
https://youtu.be/faPmgYybX48

No, chyba udało mi się obrócić...

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1633
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: Wolf » 18 lut 2018, o 13:27

jarekvolvo pisze:Otóż na powrót do domu dostałem autko, w którym z powodu uszkodzenia UPG podobno przeprowadzono remont kapitalny silnika. Mówię "podobno", gdyż po kilkudziesięciu kilometrach z silnika wywędrował cały olej. . Miał wrócić na warsztat, gdzie miał byś "uszczelniony". Wczoraj przyjechałem nim z Łodzi do Milanówka. Już w połowie drogi zapalał się komunikat "Niewystarczające ciśnienie oleju, silnik stop. Wyłącz silnik!!" Wg konsultacji telefonicznej wszystko miało być OK - przecież SILNIK JEST PO NAPRAWIE !!! A że coś się w środku tłucze, jak obluzowane pokrywy podpór wału to CH:::J. Po przyjeździe zajrzałem jednak do oleju - i co ?? I GóW::NO. Bagnet SUCHY, nawet nie umazany mgiełką olejową. Dziś ponowiłem kontrolę, nagrywając telefonem - niestety, wyszło w poprzek, ale istota rzeczy jest czytelna... .
https://youtu.be/faPmgYybX48

No, chyba udało mi się obrócić...
Po pierwsze zajebiście że reagujesz na komunikaty które pokazuje ci komputer auta, bo niestety jeden z super doświadczonych kierowców miał to w d..ie i zarżnął mi dwa silniki gdzie dopiero po wlaniu 2l oleju pokazał się ona na bagnecie.

Druga kwestia jak można odebrać auto które hałasuje wskazując na mechaniczne uszkodzenie? Przecież jeszcze kilka km bez oleju i obrócimy panewki wypychając tłok lub tłoki przez bok bloku silnika? W tym układzie warsztat robiący remont silnika powinien zostać poinformowany o fakcie, zaproszony ktoś od nich z laweta po odbiór auta i ponowną jego regeneracją.

Awatar użytkownika
jarekvolvo
Moderator
Moderator
Posty:917
Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
Samochód:Transit,Master,Ducat
Uprawnienia:AB

Re: Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: jarekvolvo » 18 lut 2018, o 13:51

Wszystko się zgadza. Poinformowałem firmę, że sinik to padaka mimo remontu. Powiedziałem, że ryczy i trzęsie się jak w febrze. Ale odpowiedź była "miażdżąca" - PRZECIEż JEST PO REMONCIE - TAK MA BYć !!!
Więc, jako że firma ma to w dupie - to ja już od dawna przestałem się przejmować i osobiście angażować. Biorę i jadę. Obowiązek spełniłem, poinformowałem - a decyzja - jak wyżej.
Kiedyś dawniej, jak jeszcze mi zależało na tej firmie - nie wyjechałbym metr za bramę i narobił rabanu. Teraz - jak rzekłem - mam w doopie... .

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1633
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: Wolf » 18 lut 2018, o 14:01

jarekvolvo pisze:Wszystko się zgadza. Poinformowałem firmę, że sinik to padaka mimo remontu. Powiedziałem, że ryczy i trzęsie się jak w febrze. Ale odpowiedź była "miażdżąca" - PRZECIEż JEST PO REMONCIE - TAK MA BYć !!!
Więc, jako że firma ma to w dupie - to ja już od dawna przestałem się przejmować i osobiście angażować. Biorę i jadę. Obowiązek spełniłem, poinformowałem - a decyzja - jak wyżej.
Kiedyś dawniej, jak jeszcze mi zależało na tej firmie - nie wyjechałbym metr za bramę i narobił rabanu. Teraz - jak rzekłem - mam w doopie... .
Kurcze, weź wyślij przed startem jeszcze SMS, z powiadomieniem o niesprawnym silnikiem dziwnych dzwiękach i znikającym oleju oraz z prośbą o pisemnej decyzji odnośnie startu niesprawnym autem, w ten sposób zabezpieczysz się, a druga sprawa nawet bym się nie pakował, bo raczej 100 góra 200 km i laweta :(

