Silnik Dukata po remoncie...
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Otóż na powrót do domu dostałem autko, w którym z powodu uszkodzenia UPG podobno przeprowadzono remont kapitalny silnika. Mówię "podobno", gdyż po kilkudziesięciu kilometrach z silnika wywędrował cały olej. . Miał wrócić na warsztat, gdzie miał byś "uszczelniony". Wczoraj przyjechałem nim z Łodzi do Milanówka. Już w połowie drogi zapalał się komunikat "Niewystarczające ciśnienie oleju, silnik stop. Wyłącz silnik!!" Wg konsultacji telefonicznej wszystko miało być OK - przecież SILNIK JEST PO NAPRAWIE !!! A że coś się w środku tłucze, jak obluzowane pokrywy podpór wału to CH:::J. Po przyjeździe zajrzałem jednak do oleju - i co ?? I GóW::NO. Bagnet SUCHY, nawet nie umazany mgiełką olejową. Dziś ponowiłem kontrolę, nagrywając telefonem - niestety, wyszło w poprzek, ale istota rzeczy jest czytelna... .
https://youtu.be/faPmgYybX48
No, chyba udało mi się obrócić...
https://youtu.be/faPmgYybX48
No, chyba udało mi się obrócić...
- Wolf
- Moderator
- Posty:1636
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Silnik Dukata po remoncie...
Po pierwsze zajebiście że reagujesz na komunikaty które pokazuje ci komputer auta, bo niestety jeden z super doświadczonych kierowców miał to w d..ie i zarżnął mi dwa silniki gdzie dopiero po wlaniu 2l oleju pokazał się ona na bagnecie.jarekvolvo pisze:Otóż na powrót do domu dostałem autko, w którym z powodu uszkodzenia UPG podobno przeprowadzono remont kapitalny silnika. Mówię "podobno", gdyż po kilkudziesięciu kilometrach z silnika wywędrował cały olej. . Miał wrócić na warsztat, gdzie miał byś "uszczelniony". Wczoraj przyjechałem nim z Łodzi do Milanówka. Już w połowie drogi zapalał się komunikat "Niewystarczające ciśnienie oleju, silnik stop. Wyłącz silnik!!" Wg konsultacji telefonicznej wszystko miało być OK - przecież SILNIK JEST PO NAPRAWIE !!! A że coś się w środku tłucze, jak obluzowane pokrywy podpór wału to CH:::J. Po przyjeździe zajrzałem jednak do oleju - i co ?? I GóW::NO. Bagnet SUCHY, nawet nie umazany mgiełką olejową. Dziś ponowiłem kontrolę, nagrywając telefonem - niestety, wyszło w poprzek, ale istota rzeczy jest czytelna... .
https://youtu.be/faPmgYybX48
No, chyba udało mi się obrócić...
Druga kwestia jak można odebrać auto które hałasuje wskazując na mechaniczne uszkodzenie? Przecież jeszcze kilka km bez oleju i obrócimy panewki wypychając tłok lub tłoki przez bok bloku silnika? W tym układzie warsztat robiący remont silnika powinien zostać poinformowany o fakcie, zaproszony ktoś od nich z laweta po odbiór auta i ponowną jego regeneracją.
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Silnik Dukata po remoncie...
Wszystko się zgadza. Poinformowałem firmę, że sinik to padaka mimo remontu. Powiedziałem, że ryczy i trzęsie się jak w febrze. Ale odpowiedź była "miażdżąca" - PRZECIEż JEST PO REMONCIE - TAK MA BYć !!!
Więc, jako że firma ma to w dupie - to ja już od dawna przestałem się przejmować i osobiście angażować. Biorę i jadę. Obowiązek spełniłem, poinformowałem - a decyzja - jak wyżej.
Kiedyś dawniej, jak jeszcze mi zależało na tej firmie - nie wyjechałbym metr za bramę i narobił rabanu. Teraz - jak rzekłem - mam w doopie... .
Więc, jako że firma ma to w dupie - to ja już od dawna przestałem się przejmować i osobiście angażować. Biorę i jadę. Obowiązek spełniłem, poinformowałem - a decyzja - jak wyżej.
Kiedyś dawniej, jak jeszcze mi zależało na tej firmie - nie wyjechałbym metr za bramę i narobił rabanu. Teraz - jak rzekłem - mam w doopie... .
- Wolf
- Moderator
- Posty:1636
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Silnik Dukata po remoncie...
Kurcze, weź wyślij przed startem jeszcze SMS, z powiadomieniem o niesprawnym silnikiem dziwnych dzwiękach i znikającym oleju oraz z prośbą o pisemnej decyzji odnośnie startu niesprawnym autem, w ten sposób zabezpieczysz się, a druga sprawa nawet bym się nie pakował, bo raczej 100 góra 200 km i lawetajarekvolvo pisze:Wszystko się zgadza. Poinformowałem firmę, że sinik to padaka mimo remontu. Powiedziałem, że ryczy i trzęsie się jak w febrze. Ale odpowiedź była "miażdżąca" - PRZECIEż JEST PO REMONCIE - TAK MA BYć !!!
Więc, jako że firma ma to w dupie - to ja już od dawna przestałem się przejmować i osobiście angażować. Biorę i jadę. Obowiązek spełniłem, poinformowałem - a decyzja - jak wyżej.
Kiedyś dawniej, jak jeszcze mi zależało na tej firmie - nie wyjechałbym metr za bramę i narobił rabanu. Teraz - jak rzekłem - mam w doopie... .
- TROLL
- Użytkownik
- Posty:218
- Rejestracja:17 sty 2018, o 22:46
- Samochód:LR D1 zwany Ciapatym
- Firma:KH Distribution sp.O
- Uprawnienia:karta rowerowa
Re: Silnik Dukata po remoncie...
co racja to racjaWolf pisze:jarekvolvo pisze: a druga sprawa nawet bym się nie pakował, bo raczej 100 góra 200 km i laweta
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Silnik Dukata po remoncie...
Wlałem mu 5 litrów oleju, wszystko nagrałem i wysłałem do firmy. Jeszcze okazało się, że dmucha paliwem spod 4 wtrysku, jakby nie było uszczelki pod wtryskiwaczem... . Czekam na decyzję. Całe szczęście, że mam go tylko oddać z powrotem do Łodzi. Dalej niech się martwią... .
- Wolf
- Moderator
- Posty:1636
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Silnik Dukata po remoncie...
To dobrze że ktoś się ocknął, ale i tak szkoda silnika, niech szukają, ale jak pisałeś o dziwnym dźwięku to raczej dobrze to nie świadczy o jego dalszej eksploatacji .jarekvolvo pisze:Wlałem mu 5 litrów oleju, wszystko nagrałem i wysłałem do firmy. Jeszcze okazało się, że dmucha paliwem spod 4 wtrysku, jakby nie było uszczelki pod wtryskiwaczem... . Czekam na decyzję. Całe szczęście, że mam go tylko oddać z powrotem do Łodzi. Dalej niech się martwią... .
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Silnik Dukata po remoncie...
Szkoda, że nie mogę przedstawić wrażeń i dźwięków z jazdy. Telefonem tego nie oddam właściwie. Gdybym był właścicielem warsztatu, to never-ever nie oddałbym takiego samochodu klientowi. Było by mi wstyd. Samo autko ma już ponad 700 tys przebiegu, jest łatane i ratowane, ale podejrzewam, że dla obcięcia kosztów - mimo "kapitalki" silnika - to reszta osprzętu jest nietknięta. Pamiętam, że jeden z kierowców zgłaszał rok temu, że co raz wywala ( rozrywa) mu rurki od przelewów wtryskiwaczy - założyli "twardsze", z blaszanymi cybantami..... .
Szkoda, że nie słyszałeś, jak chodzi turbina.... stary odkurzacz Zelmera z wyjętym workiem to przy niej szczyt elegancji.... .
Szkoda, że nie słyszałeś, jak chodzi turbina.... stary odkurzacz Zelmera z wyjętym workiem to przy niej szczyt elegancji.... .
- jarekvolvo
- Moderator
- Posty:917
- Rejestracja:21 lis 2015, o 21:22
- Samochód:Transit,Master,Ducat
- Uprawnienia:AB
Re: Silnik Dukata po remoncie...
Rozmawiałem z "zarządem" firmy - "mamy gwarancję na 60 tys. km na ten silnik"
A niech im będzie... zapomniałem, że słowa "rozsądek" i "racjonalność" nie występują w zasobie słownictwa mego szefostwa...
A je..ał ich pies....
A niech im będzie... zapomniałem, że słowa "rozsądek" i "racjonalność" nie występują w zasobie słownictwa mego szefostwa...
A je..ał ich pies....
- Wolf
- Moderator
- Posty:1636
- Rejestracja:18 lis 2013, o 11:18
- Samochód:Fiat Ducato
- Firma:PHU
- Uprawnienia:B
- Lokalizacja:Zachodniopomorskie
Re: Silnik Dukata po remoncie...
Ok, gwarancja gwarancją, a kto poniesie koszta ściągnięcia aut np. z Irlandii ??, dwa promy i kilka tys km holowania, za ściągniecie rozbitego Daily okolicy Tuluzy zapłaciłem 15k pln nettojarekvolvo pisze:Rozmawiałem z "zarządem" firmy - "mamy gwarancję na 60 tys. km na ten silnik"
A niech im będzie... zapomniałem, że słowa "rozsądek" i "racjonalność" nie występują w zasobie słownictwa mego szefostwa...
A je..ał ich pies....