Awatar użytkownika
TROLL
Użytkownik
Użytkownik
Posty:218
Rejestracja:17 sty 2018, o 22:46
Samochód:LR D1 zwany Ciapatym
Firma:KH Distribution sp.O
Uprawnienia:karta rowerowa

Re: Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: TROLL » 18 lut 2018, o 14:57

Wolf pisze:
jarekvolvo pisze: a druga sprawa nawet bym się nie pakował, bo raczej 100 góra 200 km i laweta :(
co racja to racja

Awatar użytkownika
jarekvolvo
Moderator
Moderator
Posty:917
Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
Samochód:Transit,Master,Ducat
Uprawnienia:AB

Re: Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: jarekvolvo » 18 lut 2018, o 18:10

Wlałem mu 5 litrów oleju, wszystko nagrałem i wysłałem do firmy. Jeszcze okazało się, że dmucha paliwem spod 4 wtrysku, jakby nie było uszczelki pod wtryskiwaczem... . Czekam na decyzję. Całe szczęście, że mam go tylko oddać z powrotem do Łodzi. Dalej niech się martwią... .

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1633
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: Wolf » 18 lut 2018, o 18:48

jarekvolvo pisze:Wlałem mu 5 litrów oleju, wszystko nagrałem i wysłałem do firmy. Jeszcze okazało się, że dmucha paliwem spod 4 wtrysku, jakby nie było uszczelki pod wtryskiwaczem... . Czekam na decyzję. Całe szczęście, że mam go tylko oddać z powrotem do Łodzi. Dalej niech się martwią... .
To dobrze że ktoś się ocknął, ale i tak szkoda silnika, niech szukają, ale jak pisałeś o dziwnym dźwięku to raczej dobrze to nie świadczy o jego dalszej eksploatacji :(.

Awatar użytkownika
jarekvolvo
Moderator
Moderator
Posty:917
Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
Samochód:Transit,Master,Ducat
Uprawnienia:AB

Re: Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: jarekvolvo » 18 lut 2018, o 19:26

Szkoda, że nie mogę przedstawić wrażeń i dźwięków z jazdy. Telefonem tego nie oddam właściwie. Gdybym był właścicielem warsztatu, to never-ever nie oddałbym takiego samochodu klientowi. Było by mi wstyd. Samo autko ma już ponad 700 tys przebiegu, jest łatane i ratowane, ale podejrzewam, że dla obcięcia kosztów - mimo "kapitalki" silnika - to reszta osprzętu jest nietknięta. Pamiętam, że jeden z kierowców zgłaszał rok temu, że co raz wywala ( rozrywa) mu rurki od przelewów wtryskiwaczy - założyli "twardsze", z blaszanymi cybantami..... .
Szkoda, że nie słyszałeś, jak chodzi turbina.... stary odkurzacz Zelmera z wyjętym workiem to przy niej szczyt elegancji.... .

Awatar użytkownika
jarekvolvo
Moderator
Moderator
Posty:917
Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
Samochód:Transit,Master,Ducat
Uprawnienia:AB

Re: Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: jarekvolvo » 19 lut 2018, o 11:03

Rozmawiałem z "zarządem" firmy - "mamy gwarancję na 60 tys. km na ten silnik"
A niech im będzie... zapomniałem, że słowa "rozsądek" i "racjonalność" nie występują w zasobie słownictwa mego szefostwa...
A je..ał ich pies....

Awatar użytkownika
Wolf
Moderator
Moderator
Posty:1633
Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
Samochód:Fiat Ducato
Firma:PHU
Uprawnienia:B
Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Re: Silnik Dukata po remoncie...

Post autor: Wolf » 20 lut 2018, o 22:54

jarekvolvo pisze:Rozmawiałem z "zarządem" firmy - "mamy gwarancję na 60 tys. km na ten silnik"
A niech im będzie... zapomniałem, że słowa "rozsądek" i "racjonalność" nie występują w zasobie słownictwa mego szefostwa...
A je..ał ich pies....
Ok, gwarancja gwarancją, a kto poniesie koszta ściągnięcia aut np. z Irlandii ??, dwa promy i kilka tys km holowania, za ściągniecie rozbitego Daily okolicy Tuluzy zapłaciłem 15k pln netto

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik / Napęd”